Honda CIVIC VI 1.6 - awaria silnika, głośne stukanie

Koledzy, W mojej hondzie CIVIC VI, zwykły silnik o pojemności 1.6 podczas jazdy coś zaczęło głośno stukać i mocno szarpać silnikiem. Dodatkowo w przedziale silnika w okolicy pompy klimatyzacji pojawił się obfity wyciek oleju. Trochę już pogrzebałem w niej i stwierdziłem że podczas obracania wałem jeden tłok (pierwszy od paska rozrządu cały czas jest w górnym położeniu . Co gorsza to wydaje mi się (trudny dostęp i słabo widać) że za pompą klimatyzacji jest dziura przez którą wyciekał olej. Myślałem że najgorsze co może mnie spotkać w takim silniku to uszkodzenie uszczelki ale ta awaria wygląda znacznie poważniej . Pytanie, czy taka usterkę da się naprawić np poprzez zaspawanie lub wymianę części i jeśli tak to co należny dokupić? Czy cylindry i korpus silnika do jeden nierozbieralny element?

Daruj sobie naprawę takiej awarii. Kup używany silnik.
Sprawdź tylko, czy masz obecnie model D16Y6, czy D16Y7, a może seria B16?

Z tego co mi się udało odczytać to jest silnik D16Y3.

Jaki to rok produkcji?
Ten model silnika był też w Rover 400.

Rok produkcji 1996.
Czy jeśli bym wymieniał silnik to czy musi być identyczny model czy może być np. D16Y5 zamiast D16Y3

Najlepiej identyczny. W przeciwnym wypadku należy prześledzić schematy, zebrać informacje, czy nie różnią się zbyt mocno (pasowanie ze skrzynią biegów, łapy silnika itd.), do tego dochodzi ECU, ale zawsze możesz zastosować swój osprzęt i wymienić tylko goły słupek.

Dowiedz się dokładnie co możesz kupić i porównaj modele np. na stronie http://japancars.ru/index.php?route=catalog/honda po numerze VIN lub po wersji modelowej.

MarioSpec wrote:

D16Y5 zamiast D16Y3

D16Y5 to już VTEC, więc zupełnie inna jednostka. Ale owszem, da się i ten zastosować.

Niestety nie ma na rynku dokładnie takich silników wiec zabieram się za naprawę
Wiem że jest duże ryzyko, że się nie uda wiec robię to tak trochę po "kowalsku" trochę małym kosztem i aż sam jestem ciekawy co z tego wyjdzie . Dla ciekawych wrzucę kilka fotek co zobaczyłem po zdjęciu miski.

Ratunku!!! Wymieniłem tłok z korbowodem oraz wał i po złożeniu wszystkiego silnik zapalił ale gaśnie.
Wygląda to tak ze po zapaleniu pracuje około 1 minuty po czym zaczynają migać kierunkowskazy, zapala się "check engine" silnik zaczyna dziwnie klekotać i po kilkunastu sekundach gaśnie i słychać jak jakiś przekaźnik (nie ten od kierunków) pod deską rozdzielczą z lewej strony kierownicy się przełącza kilka razy na sekundę. Kierunkowskazy przestają migać dopiero po odłączeniu akumulatora.
Po ponownym podłączeniu akumulatora można zapalić ale i tak zgaśnie po około minucie w identyczny sposób. Czy to możliwe żeby z powodu jakiegoś błędu komputer wyłączał silnik i migał kierunkami???? Wygląda to jakby załączał się jakoś alarm anty-napadowy. w Hondzie był alarm ale ponoć został wymontowany przez poprzedniego właściciela. Pozostała tylko syrena w przedziale silnika ale nigdy nie słyszałem żeby wyła. POMOCY.

mruganie kierunkowskazow i gaszenie kojarzy mi sie tylko z alarmem, mialem taki kiedys w saxo. Dokladniej zeby pozbyc sie tego problemu podczas podpinania akumulatora w stacyjce musial znajdowac sie kluczyk zgodny z immo, nie wiem czy to pomoze, ale raz kozie smierc

MarioSpec wrote:

Wygląda to jakby załączał się jakoś alarm anty-napadowy. w Hondzie był alarm ale ponoć został wymontowany przez poprzedniego właściciela.

