Zielona0001 wrote: Dziękuję za odpowiedź. To wszystkko co Pan napisał to prawda, natomiast brak finansów - to drugie. To jest mieszkanie w bloku ale z indywidualnym ogrzewaniem (co i cwu) Mieszkam na I piętrze a budynek 3 piętrowy. Toteż inwestycja jeszcze kosztowniejsza.
Różnica czy mieszkasz na ostatnim 3 piętrze czy też na pierwszym jest znikoma.
Policz sobie każde piętro 3m. Mieszkając na ostatnim masz 3m wkładu kominowego. Mieszkając na 1 piętrze masz 9m wkładu kominowego.
Różnica jest raptem 6m. Jeden metr rury wkładu kominowego kosztuje ok. 50zł. Czyli mieszkając na 1 piętrze musisz dołożyć raptem 300zł. Najdroższymi w tym przypadku są kolana, zwłaszcza te podwójne oraz zakończenia dachowe, a także adaptery dopasowujące dany zestaw kominowy do konkretnego kotła, które niezależnie od długości komina i tak być muszą.
Zielona0001 wrote: Czujnik czadu można sobie kupić za parę zł.
Nie przeceniaj możliwości tych czujników. Detektory w takich czujnikach wytrzymują raptem 2-3 lata i czujnik jest do wymiany. Czujnik, który można uważać za wiarygodny to wydatek rzędu 160-180zł. Wymieniając go co 3 lata to przez przewidywany okres użytkowania kotła 15 lat wydasz na zakup czujników prawie 1000zł, za które można by kupić 3/4 komina.
Zielona0001 wrote:
Ta "ekonomiczność" kondensacji jest , ale nie taka znowu rewelacja.
Nie zdajesz sobie sprawy. Jest i to bardzo duża.
Sam też to przerabiałem. Miałem wcześniej kocioł z otwartą komorą spalania i rachunki miesięczne za gaz przy mrozach poniżej -10'C na poziomie 1700zł.
Po wymianie kotła na kondensacyjny przy mrozach -15'C rachunek miesięczny nie przekroczył 1000zł. Co dało mi oszczędności ponad 40%
W Twoim przypadku będzie to jeszcze większa oszczędność, ponieważ kocioł z otwartą komorą spalania pobiera powietrze z mieszkania tym samym je wychładzając. W moim przypadku kocioł wychładzał tylko i wyłącznie jedno pomieszczenie - kotłownię.
Zielona0001 wrote:
Co do kotłów z otwartą komorą: Nie mozna "zablokować" z: 24 kw do np: 15 kw?
Ależ można. W ustawieniach kotła ustawia się ograniczenia. Tylko po co, skoro kocioł taki potrafi sam zmniejszyć moc kotła aż do 3kW.
Natomiast wyższa moc kotła przydaje się do przepływowego podgrzewania ciepłej wody.
Zielona0001 wrote:
Nadal ponawiam pytanie , który kocioł jest najlepszy. Wiem o przepisach - i moje mieszkanie je spełnia. Stary Immergas Nike Star (15 lat) dokonał swojego żywota (wymiennik zakamieniony, pompa, naczynie, i na koniec serwisant przyszedł zrobił zwarcie na płycie sterującej).
To kup taki sam. Zaoszczędzisz na przeróbce komina oraz przyłączy pod kotłem. Jak kupisz inny kocioł to może się okazać, że w przeróbki dołożysz jeszcze z 1000zł, bo trzeba będzie dokupić adapter kominowy oraz trzeba będzie przerobić podejścia.
Szczerze mówiąc nie mam rozeznania w obecnie oferowanych kotłach z otwartymi komorami, bo praktycznie nikt ich nie montuje, ale może warto się przyjrzeć budżetowym kotłom kondensacyjnym:
Termet Ecocondens Silver 20 o mocy 20kW z bardzo dużym zakresem modulacji. Minimalna moc grzewcza to ok. 3kW. Na kocioł udzielana jest 7-letnia gwarancja, kosztuje ok. 3000zł. Duża ilość serwisantów, a części łatwo dostępne.
Choć kocioł ma kilka wad, które są loterią po okresie gwarancyjnym, ale przynajmniej 7 lat spokoju z gwarancją.
JUNKERS CERAPUR MIDI ZWB 24-1 RE
Co prawda nie jest to kocioł w pełni kondensacyjny, ale bliżej mu do kotłów z otwartą komorą spalania ze względu na budowę palnika. Kocioł ma zamkniętą komorę spalania oraz przystawkę kondensującą, przez co ma kilka % niższą sprawność od kotłów w pełni kondensacyjnych.
Pomimo dość dużej komplikacji nie stwarza większych problemów i cieszy się dobrymi opiniami. Jego wadą natomiast jest dość duża minimalna moc ponad 7kW. W Castoramie można go kupić za niecałe 2700zł.
Choć osobiście wybrałbym ACV Kombi Kompakt HRE 2418 lub odpowiednik tego kotła pod polską marką Thermagen Duo 24/18 ze względu na ponadprzeciętną trwałość i niezawodność. Pomimo dość wysokiej mocy minimalnej ok. 6kW. Cena ok. 5 tys. zł.