Przyznam, że jak śliwka w kompot wpadłem w sidła energii odnawialnej.
Jakiś czas temu wykonałem samodzielnie instalację pv składającą się z 12 paneli po 280wp każdy. Cała instalacja ma więc 3,36 kwp, w godzinach wieczornych na panelach pojawia się zacienienie. Wiele mówi się o ogromnym jego wpływie na produkcję energii, postanowiłem wiec przeprowadzić test.
Założenia testu:
- zakrywam kartonem jeden panel i sprawdzam aktualną moc instalacji
Wyniki:
W momencie przeprowadzania testu aktualna generowana moc wynosiła około 2900w.
Po całkowitym zasłonięciu jednego panela, moc wynosiła około 2000 w.
Moje oczekiwania był jednak zgoła inne. Biorąc pod uwagę zasadę, że cała instalacja pracuje jak najsłabsze w niej ogniwo, moc po przesłonięciu jednego z nich powinna wynosić około 0w.
Pomożecie to wyjaśnić? Jak naprawdę zacienie wpływa na instalację PV?
BTW. Połączenie szeregowo na jednym mppt bez optymalizatorów mocy.
Jakiś czas temu wykonałem samodzielnie instalację pv składającą się z 12 paneli po 280wp każdy. Cała instalacja ma więc 3,36 kwp, w godzinach wieczornych na panelach pojawia się zacienienie. Wiele mówi się o ogromnym jego wpływie na produkcję energii, postanowiłem wiec przeprowadzić test.
Założenia testu:
- zakrywam kartonem jeden panel i sprawdzam aktualną moc instalacji
Wyniki:
W momencie przeprowadzania testu aktualna generowana moc wynosiła około 2900w.
Po całkowitym zasłonięciu jednego panela, moc wynosiła około 2000 w.
Moje oczekiwania był jednak zgoła inne. Biorąc pod uwagę zasadę, że cała instalacja pracuje jak najsłabsze w niej ogniwo, moc po przesłonięciu jednego z nich powinna wynosić około 0w.
Pomożecie to wyjaśnić? Jak naprawdę zacienie wpływa na instalację PV?
BTW. Połączenie szeregowo na jednym mppt bez optymalizatorów mocy.