Pierwsza stacja baza w domu. - Porada przy zakładaniu anteny, konfiguracja radia

zworys wrote:

Nieuziemiona dokładnie tak samo. Jeśli w okolicy tworzą się ładunki zaindukowane chmurą burzową to fakt uziemienia czy nieuziemienia anteny jest mało istotny, wyładowanie jest tak samo prawdopodobne.

Chyba Ci się "śni" kolego. Dam Ci przykład, moja antena 30 lat na wysokości ok. 12m nad gruntem a grunt to góra jedna z większych w dolinie. Antena 5/8 nieuziemiona celowo aby nie posiadała potencjału ziemi. Żadnego pioruna przez 30 lat a mieszkam w górach. Nie masz totalnie pojęcia jakie jest zagrożenie gdy jest zjawisko "ostrzowe" , antena jest bagnetem wysuniętym wysoko w przestrzeń, moja antena górowała lekko ok 30-40m ponad poziom doliny.
Nie przepadam za Rezystoerm240 ale tutaj muszę się zgodzić z jego zdaniem.

Rezystor240 wrote:

uziemiona antena teoretycznie działa lepiej, ale jest potencjalnym przyciągaczem piorunów.

Pylee wrote:

Przeznaczenie raczej po siedzieć na 19, DX oczywiście wchodzi w gre, wiadomo każdy chce sprawdzić zasiegi

Tym zdaniem mnie "zabiłeś". Aby posiedzieć na 19-tym to sobie stream-a w necie poszukaj, były takie streamy z 19-tego z wielu miejsc w Polsce ( nie wiem czy jeszcze są), ale głowę daję, że jak masz w sobie "bakcyla radiowca" to mając do dyspozycji radio z SSB porzucisz szybko 19-ty i będzie tylko opcja CQ DX. Najlepsze jest to ze sprawdzaniem zasięgu- tu się ubawiłem!Bo nie sprawdzisz nigdy zasięgu DX!, ile fal, ile odbić i jaka propagacja taki zasięg. To jest nie do sprawdzenia i to jest najfajniejsze w tym. Czasem jest Australia, a czasem Alaska a obie są na "A".
Ale nie neguję Kippera, bo sam się właśnie zastanawiam nad nią. I nie chodzi tu o zasięgi, tylko o przeciążenia, a tego nikt tu nie wspomina. Jak mieszkacie w Pcimiu, czy Pacanowie to sobie to możecie olać. Jednak jak się ma w perspektywie Halny, to już nie jest tak różowo. Zwłaszcza jak w moim przypadku nie mam do czego zamocować konstrukcji dla 5/8 a maszt wolno stojący to już musi być specjalna konstrukcja z dwoma poziomami odciągów i na zgłoszenie do urzędasów. I to nie mam gwarancji, że Halny tego nie rozniesie, bo moją starą 5/8 to złamał rurę aluminiową dwa razy u nasady ok.35mm średnica.
Jeszcze taka rada- z mojego długoletniego doświadczenia wynika, że najlepszą i najbardziej odporną anteną na wszystko a stosunkowo niewielką jest Skylab i to jeszcze jest niezła opcja. Ja jednak pod Kippera mam uchwyt wolny, to raczej na niego się zdecyduję.
Co do kabla, możesz śmiało to zbagatelizować, przy tej długości to straty są pomijalnie małe. Przy 100m by to miało znaczenie, ale nie przy 15m. Miałem kumpla co miał RG213 przy 11m długości , radio wyglądało jak by miało odprowadzenie skroplin z tyłu! Nie wspomnę, że jak przyszło kurz pod radiem przetrzeć, to brat mu musiał radio trzymać 5cm nad stołem, bo przestawić to na bok nie było łatwo z takim sztywnym i grubym kablem.

Pylee wrote:

,słyszałem o jakiś stegach A/B/C/D to żeby wybrać C i ustawić tzw. "5 piątki" czy "0 zera" jeśli w tym radiu to występuje, ale nie widziałem żadnych literek przy pokrętłach A/b/c/d.

