Swego czasu kupiłem i zamontowałem w garażu kilka opraw świetlówkowych z elektronicznym statecznikiem - takim jak na zdjęciu.
Po pewnym czasie najpierw w jednej potem w drugiej oprawie przestała świecić jedna świetlówka. Świetlówki były nowe więc to nie była ich wina - dla pewności zamieniłem je miejscami i efekt był taki sam - zamieniona świetlówka nie świeciła a ta niby nie świecąca założona w drugie miejsce świeciła. Postanowiłem dokonać próby naprawy elektroniki. Układ jest w pudełku- obudowie przymocowany jedną śrubką, owinięty teflonową folią więc demontaż nie był trudny. PCB wygląda tak:
Już na pierwszy rzut oka można wyróżnić bloki:
-zasilacza DC
-przetwornicy
-zasilania lamp.
Diagnostykę miałem ułatwioną ponieważ świecąca jedna świetlówka potwierdzała sprawność dwu bloków - zasilacza i przetwornicy. Problem leżał w bloku zasilania lamp. Najpierw wylutowałem i sprawdziłem dławiki
Jak widać dławiki są sprawne maja porównywalną indukcyjność:
Winowajcą okazał się jeden z kondensatorów - konkretnie C5 - był przebity, pokazywał pełne zwarcie.
Oto winowajca:
Po wymianie na kondensator o takiej samej pojemności ale napięciu pracy 1000V ( z rosyjskiego telewizora CRT ) obie świetlówki świecą.
Po pewnym czasie najpierw w jednej potem w drugiej oprawie przestała świecić jedna świetlówka. Świetlówki były nowe więc to nie była ich wina - dla pewności zamieniłem je miejscami i efekt był taki sam - zamieniona świetlówka nie świeciła a ta niby nie świecąca założona w drugie miejsce świeciła. Postanowiłem dokonać próby naprawy elektroniki. Układ jest w pudełku- obudowie przymocowany jedną śrubką, owinięty teflonową folią więc demontaż nie był trudny. PCB wygląda tak:
Już na pierwszy rzut oka można wyróżnić bloki:
-zasilacza DC
-przetwornicy
-zasilania lamp.
Diagnostykę miałem ułatwioną ponieważ świecąca jedna świetlówka potwierdzała sprawność dwu bloków - zasilacza i przetwornicy. Problem leżał w bloku zasilania lamp. Najpierw wylutowałem i sprawdziłem dławiki
Jak widać dławiki są sprawne maja porównywalną indukcyjność:
Winowajcą okazał się jeden z kondensatorów - konkretnie C5 - był przebity, pokazywał pełne zwarcie.
Oto winowajca:
Po wymianie na kondensator o takiej samej pojemności ale napięciu pracy 1000V ( z rosyjskiego telewizora CRT ) obie świetlówki świecą.