Mam problem od dłuższego czasu z ruszaniem oraz cofaniem, a mianowicie dodając gazu obroty idą w górę i auto po chwili zamiast płynnie ruszyć zrywa ( wrażenie jakbym ruszał z hamulca który się włącza na podjazdach) a także skacze gdy cofam lub ruszam z tzw. żółwia ( na pusto i z ładunkami do 10 ton). Problem narasta jak jest lekko pod górkę ( coraz bardzej skacze). Nowy kpl. sprzegała nic nie pomógł plus widełki, do tej pory przejechane ok. 30 tyś. poprzednie założone w serwisie było przypalone po ok. 200 tyś. Wymieniłem też koło zamachwe, trzy wysprzęgliki oraz dwa wybieraki i jest caly czas to samo, non stop problem z podjazdem płynnym pod rampy a także jazda w korkach zrywa, skacze ( masakra ). Wgrane nowe oprogramowanie skrzyni też nie pomaga. Jak już ruszy wszystko jest ok, nie ma żadnych problemów do momentu zatrzymania auta i ponownego ruszenia. Mechanik mówi, że stawia na sprzęgło ale dlaczego poprzednie po 200 tyś, było przypalone wraz z kołem zamachowym. Może ktoś miał podobne objawy, co jeszcze mogę sprawdzić.