Kolejne zdanie, które mnie załamało. Tu nie chodzi o literki, tylko o pasmo, o jego podział. Nie ma kolega szans na pracę na radiu, jeżeli nie poczyta przynajmniej tego Janeczka o CB. Ale są też inne przydatne książki. Ja na przykład zaczynałem czytanie od "CB i radiokomunikacja" J.Michalina i B.Wielgosiński i tę pozycję uważam za najlepszą.
Za śmieszne kwoty można dziś nabyć takie fajne pozycje i sobie poczytać i nie tylko poczytać, bo są w nich nawet schematy na budowę prostych urządzeń.
Oczywiście zachęcam do budowy stacji i chętnie pomogę , proszę pytać czego kolega nie wie. Moja stacja powstała w roku 1990-tym. Pierwszymi sprzętami były radio President Johny I, 22m kabla RG-58U, zasilacz 3A.13,8V marki MIAP i antena 5/8 fali "IRKO" produkcji polskiej. Stacja przez prawie 30 lat słyszalna była w wielu krajach świata , zdobyła 6 kontynentów i przeprowadziła ponad tyś. łączności. Ogromna większość z nich z mocy standardowej radia( oczywiście nie z Presidenta Johnego I) czyli ok.30W PEP SSB .

No i jeszcze jedna ważna kwestia- podstawowe wyposażenie stacji CB to nie tylko zasilacz, radio i antena.
Od razu kolego szukaj miernika liniowego( czyli takiego, który będzie wpięty na stałe w linię) czyli reflektometru( może być krzyżowy lub nie) oraz małego matchera. Zaraz mnie tu "zagryzą" niektórzy "wielcy radiowcy", ale wiem co piszę.
Nie będziesz miał takiej anteny co ci będzie dobrze pracowała na takiej szerokości pasma jakiej będziesz potrzebował( rozpiętość monitorów EE-AT, nie wspomnę o WAC nawet). Do tego dochodzi zmienna wilgotność powietrza, opady deszczu i jonizacja. Bez matchera zamęczysz radio i siebie. Wystarczy matcher do 100W i do tego dobry mierniczek w linię wpięty. Wiele lat tak pracowałem i naprawdę jest to potrzebne. A jak ktoś chce jeszcze ze wzmacniaczem pracować, to bez takiego zestawu w linii nie ma co nawet próbować, bo szybko się można pozbyć MRF-ów we wzmacniaczu. No chyba, że ktoś ma lampiaka z matchboxem, to wtedy ma mniej problemu, ale reflektometr i tak musi mieć w linii i to taki z tych większych już do 1kW.

Pylee wrote:

Posiadam Farun FS 145 taki będzie odpowiedni? ma być na stałę wpięty miedzy antena a cb radiem??

Tak na początek się nada. Chodzi o to by mieć kontrolę na SWR-em na stałe. To nie samochód i nie marne 4W tylko Ty chcesz pracować na SSB i tu już w pikach jest ze 30W, nawet więc gdyby się SWR rozjechał, to szybko radio wykończysz.

zworys wrote:

Jak dobrze poszuka to znajdzie w jednym zestawie matcher i reflektometr.

Tego rozwiązania radzę uniknąć , choć jest to pozornie dobre rozwiązanie. Ale gdyby kolega chciał skorzystać tylko z reflektometru albo tylko z matchera w innym miejscu, to na raz traci oba urządzenia z bazy. Lepiej jest mieć to osobno wg.mnie. Poza tym jak by coś (odpukać) się popsuło to na raz oba urządzenia też traci.

zworys wrote:

Mam kolego - trochę się zajmowałem systemami antenowymi i wiem jaki potencjał może wtedy występować - są tak duże że każdy fizyczny element niekoniecznie uziemiony może być miejscem wyładowania.

