Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

[Solved] Whirlpool AWE6317/P - Prawidłowe ustawienie łożysk i tacho na wirniku. Serwisówk

topiq77 14 Oct 2019 14:53 1530 17
  • #1
    topiq77
    Level 11  
    Poszukuję serwisówki do pralki Whirlpool AWE 6317/P lub schematu, przekroju z wymiarami wirnika, prawidłową odległością łożysk i ustawieniem tacho na końcu osi wirnika. Po wymianie przez elektryka łożysk, mam wrażenie że położenie pierwotne się zmieniło. Podobnie jak zmniejszyła się odległość między łożyskiem a tulejką dystansową i pierścieniem magnesu tacho. Na końcu ośki jest pierścień z ząbkami skierowany w stronę łożyska i za nim drugi pierścień magnesowy. Pralka ostatnio zaczęła wyrzucać mi błędy F06 i F07. Owe pierścienie nie było zazębione a odsunięte od siebie o ok milimetr. Magnes można obracać chociaż z dość sporym oporem, więc sam się chyba raczej nie obraca. Niestety nie do końca wiem, jak to powinno być fabrycznie.
    Whirlpool AWE6317/P - Prawidłowe ustawienie łożysk i tacho na wirniku. Serwisówk
    Jeżeli ktoś by posiadał serwisówkę do tej pralki, albo chociażby te wymiary, obraz poglądowy jak to prawidłowo powinno być ustawione, będę bardzo wdzięczny. Na osi niestety nie ma żadnych podtoczeń, a elektryk nie zaznaczył sobie pierwotnego położenia łożysk i poszczególnych elementów pierścieni tacho. Chcę uniknąć sytuacji, że pierścień tacho będzie skrobał osłonę.
    I tak na szczęście ta pralka jest jeszcze z tych naprawialnych a wymiana łożysk silnika to kwestia 5 minut. Pewnie z czasem będę wymieniał też łożyska bębna, ale póki co są ciche.
    Pozdrawiam.
  • #2
    mrice
    Moderator of Home appliances
    topiq77 wrote:
    Poszukuję serwisówki do pralki Whirlpool AWE 6317/P lub schematu, przekroju z wymiarami wirnika, prawidłową odległością łożysk i ustawieniem tacho na końcu osi wirnika.

    Marzenie, nie istnieje takowa dokumentacja, tzn zapewne istnieje, ale tylko dla fabryki, z tego co wiem nawet serwis autoryzowany czegoś takiego nie uświadczy.
  • #3
    topiq77
    Level 11  
    Ok. Czyli pozostaje mi ustawić na czuja. A jak się ma sprawa z tymi tulejkami ze zdjęcia? Mają ząbki pasujące do siebie, ale jak wyjmowałem wirnik po awarii, to były własnie niezazębione tylko oddalone od siebie o ok. 1 mm od wierzchołków zębów. Zazwyczaj robię elektronarzędzia, ale z pralką mam do czynienia pierwszy raz i nigdzie nie znalazłem w sieci informacji, zdjęcia jak to ma wyglądać. Na logikę po to są te ząbki z wycięciami, żeby się zazębiały.
  • Helpful post
    #4
    mrice
    Moderator of Home appliances
    Ząbkami sie nie przejmuj, to ma tylko przytrzymać magnes tacho by nie jeździł. Cewka też może mały luz mieć.
  • #5
    topiq77
    Level 11  
    Pralka właśnie kończy pełny cykl. Trochę musiałem zmodyfikować marketowy ściągacz do łożysk made in PRC, bo był ordynarnie odlany. Udało mi się tylne łożysko ustawić tak, że szczotki wypadają idealnie na środku komutatora. Magnes tacho też jest tam gdzie trzeba. Zabezpieczony klejem Wurth Klebfix. Jedynie mam co do łożyska przy kole pasowym trochę wątpliwości. Niby ustawione wg śladów na wałku. Jest tam w gnieździe taki pierścień sprężysty, który nie pamiętam czy był dosunięty całkiem na płasko, czy miał luz. W każdym razie luzu osiowego wałka nie ma.
