Witam widzialem kilka tematów odnośnie wyciągu oparów lutowniczych. Stwierdziłem, że choć może trochę wstyd pokazywać moją wersję. Jednak warto może zadbać o własne zdrowie w minimalnym stopniu. Doszedłem do takiego wniosku po zużyciu kilku rolek kilogramowych cyny. Podczas urlopu jest chwila by spróbować jakoś to opisać.
Powstała wersja prototypowa najtańszym kosztem. Po prostu nie wiedziałem czy to zda egzamin. Poszukałem najbardziej sztywnego kartonu. Zakupiłem w zaprzyjaźnionym sklepie
http://nowy.elektroniksc.com.pl/
wymienne filtry węglowe do pochlaniaczy dostępnych w handlu.
Pod wymiar filtrów wykonałem "obudowę"
Nie miałem pod ręką wentylatora 120x120 na napięcie 230V wykorzystałem dla testu turbine na 12v pozostała po zezłomowanym samochodzie jednak wydajność była kiepska. Udało się zdobyć wentylator ze złomu gastronomicznego. Doklejony chwilowo taśmą do tyłu obudowy.
Aktualnie jest zamontowany wewnątrz wciśnięty na uszczelkę do okien i przyklejony do obudowy.
Filtry włożone są dwa. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z efektu. Koszty nie przekroczyły 20zł (dwa filtry, przewód radiowy "ósemką", włącznik montowany na przewód i trzy wkłady do pistoletu klejącego na gorąco) plus kilka roboczogodzin. Spełnia swoje zadanie stojąc przed miejscem, w którym umieszczam PCB podczas naprawy. Wyciąga większość dymu. Filtry muszą mieć w sobie węgiel gdyż przy ewentualnym spawaniu plastiku nie ma uporczywego zapachu w pomieszczeniu. W tej wersji używany już około roku. Obudowa się jeszcze nie rozpadła.
Po powrocie z urlopu postaram się nagrać jakiś film z działania o ile ktoś będzie zainteresowany. Pozdrawiam Kajetan
Powstała wersja prototypowa najtańszym kosztem. Po prostu nie wiedziałem czy to zda egzamin. Poszukałem najbardziej sztywnego kartonu. Zakupiłem w zaprzyjaźnionym sklepie
http://nowy.elektroniksc.com.pl/
wymienne filtry węglowe do pochlaniaczy dostępnych w handlu.
Pod wymiar filtrów wykonałem "obudowę"

Nie miałem pod ręką wentylatora 120x120 na napięcie 230V wykorzystałem dla testu turbine na 12v pozostała po zezłomowanym samochodzie jednak wydajność była kiepska. Udało się zdobyć wentylator ze złomu gastronomicznego. Doklejony chwilowo taśmą do tyłu obudowy.

Aktualnie jest zamontowany wewnątrz wciśnięty na uszczelkę do okien i przyklejony do obudowy.
Filtry włożone są dwa. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z efektu. Koszty nie przekroczyły 20zł (dwa filtry, przewód radiowy "ósemką", włącznik montowany na przewód i trzy wkłady do pistoletu klejącego na gorąco) plus kilka roboczogodzin. Spełnia swoje zadanie stojąc przed miejscem, w którym umieszczam PCB podczas naprawy. Wyciąga większość dymu. Filtry muszą mieć w sobie węgiel gdyż przy ewentualnym spawaniu plastiku nie ma uporczywego zapachu w pomieszczeniu. W tej wersji używany już około roku. Obudowa się jeszcze nie rozpadła.
Po powrocie z urlopu postaram się nagrać jakiś film z działania o ile ktoś będzie zainteresowany. Pozdrawiam Kajetan
Cool? Ranking DIY