Witam mam problem z WSK 125 niby nie duży ale irytujący i chce to rozwiązać.Mianowicie robiłem remont całego silnika nowe łożyska,uszczelniacze,wał,cylinder i pierścienie.Motor świetnie chodzi i nie łapie lewego powietrza bo po przytkaniu wlotu powietrza w gaźniku od razu gaśnie.Dałem mu nową świecę zapłonową i iskra jest dobra.Czasami co jakiś czas nie nie wchodzi odrazu na obroty jak dam gaz jest chwile zamulona dosłownie sekundę ale to może przez sprzęgło bo ciągnie np na 3biegu.Jak przejadę jakiś dystans i stanę prawie do zera to spada z obrotów i gaśnie,dzisiaj zdarzyło mi się to dwa razy i przyczyną nie jest sprzęgło tylko czuć że po prostu motocykl gaśnie.Gdy próbuję odpalić ją od razu na kopa to nie ma szans,na pych odpala bez problemu.Myślałem że może ścięło klin na wale ale po jakimś czasie znowu odpala bez problemów na kopa czyli zapłon się nie przestawia i jest git.Świeca jest sucha i iskra też jest,ale dziwne bo po zgaśnięciu odpala na popych i nie muli się tylko ma moc,czuć że nie łapie powietrza po przyśpieszeniu.Gdy podejdę za jakiś czas to pali znowu na kopa.Co jest grane jutro myślałem nad wymianą kondensatora bo może traci iskrę w jakimś momencie,a może to przerywacz.Na pewno nie paliwo bo stoi przed gaźnikiem,czyściłem bak z rdzy i teraz nie ma żadnych syfów.Czytałem różne teorie na ten temat a mianowicie:
1.Magneto trze przez co nagrzewa się cewka i przerywacz
2.Problem z pierścieniami i ciśnieniem w komorze spalania tzn po nagrzaniu nie ma kompresji tej co na zimnym silniku,inna kompresja na zimnym i ciepłym silniku.
3.Kondensator
Możecie coś doradzić
?
1.Magneto trze przez co nagrzewa się cewka i przerywacz
2.Problem z pierścieniami i ciśnieniem w komorze spalania tzn po nagrzaniu nie ma kompresji tej co na zimnym silniku,inna kompresja na zimnym i ciepłym silniku.
3.Kondensator
Możecie coś doradzić