    Co do łożysk SKF, rzekomo bardzo dobrych wg zapewnień właściciela, który głównie łożyskami i oringami handluje, przy okazji zaopatrując pobliski serwis AGD, to nie jestem za bardzo przekonany do nich. Chodzą dość ciasno, może z czasem wyrobią sobie luz. Ale i nie są za ciche. Silnik pod obciążeniem jednak nadal lekko popiskuje. O tyle dobrze, że ten wirnik jest szybko naprawialny. Nic tam nie jest jednorazowe czy nitowane.
    Co sądzicie Panowie, dosunąć jeszcze ze 2-3 mm to łożysko do koła pasowego? Będzie na granicy a fabrycznie było tak osadzone jak na zdjęciu, sądząc po śladach.
    Whirlpool AWE6317/P - Prawidłowe ustawienie łożysk i tacho na wirniku. Serwisówk
    Zrobiłem błąd, że nie zmierzyłem odległości łożysk przed oddaniem do elektryka. Sądziłem że stary fachura sam zmierzy i założy jak było, a tu niespodzianka :/ W każdym razie dźwięk tych łożysk nie zbyt mi się podoba i chyba już w wolniejszym czasie pójdą na wymianę na mniej świszczące.
  • #6
    abuhamza
    Home appliances specialist
    Czy ten silnik był nitowany?
  • #7
    topiq77
    Level 11  
    Nie. Skręcany na długie szpilki w klasie 9.8 na torxa. Wszystko w tym silniku jest rozkładalne. Kółka pasowego nawet nie trzeba ściągać, bo ma 0,5 mm mniejszą średnicę niż łożysko. Silnik ma numer 461975025912. Obudowy, stojan, wszystko teoretycznie można wymienić, o ile się gdzieś poszczególne części dorwie. Albo można dać do przezwojenia. Dziś wrzuciłem drugą porcję prania, bo siedzę z córką na zwolnieniu i nasłuchuję. No i słychać te SKFy. Niby nie powinno być jakiejś specjalnej różnicy między 6202Z a 2RSH C3, to nie szlifierka, które u nas zazwyczaj w firmie się naprawia. Obrotów tam nie ma takich jak choćby w "palcówce" Boscha. Fabrycznie były właśnie 6202Z NSK Poland. Te SKFy przy wyższych obrotach świszczą. I na 100% nie są to łożyska bębna.
    Może ktoś z Was ma jakieś propozycje, jakie łożyska były by najlepsze dla tego silnika? Z różnic między nimi to jedynie 6202Z ma większe prędkości pracy 43000 obr/min wzorcowa i 28000 graniczna a 2RSH, prędkość graniczną 13000 obr/min. Wygląda na to że właściciel sklepu zna się na tym co sprzedaje jak kura na gwiazdach.
    Jeszcze jedno pytanie. Może ktoś wie, ile powinien wynosić luz w gnieździe łożyska, w miejscu gdzie jest ta sprężysta podkładka od strony kółka pasowego? Zdjęcie w poprzednim poście. Oglądałem zdjęcia tego silnika na aukcjach i luzu tam niestety nie widać, ale łożysko jakby głębiej siedzi niż u mnie o ok 1 mm . Łożysko dość ciasno wchodzi od tej strony, za to od strony magnesu jakby lżej. Jednak gniazdo łożyska nie wyglądało na wytarte. Luzów też tam nie wyczuwam. Nigdzie też nie potrafię namierzyć informacji, ile ten silnik ma max. obrotów. Pralka ma wirowanie 800 obr. a kółko pasowe zaledwie 15 mm średnicy. Koło pasowe 298 mm. Wychodzi mniej więcej 16 tyś. obr. na silniku przy wirowaniu na max. jeżeli się nie mylę w obliczeniach. Czyli wychodziło by, że te łożyska są za słabe do tego silnika?
