Panowie, stoję przed zagadką - będę miał montaż na dachu 11stu paneli 310W. Moja wizja to 6 paneli na południowy-wschód, a 5 na południowy zachód - spójrzcie proszę na mapkę z geoportalu. Czy to będzie miało sens? Kwestia cieni jest u mnie niemal pomijalna.
Jeśli masz możliwość, zrób odwrotnie - światło słońca zachodzącego ma mniejszą moc niż wschodzącego. Również za odwrotną ilością przemawia to, że po południu i pod wieczór zużywa się więcej produkowanej energii, niż do wczesnych godzin popołudniowych - więcej paneli, więcej prądu.
@clubber84 , żebyśmy się dobrze zrozumieli - czyli na "słabszą" stronę dać więcej? Zużycie własne swoją drogą, czy korzystniej nie byłoby "zrobić" na południowym wschodzie więcej prądu i odebrać sobie w nocy?
W takim razie ograniczysz pewnie tryb magazynowania energii do niezbędnego minimum, więc raczej wieczorami troszeczkę z sieci pociągniesz "prądu".
Tak, czy inaczej poczekaj jeszcze na wypowiedź kogoś bardziej obeznanego z tematem, bo ja dałbym więcej paneli w stronę zachodnią.
Mocno zastanawiałem się z położeniem wszystkich paneli na południowym wschodzie z myślą aby naprodukować jak najwięcej. Przyznam, że firma która ma to wykonać jakoś nie specjalnie analizuje takie sprawy o których piszę.
Bo ona ma tylko zamontować zgodnie z życzeniem klienta. Dla nich, gdybanie wraz z klientem gdzie i ile paneli zamontować, to strata czasu i zysków, bo 50km dalej czeka następny klient z dopłatą.
@clubber84, widać doskonale takie podejście patrząc na sporą cześć instalacji z gminnej dotacji - firma wpadała, montowała panele, po prawie miesiącu inwerter, a za dwa tygodnie (o ile ktoś miał taką opcję) zasobnik na wodę Mistrzowie. Ceny instalacji zaczynają rosnąć, chyba dmucha się bańka