Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760

VIGOR_PICTURES 29 Jun 2019 10:16 5214 4
NDN
  • Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760

    Witajcie!

    Chciałbym pokazać projekt który popełniłem kilka lat temu. Bardziej w celu pokazania z czym się zmierzyłem i dlaczego pakowanie standardowych podzespołów komputerowych do desktopowej obudowy Dell to średni pomysł (jeśli się wszystkiego nie przemyśli).

    Zacznijmy od początku.
    Moja Żona (wtedy jeszcze dziewczyna) bardzo lubi grać na komputerze. Nie żadne Candy Crush Saga tylko Diablo, Planet Coaster, Mass Effect, L4D2 - jednym słowem tytuły, które wymagają czegoś więcej niż sprawnego i włączonego komputera.

    W mej głowie zrodził się szatański plan. Zapakuję standardowe podzespoły do obudowy leżącej po komputerze Dell GX760 - a dokładniej obudowy SFF. W gwoli wyjaśnienia, jest kilka typów obudów, które produkuje Dell.
    Poza klasyczną obudową typu tower są jeszcze:
    - desktop (czyli w zasadzie normalnych wymiarów obudowa leżąca na biurku),
    - SFF - Small Form Factor, czyli węższa względem desktopa obudowa zawierająca jeszcze wewnętrzny zasilacz i "normalne" procesory,
    - USSF - Ultra Small Form Factor - to jest już mikrus wielkości mniej więcej mini komputerków z zewnętrznym zasilaczem. Obudowa fajna ale raczej do Raspbery Pi/płyt nano-ITX.

    Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760
    Tutaj widać porównanie wymienionych przeze mnie obudów.

    PLAN
    Prosty jak budowa cepa - wrzucić płytę mini-itx, GTXa460, dysk SSD i zasilacz ATX do obudowy SSF. Co może pójść nie tak?
    Sama marka i model płyty głównej, procesora jak i pamięci RAM jest nie istotna. Warto skupić się na karcie graficznej - GTX 460 - ale o tym dalej. Całość od frontu miała wyglądać jak zwykły biurowy Dell.

    Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760

    PRZYMIARKI
    No i tutaj zaczęły się schody, ponieważ normalne karty graficzne nie wchodzą do obudów typu desktop, dlatego zaopatrzyłem się w riser 2U oraz przedłużkę do niego. Po chwilowej radości, że wszystko zadziała okazało się że... obudowa SSF jest po prostu zbyt wąska aby wszystko weszło tak jak planowałem. Oczywiście można było usiłować kombinować z użyciem giętkiego risera i przesunąć kartę bardziej w kierunku procesora, ale sam riser też zajmuje miejsce - więc nie było wcale lepiej.

    No nic, padło na użycie większej obudowy dektop.

    Skoro umiejscowienie karty graficznej miałem już przerobione - pora na zabawy z zasilaczem. Tutaj pojawiło się kilka problemów:
    - Zestaw z GTXem 460 będzie pobierał sporo prądu, więc oryginalne zasilacze dedykowane do obudowy by nie dały rady.
    - obudowy są mimo wszystko płytkie ponieważ mają około 35cm głębokości(wymiary zewnętrzne). Robi się ciasno, ponieważ płyta mini-ITX to format 17x17cm, typowy zasilacz ATX to zwykle 15x15 a gdzie jeszcze odliczyć "straty w metrażu" na front panel, panel tylny etc.
    - jak jest zbudowany typowy zasilacz ATX każdy wie - wentylator 12 cm zaciąga powietrze od dołu i wywala ciepłe powietrze tylną ścianką. Jak nie trudno się domyślić - w obudowie tower takie rozwiązanie sprawdza się. W desktopie nie bardzo - a nie chciałem wycinać dziur w dole lub górze obudowy. Popytałem znajomych i udało mi się dorwać zasilacz marki Forton (450W, niestety oznaczenia nie pamiętam). Na moje szczęście był zbudowany według starych zasad. Zamiast dużego wentylatora tłoczącego na dolnej ściance był mały 80mm wentylator wysysający na tylnej ściance. Finalnie na PCB zasilacza miałem 14cm (licząc od frontu do płyty głównej), szczęśliwie PCB zasilacza miało niecałe 11 cm, więc udało się na froncie komputera zamontować wentylator tłoczący powietrze.
    - niestety z racji ścisku w obudowie zasilacz pozbył się obudowy i spoczął od frontu komputera. Musiałem oczywiście przenieść też gniazdo zasilające.