    Co do dostępu do serwisówek. Nie jest tak tragicznie, wiele mam za darmo zupełnie do starszych urządzeń jak choćby mojej wieży Philipsa FW360C, która czeka na odnowienie, czy monitora LG L227WT, dzięki której zrobiłem mu wymianę wszystkich kondensatorów, bo już miały dość. Do tej pralki nawet chciałem zakupić, ale niestety linki powygaszane lub niepewne, gdzie antywirus wariował. Może ktoś ma pewne źródło, gdzie można zakupić. Ta pralka to już staroć. 12 lat i nawet jak są jakieś części do niej, to na north kosztują jakieś chore pieniądze. Serwisy za 5 minut roboty przy wymianie łożysk chcą 150 zł z łożyskami. Nie każdy że tak powiem kasą się wypróżnia i jeżeli chociaż trochę jakiejś żyłki majsterkowicza posiada, to z takimi prostymi urządzeniami sobie poradzi. Choćby dzięki takim forom jak to, chociaż lata temu łatwiej było tu uzyskać jakąkolwiek pomoc. Widać to nawet przeglądając starsze posty i posty z ostatnich miesięcy. Jakby jakiekolwiek informacje o tej pralce były, zapewne bym przeczytał je od deski do deski, bo to pierwsza czynność jaką robię. Może nawet inaczej. Gdybym te łożyska zaczął sam zdejmować, zamiast oddać pracownikowi z warsztatu, nie było by pytań. Niestety nic nie zmierzył, zdjął łożyska, założył na pałę i tyle. Drugi mądry sprzedał mi niewłaściwe łożyska. A ja teraz drogą logicznego myślenia i matematyki, fizyki i wiedzy zdobytej ponad 25 lat temu w szkołach mechanicznych próbuję cokolwiek zdziałać przy okazji nabywając wiedzę i doświadczenie, które wykorzystam być może do naprawy dwóch następnych pralek tego samego typu czyli AWE 6518 i jeszcze starszej oryginał made in France, która wywala bezpiecznik przy włączaniu. Od czegoś niestety trzeba zacząć. Trochę tych sprzętów AGD się w domu naprawia, dlatego lubię urządzenia naprawialne. W obecnych czasach, gdzie elektrozłom piętrzy się stosami, bo jest jednorazowy a można jakoś pomóc matce Ziemi, serwisowanie czegoś co może jeszcze działać długo jak najbardziej ma sens.
  • Helpful post
    #8
    Gobro
    Level 31  
    Łożyska do silnika muszą być z luzem C3 . Jeżeli są założone łożyska bez tego luzu to nie ma się co dziwić że hałasują SKF-y. Po złożeniu trzeba tak spasować łożyska aby nie było luzu wzdłuż osi. Może on być tylko przy użyciu większej siły. Złożony silnik bez szczotek powinien się w miarę lekko obracać gdy kręcimy go ręcznie.
  • #9
    topiq77
    Level 11  
    Te SKF są z luzem C3. Mimo to przy wirowaniu wyją gorzej jak stare. Kupiłem dziś takie jak były fabrycznie. Kręcą się o wiele lżej niż RSH C3. Jeszcze je dokładnie pomierzę. Na obecnych wirnik bez szczotek obracał się ciężko i od razu zatrzymywał. I obecne mają gumowe uszczelniacze a fabryka i dziś kupione metalowe. Poprawiać fabryki nie będę. Po założeniu zdam relację. Komuś może się przyda.
  • #10
    mrice
    Moderator of Home appliances
    topiq77 wrote:
    I obecne mają gumowe uszczelniacze

    2RS ? Te zawsze obracają się z większym oporem, RSów jeszcze w silniku nie widziałem :)
  • #11
    topiq77
    Level 11  
    Ani ja, dałem się zrobić, ale pierwszy i ostatni raz. Zmieniłem sklep, ale błąd naprawiony 6202 i 6002 ZZ C3, i wymiary zgodne z fabryką czekają na założenie.
  • Helpful post
    #12
    Gobro
    Level 31  
    Jeżeli SKF-y wyją przy wirowaniu i jeszcze ciężko obraca się wirnik tzn. że łożyska są od siebie zbyt daleko oddalone. Należy dokonać korekty ustawień łożysk a nie wymieniać ich .
  • #13
    topiq77
    Level 11  
    Te łożyska nawet przed włożeniem na wirnik obracały się ciężko. Jakbym je teraz zbliżył, to te przy kole pasowym byłoby do połowy w gnieździe. To raczej nie jest optymalne ustawienie. A te gumowe uszczelnienia też raczej tam długo nie podziałają jak sądzę. Zmieniam na ZZ jakie były fabrycznie. Metalowe uszczelnienia, ponad 3 krotna wartość max obrotów w stosunku do 2RSH, wymiar identyko z fabrycznymi, luz C3 i też SKF.
