Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT

p.kaczmarek2 11 Jun 2019 10:54 11121 24
NDN
  • Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Witajcie moi drodzy
    Dzisiaj opiszę coś bardzo prostego, ale też pomysłowego. Jest to coś, o czym myślałem od dawna, ale jakoś nie spotykałem tego często w sieci. Będą to moje próby nadania drugiego życia zasilaczom impulsowym ze starych telewizorów kineskopowych. Cały projekt został wykonany bardziej z ciekawości, chociaż również miał trochę pobudki ekologiczne. Po prostu chciałem się przekonać, czy taką starą elektronikę z TV można jeszcze jakoś wykorzystać.

    Cel projektu
    Celem projektu było sprawdzenie czy z dużych płyt głównych pochodzących z telewizorów da się odseparować sekcję zasilacza impulsowego i wykorzystać ją potem jako osobny moduł. Projekt obejmował zarówno odpalenie tych zasilaczy jak i odseparowanie ich od reszty zbędnych elementów - po prostu odcięcie części PCB z układem zasilacza od reszty.

    Uwaga
    Nierozważne obchodzenie się z telewizorami kineskopowymi może być NIEBEZPIECZNE. Po stronie pierwotnej zasilacza znajduje się napięcie sieciowe, a po stronie wtórnej często nawet 150V które również potrafi boleśnie i bardzo groźnie porazić. Dodatkowo trafopowielacz generuje (niezbędne dla kineskopa) wysokie napięcie rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy woltów! Co gorsza zarówno kineskop jak i kondensatory na płycie głównej mogą trzymać ładunek bardzo długo nawet po wyłączeniu wszystkiego z prądu. Niedoświadczonym ODRADZAM próby replikacji moich eksperymentów! Nie biorę odpowiedzialności za spowodowane szkody, porażenia, itp!


    Pierwszy zasilacz (z TV Samsung CK-5052AR)
    Pierwsze co wziąłem na stół to płyta główna z TV Samsung CK-5052AR.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Sekcja zasilacza od razu rzuca się w oczy. Jest obok trafopowielacza, przy włączniku, widzimy tam m. in. oporniki dużej mocy, transformator, radiator z kluczem, duży charakterystyczny kondensator 400V 150uF...
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Symbol płyty głównej: 33004-147-481. Symbol ten pozwolił mi znaleźć pełny schemat telewizora.
    Tak wygląda interesująca nas część schematu:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Tutaj również zwróciłem uwagę, że masa strony pierwotnej po której jest napięcie sieciowe zdaje się być połączona z masą po stronie wtórnej zasilacza poprzez parę komponentów.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Może ktoś bardziej doświadczony wypowie się na temat takich praktyk?

    Sama przetwornica tutaj zrealizowana jest w topologii flyback. Całość sterowana jest przez układ SDH-209B, a rolę klucza pełni tranzystor 2SC4538. Po stronie wtórnej są dwa uzwojenia, jedno jest źródłem wysokiego napięcia które potem idzie na pierwotne trafopowielacza, drugie niskiego napięcia.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Ciekawostką tu może być fakt, że dla SDH-209B nie znalazłem noty katalogowej w sieci. Da się pobrać jego 'datasheet', ale w rzeczywistości jest on po prostu zbiorem kilku schematów zasilaczy z telewizorów, w których SDH-209B jest zastosowany. A może po prostu nie szukałem wystarczająco długo i ktoś z czytelników znajdzie notę SDH-209B i tu wrzuci?
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT

