majster-klepka07 wrote: I jak tam z dostawą -było coś nowego? Kupiłaś albo jeszcze się wstrzymałaś?
Wygrało radio samochodowe + zasilacz 10A od CBRADIO i głośniki od starej wieży Sony. Powód prosty - bezsilność. W prawdzie, dużo na forum fachowych porad lecz jest też bardzo dużo (jak widać) mylnych info od ludzi którzy tylko w teorii wiedzą co jest dobre a co nie. Połowa wpisów natrętów "wszystkowiedzących" potrafi zmęczyć albowiem nie ma to jak pobrać SPECS i udawać że ma się pojęcie o sprzęcie. Specs co innego a real co innego - taka jest niestety rzeczywistość.
Forumowicze jak widać zresztą, za główny wyznacznik jakości wzieli sobie CENĘ, to takie nowe, młodzieńcze podejście do życia typu jeśli iPhone kosztuje 4000zł a Huawei 1800zł to na bank oznacza że iPhone musi być lepszy! Z takim podejściem do realu żyje dzisiaj 90% młodych organizmów więc zamykam temat bo to sensu nie ma. Czytać wpisy w internecie, oglądać specyfikacje i porównywać to ja też umiem.
Jedno jest na bank pewne, Pansaoni, Sony, Yamaha czy jakakolwiek inna firma to nie jest już to, co było jeszcze 20lat temu. Gdy mowa o jakości wydobywającej się muzyki, ze zwykłym, starym radiem samochodowym i starymi kolumnami przegrywa każdy sprzęt w przedziale cenowym do nawet 3000zł, a temat zamykam aby nie było kolejnej "chorej" riposty pt. "my jesteśmy mądrzejsi". Przykro mi że takie mam zdanie ale jak widać, tutaj HEJT także gra główną rolę a prawda jest tylko jedna: 80% forumowiczów to po prostu dzieciaki które życiowe info ssają sobie z palucha. Wybaczcie mi słowa lecz młody człowiek nie ma jakiegokolwiek punktu odniesienia w sotunku do dzisiejszej pseudo jakości kontra do tamtej, tej którą pamiętają starsi ludzie. Liczą się bzdury wypisywane przez sprzedawców a także powielane oszukane opinie i tyle.
Usiedliście na mnie bo szukałam wieży w cenie 200-400zł, później podniosłam poprzeczkę do 800-1000zł i ... morał taki iż zawsze będzie źle. Tylko komu??
Ludzie mają różne uszy, różnie reagują na bodźce dźwiękowe, dla jednego Yamahowski dźwięk za 3000zł będzie kiczem, dla drugiego bajerą. Przykro mi że moje uszy są "dziwne" i nie zgadzają się ze słusznym forumowym "przedziałem cenowym".
Osłuchałam w weekend wieleee sprzętu w różnych marketach. Na luz z mężem daliśmy słuchając muzyki właśnie ze sprzętu który ma być cacy! Kupiliśmy w sobotę rano Panasonica SC-PMX150 i po południu został zwrócony do sklepu (14 dni bez podania przyczyny). To "coś" nie miało najmniejszych szans do zwykłego radia samochodowego. Radio samochodowe Sony na głośnikach od nowej wieży Panasonica grało całkiem inaczej! Była bajka, piękny dźwięk wysokich tonów, czyściuteńki, brak szumów w tle, basy aż huk po podłodze się roznosił, uderzenie (bodbicie basów xplod w Sony) basu powodowało iż czuliśmy falę uderzeniową na swoich klatach. A nowy Panasonic? Cena 1799zł okazała się pewnie o 10999zł za mała aby choćby w połowie osiągnąć na wyjściu kolumn (efekt) to samo co zapodało stare radio z samochodu. Po prostu zero najmniejszych szans na te samą jakość!
Czyli ile teraz trzeba wydać na zwykłą wieżyczkę do pracowni? 5000? 8000? 10000zł ?? I co wtedy?
Szajs i tyle, innego zdania nie mam. I wiecie co kochani? Lenco za 400zł przy 2/3 swojej głośności nie generowało dziwnego szumu w tle (słyszalne w ciszy takie ciągłe szyyyyyyyyyyy - syczenie) a Panasonic za 1800zł już tak! I gdzie ta jakość za większe pieniądze gdy pracę bebechów elektroncznych wewnątrz urządzenia słychać w głośnikach?
Panasonic także, robił coś takiego dziwnego podczas przełączania utworów, takie dziwne ciche pik, pik... pik,pik, .... przy każdej inicjacji kolejnego utworu. Dlaczego stare Sony samochodowe tego nie czyniło??
Temat zakończony, wygrało radio samochodowe. Jeśli ktoś z Was szuka podobnego "grajka" do warsztatu, pracowni itp. itd. i nie wstyczi się dziwnej obudowy na pułce to śmiało montować sobie radio samochodowe. W domu źle to wygląda ale w pracowni ... przynajmniej gra po ludzku.
Aha, podtrzymanie pamięci można zrobić zwykłą bateryjką 9V, doradził znajomy z warsztatu,u niego gra taki zestaw i mówił iż bateria podtrzymuje pamięć nawet do roku więc zuzycie nie jest aż takie tragiczne. Nie jest wymagane 12V na podtrzymaniu, mąż już sprawdził montując ową bateryjkę i Sony po odłączeniu zasilania pamięta nastawienia wiec problem rozwiązany.
Jeszcze jedna rzecz, radio podłączyliśmy w warsztacie u znajomego pod zasilacz który miał wskaźnik poboru Amper i wyglądało to tak:
1. Sony grające sobie na 1/4 swojej głośności = 1,5A
2. grające na 1/2 głośności = 5,5-6A
3. grające na 3/4 głośności = 7,5-8A
4. grające na 95% głośności = 8,5-9A
Do radia podłączone były 4 głośniki 4 x 40W (dwie kolumny Philips i 2 x Sony)