    Na fabrycznych bęben swobodnie okręcał się w miejsce gdzie miał ciężej. Nawet jak były nowe zaraz po zakupie. Na tych jak przekręcę bęben tak się zatrzymuje. Jak dla mnie za ciasno chodzą. Silnik również się zatrzymuje w miejscu, tak nie powinno być. Mój błąd, zawierzyłem właścicielowi sklepu z łożyskami i dostawcy pobliskiemu serwisowi AGD, zamiast swojej wiedzy o łożyskach do maszyn szybkoobrotowych jak szlifierki i wiertarki, oraz fabryce która włożyła ZZ, chociaż info o luzie na nich brak. Jest tylko oznakowanie: NSK 6202Z POLAND - CG178 A8. Pewnie do fabryki nie mają typowych oznaczeń jak do sklepu. 2RSH oddam teściowi, on tam coś sobie zawsze dłubie, to mu się do czegoś przydadzą.
  • #14
    topiq77
    Level 11  
    Tak więc Panowie, na dziś dzień skończyłem z tym silnikiem. Jeszcze musiałem go raz wytargać z pralki w czasie prania, bo znów się magnes tacho przesunął. Próbowałem składać na ślady na wałku i mniej więcej tak jak niby fabrycznie było. Okazuje się, że to chyba nie do końca było fabryczne ustawienie, bo magnes znów zaczął spadać. Po prostu za duży tam luz między łożyskiem, białą tulejką i zestawem magnes + pierścień zabezpieczający. Do tego podczas pracy czułem jakiś dziwny swąd, a silnik przy wyjęciu był gorący. Przestawiłem więc na ustawienia z poprzednich łożysk, czyli zamiast 5 mm od komutatora do łożyska jak wskazywał ślad na wałku, na ok. 6-6,5 mm. Odległość między zewnętrznymi płaszczyznami łożyska zostawiłem na 136 mm. Nie czuć już swądu, łożyska już nie piszczą jak w poprzednikach, jedynie wydają ciut inny dźwięk bardziej buczący i słychać chrobot docierających się szczotek do przetoczonego o 0,1 mm komutatora. Może to łożyska bębna? Muszę osłuchać.
    Zrobię kilka cykli prania i zobaczymy czy będzie ok. Może się dotrą i ucichną. Jeszcze nie zamykam.
  • #15
    topiq77
    Level 11  
    No i tak jakby zabuczało, zadymiło i silnik stanął po godzinie prania. Z racji później pory, odłączyłem zasilanie, pranie akurat wstępnie sie odwirowało więc wyjąłem i zostawiłem robotę na dziś.
    Rano wytargałem silnik. Wirnik chodzi lekko, nic się nie zatarło. Szczotki, cóż upalone obie od strony mniejszego skosu. Oczyściłem wszystko, jeszcze raz wszystko poskładałem, wrzuciłem najpierw silnik bez szczotek żeby posłuchać na obciążeniu łożysk. Powiedzmy, że ok. Na wszelki wypadek dałem jeszcze ciut luzu, ale bez przesady żeby się łożysko w gnieździe nie zaczęło kręcić.
    Szczotki oszlifowane, wyrównane, wszystko do pralki i odpalam testowo wirowanie. Załącza się, próbuje kręcić silnik ale jest tylko delikatny ruch o milimetr i stoi tylko buczy co kilka sekund. Jak się mu lekko pomoże to przekręci się o obrót do przełączenia kierunku, ale wydaje przy tym okropny dźwięk buczenia z warczeniem. Wyskakuje czerwona dioda serwis i na wyświetlaczu b:dd.
    Coś z tym silnikiem chyba od początku jest nie tak. Bardzo mocno się grzał, że nawet po 30 minutach nie można się było dotknąć do niego.
    W poniedziałek podjadę to takiego zbieracza złomu. Często mu tam podrzucają różne pralki, może będzie miał sprawny silnik na podmianę. Ewentualnie jakiś używany z allegro sprawny. Drogie nie są. W razie jakby już mu łożyska padały to mam dwa komplety ZZ jedne SKF i drugie NSK. Tym razem zrobię pełne zwymiarowanie.
    Panowie silnik szlag trafił czy triak na płycie? Da się coś po tych objawach i kodzie błędu wywnioskować? Przeszukuję forum i ogólnie internet. Póki co nic podobnego nie znalazłem, może jeden temat o walniętym wirniku ale bez tych błędów, objawów i nawet nie ta pralka.