    CIĘCIE
    Jak wiecie (albo nie) Dell nie wykorzystywał w tych komputerach płyt ATX, mATX czy mini-ITX. Siedziało tam bodajże BTX. Oznaczało to mniej więcej tyle, że cały panel tylny oraz większość wsporników i przetłoczeń w środku obudowy musi zostać wycięta. Początkowo zakładałem, że w dolnej części obudowy (mobo tray) wywiercę otwory i zamontuję nito nakrętki.
    Obudowa jednak nie dawała z wygraną, liczne przetłoczenia i tak uniemożliwiły by montaż płyty głównej. Ale nie ma takiego problemu, którego nie rozwiąże Psi patrol! Wybaczcie - za dużo bajek z synem...
    Wracając, wykorzystałem fragment podstawy pod płytę główną ze starej obudowy tower w standardzie ATX. Tak samo z podstawą zasilacza, jest to fragment jego oryginalnej obudowy. Moje nowe podstawy zostały przynitowane do pozostałości domyślnej mobo tray.

    Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760

    No to teraz pora na panel tylny. Trzeba było zapewnić punkt podparcia dla karty graficznej oraz wtyczki zasilacza. Wybór padł na fragment czarnej obudowy po starym dekoderze satelitarnym w roli usztywnienia. Siatka tuningowa (z Juli) działa jako zapewnienie przewiewu, zabezpieczenie środka komputera przed przypadkowymi paluchami oraz element dekoracyjny. Wszystkie cięcia wykonałem szlifierką kątową oraz mini-szlifierką (no, Dremel no).

    Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760

    MONTAŻ
    Po spasowaniu wszystkiego przyszedł czas na montaż. Tutaj pojawił się kolejny problem - karta graficzna ma luzy. Zazwyczaj port PCI-E ją stabilizuje - u mnie z racji użycia Riserów wszystko się chybotało. Z kawałka plexi i sprężynki zbudowałem kolumienkę wspierającą kartę graficzną od strony napędu optycznego. Chwilowo nie będzie jej zdjęcia, bo syn gdzieś ją utłukł ;)
    Dodatkowo musiałem zrezygnować z płytki PCB, która zawierała w sobie kilka diod statusu, gniazda mini-Jack dla słuchawek i mikrofonu, portów USB i włącznika. Zamiast tego przykleiłem (znów dawcą była stara obudowa tower) switcha w takim miejscu, że oryginalny przycisk na obudowie włącza/wyłącza komputer. Z racji montażu zasilacza oczywiście trzeba było przenieść gniazdo sieciowe na tył obudowy. Na zdjęciach już tego nie ma, ale wewnętrzna część wtyczki była osłonięta kawałkiem czarnej, plastikowej zaślepki. Niby nikt się do komputera nie dotykał poza mną, ale wolałem zabezpieczyć się na wypadek zapominalstwa.

    Z barku czasu nie udało mi się pomalować wnętrza komputera na czarno - z drugiej strony i tak był zamknięty.

    DZIAŁANIE i PRZEMYŚLENIA
    Jak przyniosłem prezent urodzinowy do dziewczyny to zaraz podniosły się głosy specjalistów, że przecież na tym złomie nawet pasjans nie pójdzie. Z radością przyjąłem wtedy zakłady, że Diablo będzie działało w FullHD płynnie ;).

    Niestety komputer miał poważną wadę. Jak zapewne domyślacie się - przegrzewał się. Wracamy teraz do początku. GTX460 to (jak starzy wyjadacze pamiętają) przedstawiciel architektury Fermi. W skrócie: Te karty były szybkie, ale i gorące (zwłaszcza GTX480). Problemem okazało się też być chłodzenie GPU. Powstrzymajcie wiadra hejtu - Gigabyte ze swoim WindForce to niezaprzeczalnie bardzo dobre karty, ale w tym konkretnym przypadku dużo lepszym rozwiązanie byłaby karta graficzna z chłodzeniem typu blower. Mój Gigabyte pobierał chłodne powietrze z dołu (dlatego jest tak wysoko względem płyty głównej) ale ciepłe powietrze wyrzucał w tył, w przód i w bok (najbardziej). Dlatego w środku szybko robiło się gorąco. Karta graficzna typu blower (zobaczcie jak wyglądały referencyjne GTX480) poradziłaby sobie zdecydowanie lepiej.

    Niestety, po około dwóch latach użytkowania (z otwartą klapą) zasilacz wyzionął ducha. Nie z powodu przegrzania, ale podejrzewam z powodu dużego obciążenia i starości.

    Nikomu nie chciało już się szukać i kombinować kolejnego zasilacza ATX, który będzie mieścił się wymiarami, więc zakupiliśmy normalną małą obudowę tower i wszystkie "bebechy" przełożyliśmy. A tą obudowę znalazłem zapomnianą w piwnicy rodziców kilka dni temu. Zdjęcia zrobiłem dzisiaj, żeby pokazać Wam jak wszystko wyglądało. Zasilacza nie znalazłem (pewnie poszedł do utylizacji), zostało po nim tylko puste miejsce.
    Nie ma też kabli SATA do dysku (SSD był w tym samym miejscu z talerzowy 2.5 ze zdjęcia). Nie bawiłem się w przycinanie i lutowanie kabli ATX24 (żeby mniej miejsca zajmowały - po prostu niepotrzebne końcówki i naddatek kabli był ułożony w miejscu blisko zatok 3.5 i 5.25 cala.