    Tyle teorii. Przeszedłem do uruchamiania i zachowując odpowiednią ostrożność (trafopowielacz - warto jego końcówkę zabezpieczyć) uruchomiłem całość. Po włączeniu przycisku power pojawiło się napięcie. Trafopowielacz się nie uruchomił. Jeden z rezystorów przed nim zaczął się mocno grzać. Zrobiłem pomiary. Było 173V DC przed trafopowielaczem, oprócz tego obecne było również niskie 22V.
    Szybko zorientowałem się, że pozystor znajdujący się tutaj po stronie 230V i służący do rozmagnesowywania kineskopu szybko się grzeje i go usunąłem z PCB.
    Stopniowo zacząłem usuwać elementy za zasilaczem, by w ogóle sprawdzić czy po odseparowaniu będzie on dalej działać. Przy całym procesie zachowałem należytą ostrożność:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Tu spotkała mnie niespodzianka. Bez obciążenia napięcie na jednym z kondensatorów było wyższe niż jego wartość nominalna. Nie chciałem ryzykować i od razu wylutowałem ten co był i wsadziłem mocniejszy (najpierw 35V a potem 50V), mimo iż pewnie pod obciążeniem te napięcie i tak potem spadnie. Zresztą kondensator który wsadziłem i tak pochodził z innej (a może nawet tej samej, nie pamiętam) płyty z TV.

    Następnie uznałem, że pora odseparować moduł zasilacza od resztki płytki i wyciąłem go z pomocą małej szlifierki:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Zasilacz luzem prezentował się tak:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Schemat po wycięciu i moich modyfikacjach:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Na koniec dodatkowo dolutowałem na wyjście rezystory nieco większej mocy o dość dużej wartości w roli minimalnego obciążenia które z reguły jest wymagane przez przetwornice.
    Zasilacz luzem zdawał się działać, więc na koniec, dla pewności sprawdziłem jego zachowanie pod obciążeniem, a dokładnie jedną próbą było obciążenie wyjścia 150V żarówką, a drugą obciążenie tego 25V (czy ileś) V rezystorem.

    Drugi zasilacz (z nieznanego TV)
    Drugą na warsztat wziąłem tą płytę główną, nie byłem w stanie znaleźć do niej schematu ani określić skąd pochodzi (choć przyznam, że długo nie szukałem):
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Szybkie oględziny pokazały, że ten zasilacz zrealizowany jest na kostce TDA4605:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Przykładowa aplikacja TDA4605 wygląda tak:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Nie chciałem niepotrzebnie dobierać się do tego zasilacza więc nie wiem czym ten TDA4605 tutaj kluczuje, ale zwróciłem uwagę, że symbol transformatora CSV2394 daje jakieś wyniki w wyszukiwarce:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Ktoś z sieci nawet pisał, że wymontował taki transformatora z telewizora i chce go uruchomić. Cóż, moim zdaniem nie powinno się rozkładać starej elektroniki na części jak leci, bo o wiele praktyczniej i ciekawiej można wykorzystać z niej istniejące moduły (co pokazuję w tym temacie).

    Uznałem, że spróbuję całość uruchomić i przerobić na zasilacz bez schematu. Podłączyłem płytę do sieci. Trafopowielacz również nie włączał się, ale niskie napięcie (kilkanaście V) oraz wysokie napięcie rzędu 150V dla generatora WN również było obecne.
    W przypadku tej płyty głównej moją uwagę zwrócił brak bezpiecznika na PCB po stronie pierwotnej zasilacza. Właściwie to jest na niego miejsce, ale wsadzona jest tam zworka. Dość dziwne podejście moim zdaniem. Jak tylko będę mieć skąd wymontować fuse holder to go tam wlutuję. Bezpiecznik powinien być.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT


    Cały proces wykonałem podobnie jak w poprzednim przypadku, tyle że tym razem nie miałem schematu. Tu też usunąłem grzejący się pozystor. Również najpierw wylutowałem drobnicę oraz trafopowielacz:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    A następnie odseparowałem zasilacz:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Zasilacz luzem również zdawał się działać poprawnie, więc na koniec wykonałem na szybko testy pod jakimś obciążeniem.