To bardzo dobrze jak wiesz. Dlatego są dwie szkoły odnośnie uziemiania anten.Jak obaj wiemy nie ma takiego uziomu który odprowadzi tak ogromny ładunek w tak krótkim czasie do ziemi. Tym bardziej, że tu występuje ogromne napięcie, czyli megaimpuls. Jest on w stanie przebić praktycznie nawet wyłącznik kołyskowy. Poza tym jest jeszcze indukcja elektromagnetyczna, w każdym przewodzie nawet oddalonym o 50cm od takiego, w który walnie piorun wyindukuje się taka moc, że spali wszystko po drodze. Niedawno widziałem, chyba w Galileo jak z Niemiec pokazywali uderzenie pioruna w chałupę w komin, komin był mokry z cegły. Piorun uderzył i potem od razu indukcja w przewodzie anteny TV i przewód się zwyczajnie zapalił pod dachem , druga frakcja ładunku poszła zwyczajnie przez strop ( dziurka jak 5gr tylko) ale w stropie jest zbrojenie a pod zbrojeniem jest instalacja elektryczna, więc indukcja w sieci elektrycznej i tym poszło dalej, spaliło wszystkie urządzenia AGD w domu i co ciekawe w połowie wioski wszystkim popaliło urządzenia AGD! To wszystko w ułamku sekundy. Dobrze, że Niemiec był czujny i zajrzał pod strop, bo ugasił ten płonący kabel TV.
Dlatego jedynym wyjściem jest podczas burzy aby przewód antenowy był wyciągnięty z radia. Tylko to zabezpieczy Was przed piorunem. No niby jest jeszcze opcja odgromników iskiernikowych , czyli takich co dopiero przy odpowiednio wielkim napięciu następuje przepływ ładunku, ale to jest "pic na wodę", bo ono zabezpieczy antenę, piorun z niej nie zrobi "miotły" , ale ładunek zawsze płynie po najniższej linii oporu elektrycznego i gdy kabel będzie w radiu, to popłynie właśnie przez ten kabel a tylko część poleci iskiernikiem.
Dlatego, jak ktoś tu wcześniej pisał, kończysz pracę na radiostacji , wyjmujesz kabel i po sprawie.

Pylee wrote:

Matcher montuje za radiem od razu? czy przy antenie ??

Matcher montujesz między miernik liniowy a antenę.

Pylee wrote:

Potrzebny jest on czy możę obejść się bez niego??

Możesz się obejść bez niego. Myślisz, że dawniej każdy miał matcher? Albo sobie sam robił, albo kupował, ale towaru nie było tyle co dziś i kosztował majątek! Fakt, był lepszej jakości, ale było go mniej. Bez matechera jednak będziesz musiał siedzieć bardzo blisko częstotliwości na której będzie zestrojona antena. Jeszcze raz to napiszę, tu są spore moce i minimalnie gorsze parametry a moc zaczyna wracać do radia na fali stojącej. Tranzystory końcowe oberwą mocno i w pewnym momencie PSTRYK i po nadawaniu. A trzeba wiedzieć, że oryginalne części nie dość, że są lepszej jakości niż zamienniki to jeszcze często są wręcz niemożliwe do dostania. Chłopie matcher kosztuje grosze, za 25-30zł kupisz fajny mały matcherek i to firmowy np.ZETAGI albo innej firmy tylko szukaj firmowych a nie śmieci z Chin! Oczywiście mam na myśli używane, one często są w idealnym stanie bo takie urządzenia pracują w domowych warunkach.Często CB-Mater się pojawia, albo jakieś włoskie np.ALAN-y . Nie kupuj syfu z Chin, bo to nie ma ani parametrów a skręcone jest z byle czego. Tu muszą być dobrej jakości pojemności i indukcyjności regulowane. Tym sobie dostrajasz antenę do pasma więc nie może to być byle dziadostwo.

zworys wrote:

W jednej z firm w której wykonywaliśmy serwis urządzeń mieli CCTV.....

Podobny efekt widziałem w jednym kryminale. Też w wyniku pioruna w "żyletki" cały monitoring wraz z alarmem wyleciał w kosmos. Wszystko im popaliło , ale najlepsze, że to było nowe wszystko i na gwarancji im to wymieniono, bo się podparli tym, że mieli też zabezpieczenia antyprzepięciowe( takie jak S-ki tylko jednorazowe). Oczywiście to zabezpieczenie na jednej fazie było spalone ale nie uchroniło sprzętu, no niestety to za szybki impuls jest.