Krzysztof Kamienski wrote: @MARCIN.SLASK Kolego. Po pierwsze, z mojego doświadczenia wynika, ze styczniki do elementów grzejnych dobiera się na trzykrotność prądu obwodu grzejnika, w Twoim przypadku było by to rzeczywiście ok. 25 A. Ale nie stycznik instalacyjny najgorszej jakości, który ma za zadanie przerwać obwód raz na tydzień lub miesiąc. Także z mojego doświadczenia przy takich urządzeniach wynika pewien, może dwukrotny mnożnik średnicy przewodów. To zawsze pracuje w wysokich temperaturach, więc samo się nie chłodzi.
Skąd wziąłeś ta 3krotność dla odbiorników rezystancyjnych jakim jest grzałka? Producent zaprojektował to na styczniku 16A...
15 lat temu zaprojektowałem i wykonałem kilka szaf sterowniczych gdzie były zasilane 3 piece o mocach 120, 75 i 30KW do tego kilkanaście silników, obwody grzejne do podgrzewania przeróżnych substancji potrzebnych w procesie i wszystko było na stycznikach (co prawda FAEL, bo najlepsze ceny w stosunku do jakości dostaliśmy). 2 lata prawie ciągłej pracy i nic się nie wypalało, a prądy były dużo większe. Aparatura ciasno upakowana chociaż szafy nie były małe, dodatkowo wstząsy bo suwnice jeździły, itd.
W płytach ceramicznych masz pola grzejne o mocy np. 1700/2000W i załącza to przekaźnik 10A, przewody 0.75mm² i chyba nie muszę wspominać, że wszystko wokół się porządnie nagrzewa. I też potrafią działać po kilka lat i przy pracy włączają się i wyłączają.
Stycznik ma nad przekaźnikiem ta przewagę, że ma komorę do gaszenia łuku.
kkas12 wrote: Kolego, brak odpowiedzi na post 26.
Bo tu być może nie stycznik jest winien, ale instalacja do spółki z podgrzewaczem.
W poscie jest odpowiedź.
Niby co by się miało dziać z tą instalacją??