    Trzeci zasilacz (z monitora COMPAQ S710)
    Trzecia była płyta główna z monitora. Zdjęcie pokazuje widoczny symbol płyty i chyba datę produkcji:
    MODEL NAME: HR17MO* - MAIN
    REV. NO: MP1.0(1999.09.01)

    Czyli ona powstała jeszcze w 1999 roku!
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT

    Po kodzie z płyty udało mi się znaleźć manual monitora, z którego ona może pochodzić. Nie mam pewności, ale komponenty na pierwszy rzut oka się zgadzają.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Przetwornica tutaj zrobiona jest na DP104C.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Ten element pozwala zrealizować przetwornicę zasilaną z sieci bez zewnętrznego tranzystora. Znalazłem w sieci jego schemat blokowy oraz prosty schemat zastosowania:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT

    Ta płyta główna była już trochę przeze mnie okaleczona, bo wcześniej wyciąłem z niej fragment PCB z gniazdem na kabel od zasilacza.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Dolutowałem do niej przewód zasilania i przeszedłem do uruchamiania. Ta płyta również nie posiadała przycisków do włączenia, ale to nie okazało się problem. Po podpięciu zasilania trafopowielacz również się nie włączał, ale na zasilaczu były odpowiednie napięcia. Cały proces powtórzyłem tak jak w przypadku dwóch poprzednich zasilaczy. Tutaj również udało mi się wylutować mały przekaźnik (w TV przekaźników nie spotkałem), który kiedyś się może przydać do innego projektu.
    Odseparowany moduł zasilacza z monitora prezentuje się tak:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Ten zasilacz zaskoczył mnie tym, że oferuje również napięcie ujemne. Można by to jakoś w przyszłości wykorzystać.
    Napięcia są podpisane na PCB:
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Po odseparowaniu moduł zasilacza zdawał się działać poprawnie, więc jedynie sprawdziłem go jeszcze pod obciążeniem.

    Wstępne testy zasilaczy
    Wszystkie trzy zasilacze po odseparowaniu od razu wstępnie przetestowałem. Celem było określenie czy w ogóle w jakimś stopniu są użyteczne. Chciałem sprawdzić, czy coś nie grzeje się nadmiernie, itp, to nie miał być pełny test zasilacza, tylko sprawdzenie na szybko. Cała zabawa byłaby bez sensu gdyby te zasilacze miały się spalić bądź wyłączyć przy chociaż trochę obciążeniu.
    Testy wykonałem tym co miałem pod ręką, czyli:
    - dla linii 150V (czy tam 90V w jednym) żarówką 25W 230V
    - dla niskiego napięcia 10-25V z pomocą rezystora mocy 270 omów
    W tym momencie bardzo przydałoby się regulowane, sztuczne obciążenie, ale takiego nie miałem, więc testowałem tym co miałem pod ręką.
    Do tego użyłem dwóch multimetrów - jeden do pomiaru prądu, drugi do pomiaru napięcia.
    Testy zasilacza pierwszego (z TV Samsung CK-5052AR):
    Wyjście wysokiego napięcia (z obciążeniem i bez)
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Wyjście niskiego napięcia (z obciążeniem i bez):
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Testy drugiego zasilacza:
    Wyjście wysokiego napięcia (z obciążeniem i bez)
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Wyjście niskiego napięcia (z obciążeniem i bez):
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Testy zasilacza z monitora:
    Wyjście wysokiego napięcia (z obciążeniem i bez)
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Wyjście niskiego napięcia (z obciążeniem i bez):
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT

    Dalsze plany
    Wszystkie 3 zasilacze zostały pomyślnie odseparowane, ale nie zamierzam na tym poprzestać. Jestem już w trakcie projektowania prostego układu regulacji napięcia, który pozwoli mi na bazie tych zasilaczy zrobić zasilacze z regulowanym wyjściem od (powiedzmy) kilkunastu do 100-kilkudziesięciu wolt. Również zamierzam poeksperymentować z modułem z monitora CRT, na którym można by zrobić zasilacz symetryczny. Ponadto rozważam próby dodania ochrony przed przeciążeniem bądź regulacji prądu do któregoś z tych zasilaczy. Myślałem również nad przewinięciem jednego z transformatorów od tych zasilaczy tak, aby zamiast tego 100+V uzyskać jakieś praktyczniejsze napięcie, ale to z kolei mam wrażenie, ze byłoby dość trudne.

