Witam wszystkich.
Dzisiaj niestety okazało się że mój amplituner AV odmówił współpracy.
Przeszukałem forum, przeczysciłem, rozmontowałem i pomierzyłem niektóre kondensatory i na tym moja wiedza się kończy.
Objawy są następujące.
Przy zasilaniu podpiętym kontrolka stand-by się świeci prawidłowo, po włączeniu przyciskiem słychać przekaźniki 3 razy (chyba tyle trzasków było jak wszystko działało) ale nic się nie dzieje.
Jeśli na tak włączonym urządzeniu wypniemy kabel zasilacza to po ponownym wpieciu zasilania przez około 1 sekundę wyświetlacz działa, można przełączać funkcje czy regulować głośność (zmienia się wartość na wyświetlaczu) niestety po czasie wyświetlacz gaśnie wyświetlając często po 1 literę napisu jaki był po włączeniu, litera gaśnie a po chwili zapala się następna i tak w kółko 😶
Co więcej zauważyłem że po tej jednej sekundzie coś delikatnie piszczy/brzęczy ale nie udało mi się namierzyć elementu.
Teraz sedno sprawy, jeśli jest coś co mogę pomierzyć, sprawdzić to chętnie przyjmę porady i czegoś się nauczę.
Moje umiejętności oceniam dobrze niestety braki mam w doświadczeniu, wymiana kondensatora, poprawienie zimnych lutów lub wymiana zawartego triaka, to tylko dlatego że zauważyłem problem naocznie.
Jeśli jednak uważacie że to robota dla profesjonalisty to trudno lepiej zapłacić i mieć sprawne niż zepsuć do końca.
W takim wypadku pytanie czy polecacie/znacie kogoś z Krakowa lub okolic kto by oprócz samej naprawy powiedział że 2 słowa co było problemem i jak można takie coś znaleźć.
Pozdrawiam
Dzisiaj niestety okazało się że mój amplituner AV odmówił współpracy.
Przeszukałem forum, przeczysciłem, rozmontowałem i pomierzyłem niektóre kondensatory i na tym moja wiedza się kończy.
Objawy są następujące.
Przy zasilaniu podpiętym kontrolka stand-by się świeci prawidłowo, po włączeniu przyciskiem słychać przekaźniki 3 razy (chyba tyle trzasków było jak wszystko działało) ale nic się nie dzieje.
Jeśli na tak włączonym urządzeniu wypniemy kabel zasilacza to po ponownym wpieciu zasilania przez około 1 sekundę wyświetlacz działa, można przełączać funkcje czy regulować głośność (zmienia się wartość na wyświetlaczu) niestety po czasie wyświetlacz gaśnie wyświetlając często po 1 literę napisu jaki był po włączeniu, litera gaśnie a po chwili zapala się następna i tak w kółko 😶
Co więcej zauważyłem że po tej jednej sekundzie coś delikatnie piszczy/brzęczy ale nie udało mi się namierzyć elementu.
Teraz sedno sprawy, jeśli jest coś co mogę pomierzyć, sprawdzić to chętnie przyjmę porady i czegoś się nauczę.
Moje umiejętności oceniam dobrze niestety braki mam w doświadczeniu, wymiana kondensatora, poprawienie zimnych lutów lub wymiana zawartego triaka, to tylko dlatego że zauważyłem problem naocznie.
Jeśli jednak uważacie że to robota dla profesjonalisty to trudno lepiej zapłacić i mieć sprawne niż zepsuć do końca.
W takim wypadku pytanie czy polecacie/znacie kogoś z Krakowa lub okolic kto by oprócz samej naprawy powiedział że 2 słowa co było problemem i jak można takie coś znaleźć.
Pozdrawiam