Witam.
Jakiś tydzień temu miałem problem z odpaleniem auta rano na zimnym silniku. Odpala od strzała i po sekundzie gaśnie i tak kilka razy. Trzeba go przytrzymać na gazie aż złapie temperaturę, wtedy się uspokaja i pracuje jak złoto.
Zauważyłem, że na zimnym silniku (prawdopodobnie na ssaniu) w miejscu zaznaczonym na zdjęciach, pojawił się duży syk powietrza, jak odkurzacz niemalże. Wcześniej tak nie było a ten hałas aż słychać w kabinie. Macałem ręką, ale nie mogę wyczuć gdzie tak ciągnie (prawdopodobnie lewe powietrze). Sytuacja ucicha natychmiast jak tylko silnik złapie temperaturę i natychmiast uspokajają się obroty. Potem już jak ciepły to pali od strzała i pracuje stabilnie.
Moje pytanie do Was: skąd to może ssać powietrze i co to za element zaznaczony strzałką? (bo mam wrażenie, że to jakiś zawór automatycznego ssania).
Silnik 1,9; 105 KM; benzyna + LPG
Edit: udało się nagrać film: https://youtube.com/watch?v=n4ECyrZJeFY
Jakiś tydzień temu miałem problem z odpaleniem auta rano na zimnym silniku. Odpala od strzała i po sekundzie gaśnie i tak kilka razy. Trzeba go przytrzymać na gazie aż złapie temperaturę, wtedy się uspokaja i pracuje jak złoto.
Zauważyłem, że na zimnym silniku (prawdopodobnie na ssaniu) w miejscu zaznaczonym na zdjęciach, pojawił się duży syk powietrza, jak odkurzacz niemalże. Wcześniej tak nie było a ten hałas aż słychać w kabinie. Macałem ręką, ale nie mogę wyczuć gdzie tak ciągnie (prawdopodobnie lewe powietrze). Sytuacja ucicha natychmiast jak tylko silnik złapie temperaturę i natychmiast uspokajają się obroty. Potem już jak ciepły to pali od strzała i pracuje stabilnie.
Moje pytanie do Was: skąd to może ssać powietrze i co to za element zaznaczony strzałką? (bo mam wrażenie, że to jakiś zawór automatycznego ssania).
Silnik 1,9; 105 KM; benzyna + LPG



Edit: udało się nagrać film: https://youtube.com/watch?v=n4ECyrZJeFY