[Solved] Varta - akumulator 12V 180Ah 1000A czym ładować?

Dzień dobry

Jak w zapytaniu, czy możecie podpowiedzieć jak i czym ładować takie akumulatory?
Pracują równolegle w instalacji 24V.
Szukam czegoś przed zimą bo zaczyna się z nimi problem i będę miał takich akumulatorów więcej ponieważ sprzęty w których pracują mają po kilka -kilkanaście lat.

Eeh

Jak mogą pracować równolegle w instalacji 24V skoro to jest akumulator 12V.
Pracują w maszynach na pewno w połączeniu szeregowym. Jeżeli są identyczne w każdej z maszyn - prostownik 24V.

remot wrote:

Pracują w maszynach na pewno w połączeniu szeregowym. Jeżeli są identyczne w każdej z maszyn - prostownik 24V.

Najzwyklejszy solidny prostownik z prądem do 20A/24V spokojnie naładuje te akumulatory. Takie pojemności są używane między innymi w autach ciężarowych i nie jest to żaden ewenement.

a jaki polecacie ?
Bo przeglądam to forum opinie w necie i duża ilość prostowników jest łądnie opisywana i reklamowana a podczas testów lub sprawdzeniu
instrukcji obsługi mają mniejsze parametry.

https://www.elektro-met.pl/pl/p/Prostownik-do...MIr_zB05bc5AIVA9-yCh3a9AN5EAQYASABEgKBXfD_BwE
Taki np. Na pewno się przyda na warsztacie.

wygląda nieźle. A czy jeśli mamy sprzety 200-300 km mocy silnika
jednorazowo uciagnie to rozruch?
czy też lepiej namówić szefa i dołożyć kilka pln na mocniejszy.
Choc fakt że , do tej pory raczej dużych problemów z rozruchem nie mamy a odpalanie takie to raczej 2-3 razy na zimę sie pewnie zdarzy wiec też przewymiarowanie mocy też sensu nie ma.

ma_ker wrote:

A czy jeśli mamy sprzety 200-300 km mocy silnika
jednorazowo uciagnie to rozruch?

Na pewno nie.

PARAMETRY TECHNICZNE

Moc (ładowanie / rozruch)

1 / 6,4 kW

PARAMETRY ZASILANIA

Znamionowe napięcie zasilania

230V; 50Hz (1ph)



6,4 kW z jednej fazy ?

ma_ker wrote:

A czy jeśli mamy sprzety 200-300 km mocy silnika
jednorazowo uciagnie to rozruch?

To de fakto nie jest rozruch, tylko wspomaganie rozruchu. 300KM? Odpalałem auta po 700KM, ale jak akumulator zupełny trup to zapomnij. Trzeba się nauczyć odpalać z takim prostownikiem, zwłaszcza sprzęt który ma dużo elektroniki na pokładzie. Najlepiej najpierw podładować przez kilkadziesiąt minut akumulator, i dopiero w momencie kręcenia rozrusznikiem przełączyć prostownik na wspomaganie rozruchu. Do rozruchu z kabli lepiej przygotować sobie tzw. "matkę", solidne akumulatory zamontowane na wózku ( dla wygody ) z solidnymi przewodami ( np. spawalnicze 50mm2) i zaciskami. Po użyciu, od razu doładować żeby były w gotowości. Sprawdzone praktycznie rozwiązanie.

ArturAVS wrote:

Odpalałem auta po 700KM,

AUTA. Jakie?


Bez bana proszę.

Dodano po 8 [minuty]:

ArturAVS wrote:

Odpalałem auta po 700KM,

Takich nawet SOP "NIMA"

Pozdrawiam.

"Patent" kol. ArturAVS jest najlepszy. Taki zestaw - nawet z trochę zużytych akumulatorów- ale zawsze naładowanych zda egzamin lepiej ( i bezpieczniej ) niż każdy prostownik z rozruchem. Po nieumiejętnym użyciu prostownika rozruchowego ( w autoryzowanym serwisie ! ) spalili mi sterownik komputera i radio i jeszcze chcieli wmówić że "to już było "

zworys wrote:

Po nieumiejętnym użyciu prostownika rozruchowego ( w autoryzowanym serwisie ! ) spalili mi sterownik komputera i radio i jeszcze chcieli wmówić że "to już było "

Pie----SZ. Pojechałeś do ASO , i tam musieli użyć

zworys wrote:

prostownika rozruchowego ( w autoryzowanym serwisie ! ) spalili mi sterownik komputera i radio i jeszcze chcieli wmówić że "to już było "

Jeszcze pytanie. Po co jeździsz do ASO mając taką wiedzę?