    Zaczyna mnie męczyć ta 2 tygodniowa walka z tym trupem, a zapowiada się 3 tydzień. Dobrze, że w międzyczasie zdążyłem co nieco poprać na jęczących 2RSH.
    Mam nadzieję, że ktoś coś podpowie. Póki co @Gobro podpowiedział z tym ustawieniem łożysk i fakt zmniejszyłem odległości, było o wiele ciszej na nowych łożyskach i nawet pralka poprała godzinkę zanim zrobiła buuu i zadymiła swądem plastiku/gumy. Dość długo się unosił swąd po domu.
    Jeszcze zapytam firmowego elektryka czy potrafi sprawdzić silnik na stole. Potrafi szlifierki to chyba i tu sobie poradzi.
    Pozdrawiam.
  • Helpful post
    #16
    mrice
    Moderator of Home appliances
    Coś mi sie zdaje, że ubiłeś ten silnik tym kombinowaniem.

    topiq77 wrote:
    Szczotki, cóż upalone obie od strony mniejszego skosu.

    Że jakiego mniejszego skosu ? Szczotki mają i muszą mieć tylko jeden skos. Zrób ino zdjęcie tych szczotek.
  • #17
    topiq77
    Level 11  
    Wiem, źle się nieco wyraziłem. Miałem na myśli krótszą stronę szczotek jak koniec szczotki wygląda np. |/ , to właśnie od strony skośnej, gdzie ten skos się kończy i przechodzi w prostą szczotkę wchodzącą w obudowę szczotkotrzymacza. Były obie upalone właśnie na tym przejściu tak gdzieś po środku szerokości szczotki. Nieco dziwi ten stan rzeczy, bo komutator prościutki i szczotki też wyrównane, więc iskrzyć tu nie powinny aż tak.
    Silnik bez obciążenia ze ściągniętym paskiem działa, ale strasznie buczy. W każdym razie program idzie. Pewnie szlag trafił uzwojenie, bo po takim kilkudziesięcio minutowej pracy silnika, czuć z niego ten smrodek, który czułem kiedy wydostał się z pralki dym.
    Gdzieś mam zdjęcia całego wirnika jeszcze sprzed padnięcia silnika i widać, że uzwojenia są czarne, na co starszy elektryk stwierdził, że to taki lakier :/ No nie wiem...
    Whirlpool AWE6317/P - Prawidłowe ustawienie łożysk i tacho na wirniku. Serwisówk Whirlpool AWE6317/P - Prawidłowe ustawienie łożysk i tacho na wirniku. Serwisówk
    Taki widok zastałem, zaraz po pierwszym wyjęciu silnika z pralki. Widocznie wirnik dokonał żywota.
    Czy kombinowaniem? Niekoniecznie, bo wiele tam nie kombinowaliśmy prócz włożenia łożysk. On już rzęził na starych łożyskach, tylko myślałem, że to wina samych łożysk. Widać zresztą po barwie uzwojenia jak bardzo jest czarne. Pierwsze łożyska, które założyłem czyli 2RSH nie były bardzo ściśnięte, chociaż nie chodziły za lekko. Dlatego zaraz je zmieniłem na ZZ. Zanim włączyłem pralkę, ustawiłem je tak, by nie było luzu osiowego, nie obracały się w gniazdach i żeby silnik lekko się kręcił. To mu niestety niewiele pomogło, widać to już był jego czas.
    Bogatszy o wiedzę i doświadczenie, że jak chcesz mieć dobrze zrobione to zrób to sam a nie dawaj kolegom z pracy, którzy ponoć się znają ale bardziej ponoć. Jak teściowi padnie w AWE 6518/P to przynajmniej będzie wiadomo, co i jak. Chociaż tam jest ciut inny silnik i może się okazać, że niekoniecznie da się rozebrać. Niby podobny silnik ma AWT 8123D, który jest jeszcze francuskiej produkcji i śladu rdzy nie ma, ale jakby co stoi na części. Może się komuś ten temat do czegoś przyda, może nie. Czas pokaże.
    Dziękuję wszystkim i pozdrawiam.
  • #18
    topiq77
    Level 11  
    Silnik idzie na śmietnik. Nowa pralka już w łazience.