    Podsumowanie
    W ten sposób poświęciłem parę godzin pracy a w zamian poznałem trochę starej elektroniki i uzyskałem 3 zasilacze odzyskane w pełni z kineskopowego złomu. Może i nie mają one najlepszych parametrów, ale działają, a w bonusie do nich dostałem satysfakcję z samodzielnie zrealizowanego pomysłu.
    A z kolei co Wy o tym sądzicie? Warto pokombinować, podłubać, czy lepiej dać chińczykowi zarobić parę dolarów i kupić gotowca? Wolicie w miarę możliwości ponownie wykorzystać starą elektronikę czy po prostu wrzucić ją do kosza?

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    p.kaczmarek2
    Moderator Smart Home
    Offline 
  • NDN
  • #2
    Anonymous
    Level 1  
  • #3
    p.kaczmarek2
    Moderator Smart Home
    tabula_rasa wrote:

    Napięcie sieciowe po stronie pierwotnej - występuje w każdym zasilaczu i nie jest niczym szczególnym w zasilaczu do telewizora.

    Wiem wiem, ale tą sekcję "Uwaga" pisałem bardziej z myślą o domorosłych konstruktorach którzy mogliby przypadkiem próbować powtarzać to co ja robiłem jednocześnie nie mając w ogóle podstawowej wiedzy i myląc AC z DC :D

    tabula_rasa wrote:

    Wysokie napięcie (WN) - występuje tylko wtedy gdy pracuje układ odchylania poziomego.

    Czyli mówisz, że dopóki nie są podłączone cewki odchylania to trafopowielacz na pewno nie wstanie?
    No proszę, to nauczyłem się czegoś nowego. Dzięki.
    A tych cewek to z reguły i tak nie ma, bo są pierwszym celem złomiarzy, a elektronika w TV zostaje.
    Wielki plusik dla Ciebie.

    tabula_rasa wrote:

    Podstawkę bezpiecznika można swobodnie nabyć w sklepie z podzespołami elektronicznymi. Jak już rozebrałeś kilka telewizorów na części, to na ich płytach głównych mogą być dodatkowe bezpieczniki w obwodach zasilania i stamtąd można pobrać podstawkę do przeszczepu.

    Mnie bardziej zastanawia co kierowało osobą podejmującą decyzję, by na produkcję poszła seria TV ze zworką zamiast bezpiecznika. W każdym razie to tak wygląda, nie ma tam śladów świadczących o tym, że na tą oszczędność pokusił się jakiś serwisant.
  • NDN
  • #4
    Anonymous
    Level 1  
  • #5
    p.kaczmarek2
    Moderator Smart Home
    tabula_rasa wrote:
    Trafopowielacz, czy tam transformator WN są podłączone jednym końcem do zasilania 100V, drugim do tranzystora (wzmacniacz linii) i z tego punktu zasilane są cewki odchylające. Żeby nie było wysokiego napięcia należy odlutować transformator sprzęgający wzmacniacz końcowy liniii (BU508 itp) z generatorem linii (jakiś tam układ scalony z tranzystorem w rodzaju BD137 sterującym transformatorem sprzęgającym). To charakterystyczne elementy telewizora. Można też ordynarnie wylutować wzmacniacz końcowy linii - trafopowielacz nie zapracuje. Demontaż bezpiecznika na linii 100V da ten sam efekt. Tylko, że nie w każdym OTV lub monitorze były takie same rozwiązania. W nowszych odbiornikach nie było transformatora sprzęgającego.


    Mam parę BU208 i nawet jeszcze radzieckich jego odpowiedników KT-ileśtam (wybacz, nie pamiętam), takich charakterystycznych w obudowie TO-3, z czerwoną obwódką.
    Pamiętam, że z kolei w takim mniejszym telewizorze jeszcze czarno-białym, chyba Neptun 150C lub podobny, siedział tam nieśmiertelny 2N3055. W nim jeszcze był osobno transformator WN i dioda WN. A może mi się tylko wydaje...

