Witam. Mam problem z ładowaniem - jak noc lub kilka Mazda postoi, to po odpaleniu przez kilka minut napięcie około 18-19 V. Po 3 minutach spada, ale czasami rośnie razem z obrotami, a jeszcze po 5 min wraca całkiem do normy. Pierwszy raz takie coś miałem w sierpniu, później 2 razy w październiku (jednego razu przed karcherem miałem ok, a po umyciu odrazu wystąpił problem i za pół godziny wróciło do normy. Kilka razy specjalnie myłem i dalej było w porządku), teraz codziennie, więc wymieniłem regulator w alternatorze i dalej lipa. Będę wdzięczny za pomoc, bo nie wiem co dalej robić... Nie wiem czemu napięcie zależy od temperatury silnika, alternatora lub wilgotności... W czym szukać, wiązka, elektryka, komp?
Dodam, że alternator Mitsubishi i jest sterowany kompem.
Dodam, że alternator Mitsubishi i jest sterowany kompem.