Najwidoczniej nie został poprawnie zdemontowany. Może tylko dezaktywowany i jest niesprawny.

MarioSpec wrote:

zapala się "check engine"

To może się włączyć, gdy odłączysz przekaźnik pompy paliwowej.
Jeśli dobrze pamiętam, przekaźnik znajduje się z prawej strony na ściance pod schowkiem.
Sprawdź napięcia na wtyczce tego przekaźnika, czy tam nie znika +12V.

Dzisiaj zrobiłem jeszcze mały eksperyment. Przekręciłem kluczyk w stacyjce aż zapaliły się kontrolki i pozostawiłem tak samochód nie odpalając silnika. Po około minucie był ten sam efekt (kierunki migają, jakieś przekaźniki szaleją itp). Zauważyłem też że w przedziale silnika coś się przełącza dość głośno co przypomina jak by klekot zaworów ale silnik przecież się nie kręci. Zidentyfikowałem że to urządzenie oznaczone numerem 4 na załączonym zdjęciu. Może ktoś zidentyfikować co to jest? A przy okazji jak by się udało to i pozostałe elementy ze zdjęcia.


część już ustaliłem:
1. czujnik ciśnienia
2. czujnik położenia przepustnicy
3. silniczek krokowy
4. ?
5. ?
6. ?
7. ?

4 - zawór podciśnienia.
5 - czujnik temperatury powietrza.
6 - regulator ciśnienia paliwa.
7 - Nie znam fachowej polskiej nazwy, prawdopodobnie Zbiorniczek Podciśnienia. Canister Assy.

Nadal uważam, że masz winowajcę pod kierownicą.
Rozkręć dolną pokrywę i sprawdź, czy nie ma tam dodatkowych modułów - pozostałości po alarmie lub innym zabezpieczeniu pojazdu.

Właśnie poszperałem i pod kierownicą z lewej strony znalazłem to pudełeczko z przekaźnikami które tykają jak samochód gaśnie. Nie wygląda to na jakiś oryginalny moduł Hondy bo ma wszystkie kabelki jednakowego koloru (czarne) i są okręcone taśmą izolacyjną i na jednym kabelku jest naklejka z napisem HOOTER (syrena).


W środku są przekaźniki i mikrokontroler które już rozkminiłem.


Ten u góry jest od pompy, z prawej mały od kierunkowskazów, a ten u dołu z lewej to prawdopodobnie od syreny.
Pominąć łatwo bo jeden przekaźnik (od pompy) zwieram na stałe a drugi (od kierunków) rozwieram i po sprawie ale może ktoś wie jak to uruchomić? Jak to działało?

wywal to calkowicie i przywroc wiazke do oryginalu

Udało się rozwiązać problem wiec na razie zostawię to ścierwo tak jak jest bo chwilowo mam już przesyt grzebania w tym samochodzie . Były dwa kabelki skręcone razem które nie kontaktowały. Tam zapewne powinien być ukryty przełącznik do wyłączania tej blokady ale ktoś go wyrzucił i niechlujnie skręcił te kabelki które przestały kontaktować. Po mocniejszym skręceniu samochód jeździ

heh perfidna prowizorka xD

Jak byś wiedział ile miałem przygód z naprawą tego silnika, ile "niestandardowych rozwiązań" zastosowałem (np. zaspawanie dziury w bloku, sklejenie klejem podpory wału, "szlifowanie" cylindra pilnikiem ) to byś mnie zrozumiał, że chcę w końcu zobaczyć czy to "cudo" będzie w ogóle jeździło . Jeśli będzie jeździło to wtedy pomyśle co by tu jeszcze poprawić. Przejechało już 10km!!!

chlopie zebys widzial ile dziadostwa wyebalem z boxera 2016r 40ktys przebiegu przez ostatnie 3 dni to bys sie zaplakal

np te kable wisialy sobie tak bez izolacji pod zderzakiem, zgnilo 20cm kabla...

Dal interesowanych zdjęcie z dziury w bloku która została zaspawana i podpory wału którą skleiłem

to wcale nie taka zla robota. Swego czasu znajomy jezdzil 5 lat cbr 600 z zaklejona dziura po korbie jakims "zimnym spawem" nawet sie bardzo nie pocilo XD