Pozdrawiam.

Chcesz je ładować, podładować czy utrzymać naładowane na sprzęcie?

anchilos wrote:

AUTA. Jakie?

Ciężarowe oczywiście. Widziałeś auto osobowe z instalacją 24V? Jeśli tak, to pochwal się. Sam jestem ciekaw.
https://www.auto-swiat.pl/volvo-fh-16-750-wypasiony-mocarz/mfvtyl6 Nie z tego rocznika, ale podobne. Też z 16-to litrowym silnikiem.
Moce rzędu 400 - 800 KM to żadna rewelacja w ciężkim sprzęcie.

anchilos wrote:

Bez bana proszę.

Zaczepki szukasz bez sensu. Gdybyś temat przeczytał dokładnie, to byś zauważył że nigdzie nie ma wzmianki o osobowych środkach transportu.

anchilos wrote:

Takich nawet SOP "NIMA"

Panom z tej instytucji to bym się bał taczkę udostępnić.

https://www.auto-swiat.pl/volvo-fh-16-750-wypasiony-mocarz/mfvtyl6



Takie "CÓŚ" już trzeba wspomagać?

ArturAVS wrote:

Ciężarowe oczywiście. Widziałeś auto osobowe z instalacją 24V? Jeśli tak, to pochwal się. Sam jestem ciekaw.
https://www.auto-swiat.pl/volvo-fh-16-750-wypasiony-mocarz/mfvtyl6 Nie z tego rocznika, ale podobne. Też z 16-to litrowym silnikiem.
Moce rzędu 400 - 800 KM to żadna rewelacja w ciężkim sprzęcie.

anchilos wrote:

Takie "CÓŚ" już trzeba wspomagać?

Czasem każde trzeba. Wystarczy że "szofer" swoje zabawki zostawi na weekend powłączane, a w poniedziałek awizo na załadunek i problem( jak się spóźni to są kary); "Sefie, nie pali", podchodzisz z miernikiem i o k...a. A tu 15-16V na akumulatorach. Druga sprawa, to oszczędność. Zamiast wymienić kilkuletnie akumulatory, to piłują je do maksa.

anchilos wrote:

Jeszcze pytanie. Po co jeździsz do ASO mając taką wiedzę?

Musiałem bo doszło do typowej awarii w Lagunie II , czyli obrócenia panewki i zatarcia silnika. Panowie serwisanci źle podpięli klemy z prostownika , za mocno podkręcili napięcie na prostowniku ( bo rozrusznik prawie nie kręcił ) i kiedy komputer samochodu wyłączył rozruch napięcie "wystrzeliło" do takiego poziomu że spalił się bezpiecznik na głównym przewodzie prądowym ( w stronę akumulatora) i dostało się elektronice samochodu.

zworys wrote:

dostało się elektronice samochodu.

Potwierdzę. Kiedyś zimą kolega z firmy ( kierowca ) wrócił po tygodniowej trasie i nie mógł uruchomić osobówki. "Pożyczył" warsztatowy prostownik ( 12/24V ze wspomaganiem rozruchu ), a że śnieg ostro sypał to dał na rozruch i próbował uruchomić. I po zawodach. Zanim za kierownicę usiadł, to skądś dymek magiczny poleciał. Chyba komputer pokładowy odszedł do krainy krzemu. Nie wiem bo się osobowymi nie zajmowałem/zajmuję. Fakt było to Renault, ale modelu nie pamiętam. Zapłacił coś koło 5 tyś. zł w serwisie. Od tamtej pory prostownika nie pożyczał.

ArturAVS wrote:

Wystarczy że "szofer" swoje zabawki zostawi na weekend powłączane,

Nie przesadzaj. Wibrator nie posadzi dwóch aku. o pojemności ok. 200 Ah.

anchilos wrote:

Wibrator nie posadzi dwóch aku. o pojemności ok. 200 Ah

TV, laptop, GPS ,tacho , nawigacja + elektronika pojazdu + światło w schowkach. Mało widziałeś w tym względzie. Przez prawie 20 lat przy ciężkim sprzęcie się naoglądałem. Volvo FH13 z 2015 roku po trzech dniach postoju nie uruchamia się ( nówka sztuka, na liczniku 200km. ) . Fabrycznie ( od dealera chyba ) zamontowana "ładowarka" w schowku z wtyczką 230V żeby auto w "pogotowiu" utrzymać. Im nowszy wypust tym gorzej.

