Dzień dobry.
Mam problem ze światłem w łazience, wszystko zaczęło się od wyłącznika/włącznika światła, żarówki LED przestały reagować na włączanie i nie zawsze się zapalały za pierwszym razem, aż do całkowitego braku reakcji a tym samym brak światła, podjąłem kolejne próby zdiagnozowano usterki:
1. Wymieniłem wszystkie żarówki (5W, 4szt)
2.Wymieniłem zasilacz LED (30W) na nowy
3. Wszystkie połączenia między drutami (były skręcone, robota pseudo fachowca) zmieniłem na szybkozłączki Waga
4.Wymieniłem włącznik na nowy
Problem nie ustąpił. Przy badaniu miernikiem dwóch drutów w puszce od włącznika czasem jest napięcie 220-240 V, czasem nie ma w ogóle, po podłączeniu włącznika ponownie miga żarówka LED, pozostałe światła w mieszkaniu pod tym samym bezpiecznikiem działają bezproblemowo. Ma ktoś może jakiś pomysł o co chodzi?
Mam problem ze światłem w łazience, wszystko zaczęło się od wyłącznika/włącznika światła, żarówki LED przestały reagować na włączanie i nie zawsze się zapalały za pierwszym razem, aż do całkowitego braku reakcji a tym samym brak światła, podjąłem kolejne próby zdiagnozowano usterki:
1. Wymieniłem wszystkie żarówki (5W, 4szt)
2.Wymieniłem zasilacz LED (30W) na nowy
3. Wszystkie połączenia między drutami (były skręcone, robota pseudo fachowca) zmieniłem na szybkozłączki Waga
4.Wymieniłem włącznik na nowy
Problem nie ustąpił. Przy badaniu miernikiem dwóch drutów w puszce od włącznika czasem jest napięcie 220-240 V, czasem nie ma w ogóle, po podłączeniu włącznika ponownie miga żarówka LED, pozostałe światła w mieszkaniu pod tym samym bezpiecznikiem działają bezproblemowo. Ma ktoś może jakiś pomysł o co chodzi?