    Co do ciekawostek to jeszcze zauważyłem, że degaussing w telewizorach które rozbierałem zrealizowany jest na pozystorze, a w monitorach które spotykałem jest nowsze (chyba mniej prądożerne) rozwiązanie - na przekaźniku (który po wylutowaniu może się przydać). Niektóre monitory nawet miały nawet przycisk 'degauss', który jakoś obsługiwał ten przekaźnik.
    Jak się demontuje trochę sprzętu z różnych epok to można zobaczyć jak się zmieniała technologia na przestrzeni lat.
  • #6
    Anonymous
    Level 1  
  • #7
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    p.kaczmarek2 wrote:
    chyba Neptun 150C lub podobny, siedział tam nieśmiertelny 2N3055

    2N3055 robił tam w zasilaczu, odchylanie to BU407.
    p.kaczmarek2 wrote:
    Tutaj również zwróciłem uwagę, że masa strony pierwotnej po której jest napięcie sieciowe zdaje się być połączona z masą po stronie wtórnej zasilacza poprzez parę komponentów.
    Może ktoś bardziej doświadczony wypowie się na temat takich praktyk?

    Wyrównanie potencjałów elektrostatycznych, powoduje to co prawda pewien prąd upływu wyczuwalny dla człowieka( dotknięcie gniazda antenowego TV i np. kaloryfera), ale w normalnym użytkowaniu jest bezpieczne. Zdecydowana większość zasilaczy impulsowych ma takie połączenia.
  • #8
    Anonymous
    Level 1  
  • #9
    Jacekser
    Level 23  
    Pożytek z tego marny choć te 40-50 lat temu telewizor był źródłem ogólnej wiedzy elektronicznej-radiówka w.cz.,układy impulsowe i to mocy,m.cz. audio,przetwarzanie napięć.Dało się to naprawiać,każde z osobna.Nie to,co dziś-jeden scalak robiący wszystko,zasilacz ekran LCD i głośniczki.Eh,to były czasy...
    PS-taki zasilacz z Rubina707(konkretnie transformator) to małą spawarkę można było chyba zrobić.Ciekawe-dziś mam do czynienia z małymi TV Vela.Pasują jako monitory do starszych ,30-letnich maszyn CNC.
  • #10
    Marian B
    Level 37  
    Pomysł dobry, bo zasilacze w telewizorach kineskopowych były naprawdę dobre, w miarę wydajne, oraz dawały się bardzo łatwo adaptować do konkretnych potrzeb. Szczególnie te nieco starszej generacji, gdzie zasilacz nie był sprzęgnięty (zsynchronizowany) z stopniem odchylania poziomego. Do wykorzystania bardzo dobrze nadają się przetwornice z klasycznym transformatorem impulsowym, gdzie wtórne uzwojenia są oddzielone galwanicznie od strony pierwotnej. Wszystkie inne "wynalazki" nie nadają się do wykorzystania poza telewizorem do którego zostały zaprojektowane.
    Tu przykład takiego zasilacza, i przy okazji testera transformatorów WN (trafopowielaczy). Zasilacz/tester zbudowałem w 1995 roku. Jako podręczny zasilacz do uruchamiania rożnych układzików jest nie zastąpiony, i służy bezawaryjnie już prawie 25 lat.
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=3210329#3210329
  • #11
    HD-VIDEO
    Level 42  
    p.kaczmarek2 wrote:
    Po stronie pierwotnej zasilacza znajduje się napięcie sieciowe, a po stronie wtórnej często nawet 150V które również potrafi boleśnie i bardzo groźnie porazić


    Dodam, że niektóre modele TV np. SONY miały "gorącą masę", po stronie wtórnej
  • #12
    Jacekser
    Level 23  
    Tylko trudno w dniu dzisiejszym znaleźć odbiorniki na napięcia z takiego zasilacza(bez przeróbek).Postęp wyeliminował wysokonapięciowe układy -m.in. takie ,jakie były w TV kineskopowych czy monitorach CRT.Jedynie te napięcia z zakresu 2-30V(max 50V-bo bezpieczne) mają jakieś zastosowanie.Zresztą późniejsze rozwiązania odchylania poziomego skupiały większość niskich napięć.Uważam taką zabawę jako sensu stricte pożyteczną jedynie edukacyjnie choć zawsze ,jak się coś da przywrócić do działania i pogonić jakieś swoje wytwory-to już sukces i pewnie przyjemność.
    HD-VIDEO wrote:
    Dodam, że niektóre modele TV np. SONY miały "gorącą masę", po stronie wtórnej


