zworys wrote: na jakiś czas to pomoże ale to nie jest preparat do delikatnych urządzeń.
Dokładnie.
E8600 wrote: pomagało zależnie od stopnia zużycia od pół roku do roku czasu do powrotu problemów. Do potencjometrów także kilka razy ale środek szybko odparowuje i wracają problemy.
Nie ma rzeczy do wszystkiego, bo jak coś jest do wszystkiego to jest do ... No właśnie. Po to wymyślono tyle różnych specyfików by je wykorzystywać w odpowiedni sposób - sposób zapewniający najlepsze efekty.
Wielokrotnie już wyjaśniony był ten temat na forum - ale jak widać zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej...
No cóż... Wyjaśnię wiec po raz kolejny - WD-40 to środek głęboko penetrujący - dzięki małemu napięciu powierzchniowemu wnika we wszystkie zakamarki i (po odparowaniu substancji lotnych) pozostawia smar, ułatwiający odkręcenie zardzewiałych śrub. W wypadku wszelkiego rodzaju styków problemem nie jest odkręcenie śruby, a usunięcie nalotu (tlenków, siarczków itp) z powierzchni samego styku. I należy to robić z wyobraźnią; Najpierw więc powinno się wypłukać stary smar, który utrudnia działanie kolejnego specyfiku, następnie rozpuszczenie w/wym zanieczyszczeń, a na koniec (po wypłukaniu - kolejnym - efektu działania poprzedniego preparatu) zabezpieczenie powierzchni styków przed dostępem powietrza i zmniejszający opory cierne podczas pracy - potencjometru, czy przełącznika.
W praktyce wygląda to tak:
1/ Kontakt WL (czyli IPA w spreju) - rozpuszcza smar, i wypłukuje z wnętrza elementu (potencjometr lub przełącznik)
2/ Kontakt 60 - rozpuszcza zabrudzenia z powierzchni (siarczki, tlenki itp pozostałości)
3a/ - dla potencjometrów - Kontakt PR (w niewielkiej ilości!) zabezpiecza powierzchnię przed dostępem powietrza i jednocześnie zmniejsza tarcia.
3b/ - dla przełączników - Kontakt 61 - działa podobnie jak w wypadku potencjometru, ale ma nieco inne (lepiej dopasowane do przełączników) właściwości.
Czasem zamiast ostatniego preparatu w regeneracji można zastosować Kontakt 701 - wazelina techniczna w spreju - również zabezpiecza powierzchnie, ale ma lepsze właściwości smarne - lepiej niweluje tarcia i bardziej nadje się do przełączania napięć elektrycznych (nie sygnałów, ale np. zasilania).
Co prawda na etykiecie Kontaktu PR można odczytać, ze "psikniesz raz i problem z głowy" (niby nie trzeba ani usuwać starych smarów, ani bawić się w kolejne preparaty rozpuszczające zabrudzenia i smarująco-zabezpieczające), ale niestety w większości wypadków nie jest to korzystne - dla potencjometrów otwartych w szczególności. Część rozpuszczonych zanieczyszczeń pozostaje (w tym stary smar) i to przyczynia się do szybszego powrotu problemu.
Dodatkowo należy wspomnieć o tym, ze w wypadku potencjometrów, oraz encoderów stosowane są dwa rodzaje smaru - jeden zabezpieczający styki, a drugi "spowalniający" - smar o dużej lepkości nanoszony na panewkę ośki. Wypłukanie tego smaru powoduje, że potencjometr obraca się bez pożądanego oporu, a w wypadku encodera utrudnia wręcz poprawną manipulację tymże.
Dlatego też najbardziej prawidłowe działanie to nanoszenie w/wym. preparatów TYLKO na powierzchnie co do których jest to niezbędnie konieczne. Wiąże się to z koniecznością (!) rozebrania czy to potencjometru, czy encodera - dzięki temu smar spowalniający nie zostanie wypłukany i specyfika działania elementu pozostanie bez zmian.
Szczególnie ważne jest to w wypadku potencjometrów suwakowych (o encoderach i potencjometrach obrotowych już pisałem, ale czasem tam można się przyzwyczaić do innego działania ) - każdy kto próbował Kontaktu PR (lub IPA czy innego specyfiku) wie o co chodzi - wystarczy delikatne dotknięcie by suwak zmienił położenie lub wręcz przeciwnie (w zależności od użytego preparatu) - brak odpowiedniego smaru niespowalniającego powoduje ciężkie i nieprecyzyjne przesuwanie suwaka, co np. w wypadku miksera jest nie do przyjęcia.
OK. Napisałem co stwierdziłem z praktyki i co wyczytałem z folderów. Do czytających ten post zależy czy przyjmą do wiadomości, czy nadal będą propagować szkodliwe sposoby.