Panowie aby uściślić to taki sprzęt potrezbuję zarówno do cieżarówek , ciagników i maszyn budowlanych ,
wiekszość jest na instalacji 12V. Natomiast koparki i ładowarki mamy na 24v instalacji. Patent z akumulatorami na wózku jest jak najbardziej słuszny i praktykowany ale potrzebujemy nowego prostownika z wspomaganiem rozruchu. Akumulator ze zdjęcia nie jest już oryginalnym akumulatorem w maszynie ale wziętym od jakiegoś innego pojazdu. Smiem sądzić ze jego parametry są zbyt małe w stosunku do oryginalnych ale
na rynku moim poprzednikom nie udało się znaleźć odpowiednich. Jako ze po starych nie ma śladu muszę sie ratować tym co jest.
Natomiast co do palenia sterowników.
Powiem wam że jest no nagminna rzecz. Mechanicy, operatorzy , klienci w swoich maszynach potrafią spalić sterowniki podczas podłączenia ładowania, wymiany akumulatorów , naprawy maszyny , nagminne jest spawanie czegoś na maszynie ( bez odłączania instalacji) a potem zdziwienie ze popalone sterowniki.

ArturAVS wrote:

TV, laptop, GPS ,tacho , nawigacja + elektronika pojazdu + światło w schowkach. Mało widziałeś w tym względzie.

ArturAVS wrote:

Mało widziałeś w tym względzie

ArturAVS wrote:

Przez prawie 20 lat przy ciężkim sprzęcie się naoglądałem.

Żaden wynik.
światło w schowkach.
Trzeba wyłączać ręcznie?

nawigacja + elektronika pojazdu
Nie wyłącza się po wyjęciu klucza?

GPS ,tacho ,
Muszą brać zarąbisty Prąd.
Tylko jak GPS radzi sobie w telefonach

TV, laptop,
Oczywiście "szofer" zostawia włączone i nikt na "bazie" tego nie widzi. Przez trzy noce!

anchilos wrote:

Oczywiście "szofer" zostawia włączone i nikt na "bazie" tego nie widzi. Przez trzy noce!

Ciekawe, czy ty jako firmowy elektryk byś po placu chodził i kilkadziesiąt składów oglądał. Wątpię.

anchilos wrote:

Tylko jak GPS radzi sobie w telefonach

Nie myl odbiornika GPS z lokalizatorem GPS. Zresztą Kolega teoretyk chyba, życia nie znasz. Popracuj w temacie to porozmawiamy.

ArturAVS wrote:

Zamiast wymienić kilkuletnie akumulatory, to piłują je do maksa.

Dokładnie. Takim oszczędzaczom proponuję policzyć ile rocznie zaoszczędzą, eksploatując akumulator np. 7 lat zamiast 5 i ile mogą stracić gdy padnie w najmniej spodziewanym momencie.

ma_ker wrote:

Panowie aby uściślić to taki sprzęt potrzezbuję zarówno do ciężarówek , ciągników i maszyn budowlanych

Taki prostownik jak podałem będzie w sam raz. Dodatkowo jakiś mniejszy 12/24V, żeby robić "planowane" ładowanie na warsztacie. Na pewno się przyda. Zaopatrzyłbym się też w tester akumulatorów, nawet najtańszy. Pozwoli na szybką ocenę stanu akumulatora bez grzebania się w elektrolicie ( w "bezobsługowych" brak dostępu).

ma_ker wrote:

Patent z akumulatorami na wózku jest jak najbardziej słuszny i praktykowany ale potrzebujemy nowego prostownika z wspomaganiem rozruchu.

Poszukaj polskiego prostownika EPS 150, albo lepiej EPS 200. Masz tam 200A prądu rozruchu, a po modyfikacji elektroniki nawet 250A. No i prąd wspomagania rozruchu włączany jest tylko podczas kręcenia rozrusznikiem, więc nie ma ryzyka uszkodzenia czegokolwiek w pojeździe. Dodatkowo ma to funkcję spawarki, i rozładowywania akumulatorów.

Grzegorz_madera wrote:

Poszukaj polskiego prostownika EPS 150, albo lepiej EPS 200

150 jest od groma, 200 jak na lekarstwo, ale fajne bo nie do zajechania.
Mam 200 ma 10kW trafo i 2 tyrystory 250A.

Grzegorz_madera wrote:

EPS 150

Sprzęt super, zwłaszcza że polskiej konstrukcji. Bardzo przydatny na warsztacie ale dawno nie spotkałem.

ArturAVS wrote:

Grzegorz_madera wrote:

EPS 150

Sprzęt super, zwłaszcza że polskiej konstrukcji. Bardzo przydatny na warsztacie ale dawno nie spotkałem.

Na marginesie, posiadasz jego zdjecie, bo nie wiem jak znalezc?

Prostownik eps 150. Jest tego sporo.