    To przytoczę wstydliwą historię z mojej praktyki z zasilaczami TV:pracowałem w.... w ...i szykowaliśmy w kilku kineskopy na wyjazdową prezentację firmy.Użyliśmy oczywista bebechów z odbiorników jakie były w ofercie
    :Videoton, EI , Schnaider-Uher.Wszystko ruszyło ,zapakowali i pojechało w Świat daleki.Po powrocie szef op......ił nas równo jako bezmózgowców i niemalże dywersantów.Co sie stało?Użyliśmy werków TV odbiorników( Videoton-akurat tylko ten model;inne Videotona były w pełni separowane) które nie miały separacji od sieci(!!!).Na wystawie ,po podłączeniu leciały cały czas zabezpieczenia(i całe szczęście).Szef uratował sytuację pożyczając trafo 1:1 separujace.
    Zaczęliśmy śledzić czemu uszło to naszej uwadze.Po pierwsze -dokumentacja po niemiecku,po drugie stopień sprzeżenia zwrotnego miał typowy transoptor który wzieliśmy za układ regulujący-separujący a był tylko jako włączający(tak było tylko w jednym z trzech
    chassis).Oczywiście winny był także pośpiech.Ciekawe że nam w pokoju to nie padło -wtyczki były bez bolców-płaskie.Do stalowej ramy nikt się jakoś nie dotykał .Całość,w zależności jak podłączona była wtyczka miała lub nie fazę na ramie z kinolami(!!!).Tak to
    przez nieuwagę mogliśmy szefa lub kogoś
    na wystawie ukatrupić.
  • #13
    Anonymous
    Level 1  
  • #14
    kris8888
    Level 38  
    p.kaczmarek2 wrote:

    Co do ciekawostek to jeszcze zauważyłem, że degaussing w telewizorach które rozbierałem zrealizowany jest na pozystorze, a w monitorach które spotykałem jest nowsze (chyba mniej prądożerne) rozwiązanie - na przekaźniku

    Z tego co pamiętam to mimo zastosowania przekaźnika i tak w obwodzie cewek rozmagnesowujących był pozystor. Chodziło o uzyskanie malejącego w czasie do zera prądu w cewkach co pozwalało na efektywne rozmagnesowanie kineskopu. Ale fakt też, że przekaźnik odcinał całkowicie układ rozmagnesowania gdy ten nie był potrzebny.
    Co do pozyskiwania zasilaczy impulsowych z płyt telewizorów to taka trochę sztuka dla sztuki. Z reguły tylko jedna gałąź, ta wysokonapięciowa (o napięciu około 100V) miała jakąś sensowną wydajność prądową. Dla mnie płyty główne telewizorów to swego czasu były przede wszystkim bardzo tanim źródło całkiem dobrej jakości różnych elementów elektronicznych.
    Przydatne zasilacze natomiast, i to przede wszystkim liniowe, pozyskiwałem z wyrzucanych magnetowidów, których swego czasu było sporo w elektrośmieciach. Zasilacze przydatne, bo dostarczające wielu popularnych napięć, w tym symetrycznych i przede wszystkim nie siejące zakłóceniami. Po niewielkich przeróbkach można było też znacznie zwiększyć ich wydajnośc prądową lub dodać regulację napięcia. Do dzisiaj mam kilka tego typu zasilaczy, część wpakowanych w nowe obudowy.
  • #15
    Jacekser
    Level 23  
    tabula_rasa wrote:
    No i była cała masa odbiorników lampowych z gorącą masą i trochę tranzystorowych z szeregowym zasilaniem.

    Sławetny T6151 Cygnus ,Uran(licencja f-my Telefunken)-faktycznie "nieziemsko " wymyślne zasilanie wykorzystujące wyprostowane,nieseparowane napięcie sieciowe podzielone szeregowo między poszczególne bloki TV zbalansowane obciążeniami rezystancyjnymi.
    Naprawa tego zawsze przynosiła wiele emocji.Brrrr...
  • #16
    maciej_333
    Level 38  
    p.kaczmarek2 wrote:
    Tutaj również zwróciłem uwagę, że masa strony pierwotnej po której jest napięcie sieciowe zdaje się być połączona z masą po stronie wtórnej zasilacza poprzez parę komponentów.
    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT
    Może ktoś bardziej doświadczony wypowie się na temat takich praktyk?

