Witam,
mój szczeniak zaatakował przewody przy siłownikach Faac 414, jednego dnia tylko je poprzegryzał więc naprawa ograniczyła się do ich naprawy, brama działała dalej, niestety dnia następnego nie odpuścił, tym razem bardziej "dokładnie", przegryzł przewody przy samej obudowie silnika, wyszarpał je na tyle, że nie wiem jak je obecnie naprawić, rozebrałem część z silnikiem i wychodzą z niego (z miedzianego uzwojenia 3 pojedyncze, żyłowe przewody) nie wiem który przewód (szary, brązowy, czarny) mam połączyć z którą żyłą, jedna z nich jest wyraźnie osobno, ale dwie pozostałe mają swój początek z zbliżonym miejscu, tak jak gdyby na siebie nachodziły, stykały się, budowa tego uzwojenia nie wskazuje na konkretne miejsce dlatego mam zagwozdkę... drugi siłownik ma taką samą sytuację, chciałem podejrzeć jak to w nim jest podłączone ale fiasko... centralka wygląda na sprawną, wyświetlacz pokazuje 3 poziome kreski, przekaźniki pykają...
druga sprawa, jak zabezpieczyć przewody przed psem, obecnie jest to szczeniak, wychodzą mu stałe zęby itp. motyle w głowie więc karcenie, szkolenie i reprymendy mogą być przyćmione "młodzieńczą głupotą" o ile go nie porazi prąd, bo na tych przewodach póki brama nie pracuje napięcia nie ma, o tyle naprawa jest kłopotliwa, a nie chciałbym aby uszkodziła się jakoś centralka albo dobrał się do jej zasilania, nie wiem do czego będzie zdolny jak mu zasmakuje zabawa z peszlem... jak to zabezpieczyć? póki co wymyśliłem kwaśny płyn stosowany dla dzieci z problemem obgryzania paznokci, jest mega nieprzyjemny, wysmaruje nim peszel z przewodami przy siłownikach i może to go zniechęci/zostawi uraz aby tam pyska nie wściubiać...
mój szczeniak zaatakował przewody przy siłownikach Faac 414, jednego dnia tylko je poprzegryzał więc naprawa ograniczyła się do ich naprawy, brama działała dalej, niestety dnia następnego nie odpuścił, tym razem bardziej "dokładnie", przegryzł przewody przy samej obudowie silnika, wyszarpał je na tyle, że nie wiem jak je obecnie naprawić, rozebrałem część z silnikiem i wychodzą z niego (z miedzianego uzwojenia 3 pojedyncze, żyłowe przewody) nie wiem który przewód (szary, brązowy, czarny) mam połączyć z którą żyłą, jedna z nich jest wyraźnie osobno, ale dwie pozostałe mają swój początek z zbliżonym miejscu, tak jak gdyby na siebie nachodziły, stykały się, budowa tego uzwojenia nie wskazuje na konkretne miejsce dlatego mam zagwozdkę... drugi siłownik ma taką samą sytuację, chciałem podejrzeć jak to w nim jest podłączone ale fiasko... centralka wygląda na sprawną, wyświetlacz pokazuje 3 poziome kreski, przekaźniki pykają...
druga sprawa, jak zabezpieczyć przewody przed psem, obecnie jest to szczeniak, wychodzą mu stałe zęby itp. motyle w głowie więc karcenie, szkolenie i reprymendy mogą być przyćmione "młodzieńczą głupotą" o ile go nie porazi prąd, bo na tych przewodach póki brama nie pracuje napięcia nie ma, o tyle naprawa jest kłopotliwa, a nie chciałbym aby uszkodziła się jakoś centralka albo dobrał się do jej zasilania, nie wiem do czego będzie zdolny jak mu zasmakuje zabawa z peszlem... jak to zabezpieczyć? póki co wymyśliłem kwaśny płyn stosowany dla dzieci z problemem obgryzania paznokci, jest mega nieprzyjemny, wysmaruje nim peszel z przewodami przy siłownikach i może to go zniechęci/zostawi uraz aby tam pyska nie wściubiać...