W kwestii oszczędności na takiej formie ogrzewania można się wypowiedzieć znając tryb życia domowników. Ja przeszedłem niemal całkowicie na ogrzewanie klimatyzacją o czym pisałem już w innym wątku i uzyskałem oszczędności rzędu 40% w stosunku do grzejników olejowych.
Z tym tylko, że piece akumulacyjne nagrzewają się w tańszej taryfie, a ciepło oddają cały czas co zapewnia stabilną temperaturę. Jeśli w Twoim przypadku wymagane jest ciepło w ciągu dnia (a zatem w droższej taryfie) to rozwiązanie średnio się sprawdzi.
U mnie kształtuje się to tak:
W tym momencie klimatyzator pobiera 0,5kW, załącza się co kilkanaście minut. Temperatura w mieszkaniu 22,5°C, na zewnątrz 1°C.
Miesięczne rachunki za energię (brak gazu i ciepłej wody-wszystko elektryczne) kształtują się na poziomie 150-200zł, 70-90% zużycia energii w II taryfie (w zależności od pory roku). Zimą klimatyzator włączony między 22:00, a 6:00, temperatura zadana 21°C; w tańszych godzinach popołudniowych czyli między 13:00, a 15:00 kiedy nie ma nikogo w domu temperatura ustawiona na 25-26°C po to, żeby nagrzać ściany i zapewnić komfort po powrocie z pracy o 17:00. W zależności od potrzeb rozpalam wówczas w piecu kominkowym.
Łazienka to oddzielny temat. Tam zainstalowany jest promiennik podczerwieni używany tylko wtedy, kiedy ktoś tam przebywa. Ewentualnie dodatkowo elektryczna suszarka do ręczników.
Powierzchnię mamy taką samą, również ostatnia kondygnacja. Różna jest tylko wysokość pomieszczeń, która u mnie wynosi od niespełna 2m w najniższym punkcie do ponad 2,80 w najwyższym.