    Rozwiązanie takie stosowało się (i stosuje nadal) w celu zmniejszenia zakłóceń promieniowanych z wtórnej strony zasilacza. Kondensator C830 ma małą reaktancję dla częstotliwości na jakich pracuje zasilacz, zaś R831 i R830 odpowiadają za rozładowanie C830 po wyłączeniu całego urządzenia. Gdyby zrezygnować z tego układu, to strona wtórna stałaby się anteną promieniującą dookoła zakłócenia.
  • #18
    maciej_333
    Level 38  
    Jacekser wrote:
    To nie tylko ten kondensator z rezystorami.To elementy filtru sieciowego. Patrz foto.Działa w obie strony-tak przeciw zakłóceniom od zasilacza jak i zakłóceniom z zewnątrz ,po sieci.Dosyć istotną funkcję pełnią te dwie sprzężone ceweczki.

    Drugie życie zasilaczy impulsowych ze starych telewizorów CRT

    Trochę teorii o tym:
    https://www.soselectronic.pl/articles/schurter/do-czego-potrzebny-jest-filtr-sieciowy-i-gdzie-nalezy-go-umiescic-2261

    Tak, ale to o co pytał autor jest przeciw zakłóceniom promieniowanym od strony wtórnej. Reszta się zgadza.
  • #19
    lechoo
    Level 39  
    p.kaczmarek2 wrote:
    Uwaga
    Nierozważne obchodzenie się z telewizorami kineskopowymi może być NIEBEZPIECZNE. Po stronie pierwotnej zasilacza znajduje się napięcie sieciowe, a po stronie wtórnej często nawet 150V które również potrafi boleśnie i bardzo groźnie porazić. Dodatkowo trafopowielacz generuje (niezbędne dla kineskopa) wysokie napięcie rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy voltów! Co gorsza zarówno kineskop jak i kondensatory na płycie głównej mogą trzymać ładunek bardzo długo nawet po wyłączeniu wszystkiego z prądu. Niedoświadczonym ODRADZAM próby replikacji moich eksperymentów! Nie biorę odpowiedzialności za spowodowane szkody, porażenia, itp!

    Zapomniałeś napisać, że sam kineskop jest bardzo niebezpieczny - panuje w nim wysoka próżnia i nieostrożne obchodzenie się z nim może spowodować groźną w skutkach implozję.
  • #20
    Jacekser
    Level 23  
    lechoo wrote:
    Zapomniałeś napisać, że sam kineskop jest bardzo niebezpieczny - panuje w nim wysoka próżnia i nieostrożne obchodzenie się z nim może spowodować groźną w skutkach implozję.

    Te po śmietnikach to przeważnie już zapowietrzone,z wybranymi cewkami odchylajacymi przez złomiarzy.Ciekawe ze nie rozwalają szkła,a tam jest tez trochę stali wewnątrz(maska,rama,ekran wew).Najdroższy jest luminofor(kolor)bo zawiera pierwiastki ziem rzadkich.Ale tego nie skupują.
  • #21
    kowal011
    Level 21  
    Super sprawa :!: Sam czasem używam zasilaczy wyciętych "dremelkiem" z płyt :D
  • #23
    lechoo
    Level 39  
    Ciekawe zasilacze o sporej mocy (~400W i więcej) i napięciu około 200V można też pozyskać ze starych telewizorów plazmowych.
  • #24
    Indyczes
    Level 33  
    A ja się pytam po co to wszystko? :D :D
    Widocznie macie nadmiar wolnego czasu.
  • #25
    żarówka rtęciowa
    Level 37  
    Witam

    Indyczes wrote:
    A ja się pytam po co to wszystko?


    Powodem jest też ekonomia, zasilacze z transformatorem sieciowym zwykle są droższe.