    Podsumowując:
    Frajda z budowy takiego sleepera była nieziemska. Wykonanie sam oceniam na trochę partyzanckie (ale usprawiedliwiam się brakiem czasu na budowę). Kwestia wyglądu obudowy to rzecz gustu. Mnie się po prostu te obudowy podobają a na dodatek są całkiem masywne - więc nie wpadają w rezonans i nawet po wycięciu elementów mobo tray dalej zachowywały sztywność. Jeśli miałbym zrobić coś takiego ponownie, to albo na nowożytnych (czytaj: energooszczędnych) podzespołach albo... poleciałbym grubo i wykorzystał górną klapę (oczywiście po modyfikacjach) jako wymiennik ciepła dla chłodzenia wodnego lub HeatPipe. Jeszcze jedna modyfikacja (gdybym znowu wpadł na pomysł zasilacza bez obudowy) dotyczyła by zamontowania układu odłączającego zasilanie od zasilacza w momencie próby otwarcia obudowy. Wtedy nawet gdybym się zapomniał, otworzył obudowę i złapał za któryś z elementów zasilacza nic strasznego by się nie stało.

    Całość umieszczam w DIY początkujący, bo nie uważam, żeby mogło równać się z prawdziwie elektronicznymi projektami. Jeśli Moderatorzy uznają że nadaje się do normalnego DIY, nie będę miał nic przeciwko przeniesieniu tematu ;).

    Poniżej reszta zdjęć "gotowego" komputera oraz szczegółów konstrukcyjnych.
    Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760 Wilk w owczej skórze - czyli sleeper PC na i3 oraz GTX460 w obudowie Dell gx760

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji / komentowania / wylewania wiadra hejtu ;)

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    VIGOR_PICTURES
    Level 20  
    Offline 
    Has specialization in: chłodzenie pc, grafika 3d, montaż filmów, operatorka
    VIGOR_PICTURES wrote 775 posts with rating 100, helped 17 times. Live in city Warszawa. Been with us since 2006 year.
  • NDN
  • #2
    necavi
    Level 18  
    Całkiem pomysłowe wykorzystanie siatki aluminiowej w roli "wypełniacza".
  • NDN
  • #3
    Janusz_kk
    Level 37  
    VIGOR_PICTURES wrote:
    ozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji / komentowania / wylewania wiadra hejtu ;)

    Spokojnie, nie takie rzeczy sie robi dla dziewczyny :) dałem ci plusa za chęci i determinację że mimo problemów dociągłeś temat do końca.
  • #4
    miloush_a
    Level 3  
    Już miałem pisać, gdzie zasilacz i dlaczego po prostu nie wziąłeś obudowy ATX - a potem doczytałem do końca :D. Pozdrawiam
  • #5
    artur.we
    Level 14  
    Kiedyś była taka strona internetowa z projektami komputerów na płytach nvidia w formacie mikro-ITX. Pakowali je do butów, zabawek elektrycznych, szuflad, obudów po commodore 64 i tak dalej. Ta obudowa przypomina właśnie takie rzeźbiarstwo. Fajnie się to czyta ale jak pomyślę o pracy w wykonanie to mija ochota na wzorowanie się :-)
    Kiedyś do obudowy (PC pod płytę mikro ATX) Acer Veriton (bardzo dobrą w porównaniu z dostępnymi powszechnie wynalazkami z blachy po konserwach gnącej się w palcach) próbowałem włożyć płytę Asusa. Skończyło się na zakupie płyty Acer - i to tylko ze względu na wtyczkę panelu przedniego obudowy - nie chciało mi się jej przerabiać.
    I to był najlepszy wybór, mimo że dyski w tej obudowie miały problemy z chłodzeniem, co nie przeszkadza producentowi bo i tak wytrzymają okres gwarancji, ale przeszkadza użytkownikowi domowemu - jak ja - który korzysta często z podzespołów używanych - już sfatygowanych wiec łatwiejszych do uwalenia niekorzystnymi warunkami pracy.
    Doszedłem do wniosku, że tego typu komputery "firmowe" opłaca się najbardziej potraktować jako "kadłubek" do rozbudowy. Czyli zostawić to czego wymaga obudowa, a rozbudowywać tylko o to co umożliwia. Zostawić płytę główną i zasilacz jeżeli są nietypowe (albo wymienić na analogiczne jednostki producenta ale o wyższych parametrach). A zmieniać napędy, złącza, procesory, karty rozszerzeń - wszystko co się da zastosować bez nadmiernego druciarstwa.