Witam
Mam otóż taki problem. Tam gdzie obecnie mieszkam nie ma tygodnia żeby nie było prądu w domu. Dojadło mi to i postanowiłem zrobić prosty układ na przekaźnikach do przepinania faz. Oto on:
Skrócony opis:
F1, F2, F3 - przyciski symulujące zanik faz
WG - wyłącznik główny
Z1,Z2,Z3 - żarówki sygnalizujące obecność (lub jej brak) faz
K1,K2,K3 - przekaźniki 4NC+2NO 230V
W1,W2,W3 - przełączniki do przepinania faz
Zasada ma być prosta:
W przypadku zaniku 1 lub 2 faz układ przepina jedną aktywną fazę za pozostałe nieaktywne za pomocą przycisków W1,W2,W3. Przyciski mają być niezależne od siebie, to znaczy nieważne który się włączy (czy to jeden, czy wszystkie) ma się zawsze przepiąć aktywna faza na pozostałe, bez powodowania zwarć w obwodzie. Chodzi o to, że jak podejdzie niepożądana osoba do skrzynki i zacznie przełączać na chybił trafił układ zadziałał i nie spowodował zwarcia.
Przeprowadziłem wszystkie możliwe kombinacje symulacji i w jednym przypadku jest źle. Mianowicie: jeżeli na wejściu jest napięcie na wszystkich fazach i załączam po kolei włączniki W1, potem W2, potem W3 (wszystkie włączniki są załączone) i następnie wyłączam W1 (W2, W3 wlączone) występuje zjawisko pętli i wszystko zaczyna migać.
Moje pytanie brzmi: czy układ jest poprawnie wykonany? Co można w nim poprawić? Ewentualnie czy da się wykonać taką przepinkę w inny sposób?
Uwaga!!! Nie umieszczałem na nim wyłączników nadprądowych ani różnicówek z uwagi na brak czasu, ale w zamyśle będą tam.
Proszę o pomoc.
Mam otóż taki problem. Tam gdzie obecnie mieszkam nie ma tygodnia żeby nie było prądu w domu. Dojadło mi to i postanowiłem zrobić prosty układ na przekaźnikach do przepinania faz. Oto on:

Skrócony opis:
F1, F2, F3 - przyciski symulujące zanik faz
WG - wyłącznik główny
Z1,Z2,Z3 - żarówki sygnalizujące obecność (lub jej brak) faz
K1,K2,K3 - przekaźniki 4NC+2NO 230V
W1,W2,W3 - przełączniki do przepinania faz
Zasada ma być prosta:
W przypadku zaniku 1 lub 2 faz układ przepina jedną aktywną fazę za pozostałe nieaktywne za pomocą przycisków W1,W2,W3. Przyciski mają być niezależne od siebie, to znaczy nieważne który się włączy (czy to jeden, czy wszystkie) ma się zawsze przepiąć aktywna faza na pozostałe, bez powodowania zwarć w obwodzie. Chodzi o to, że jak podejdzie niepożądana osoba do skrzynki i zacznie przełączać na chybił trafił układ zadziałał i nie spowodował zwarcia.
Przeprowadziłem wszystkie możliwe kombinacje symulacji i w jednym przypadku jest źle. Mianowicie: jeżeli na wejściu jest napięcie na wszystkich fazach i załączam po kolei włączniki W1, potem W2, potem W3 (wszystkie włączniki są załączone) i następnie wyłączam W1 (W2, W3 wlączone) występuje zjawisko pętli i wszystko zaczyna migać.
Moje pytanie brzmi: czy układ jest poprawnie wykonany? Co można w nim poprawić? Ewentualnie czy da się wykonać taką przepinkę w inny sposób?
Uwaga!!! Nie umieszczałem na nim wyłączników nadprądowych ani różnicówek z uwagi na brak czasu, ale w zamyśle będą tam.
Proszę o pomoc.