Hm... może początkującemu należy wytłumaczyć, jak się sprawdza WN? Nie zwykłym miernikiem, i nie typowym wskaźnikiem z neonówką. Na iskrę też nie. Tam jest kilkanaście kV...
Potrzebny jest pręt z izolatora - nadaje się do tego większość tworzyw sztucznych, można użyć długopisu (a dokładniej, tej przezroczystej rurki od długopisu BIC - bez wkładu w środku!) - i koniecznie musi być czysty i suchy. Na końcu można przyczepić neonówkę - ona zaświeci, jak się ją zbliży do WN. Inna możliwość, to dwa wąskie (1-2mm) paski cienkiego papieru (jeszcze lepsze powinny być "anielskie włosy" z choinki, ale to jeszcze nie ta pora, teraz niedługo będzie się ubierać choinkę) uczepione tak, by zwisały i były blisko siebie - od WN naelektryzują się, zostaną przyciągnięte, potem odepchnięte i będą się odpychać. Pierwszy sposób ma dużą czułość na napięcia zmienne, drugi na stałe.
Nie wolno do miejsca, gdzie może być WN, zbliżać ręki (tym bardziej głowy), ani żadnych przedmiotów, z wyjątkiem pręta izolacyjnego o długości co najmniej 10cm (i czegoś małego na jego końcu) - rurka od BIC-a ma 12cm, i jakieś skuwki, które też można wykorzystać, żeby uzyskać o parę cm więcej.
Proponuję sprawdzić żarzenie lampy WN - ale nie wiem, czy widać. WN jest za tą czarną kratką po prawej na górze, i tam są trzy lampy - dwie z nich mają żarzenie wspólne z całą resztą, trzecia z transformatora, który też tam jest - i o tę chodzi. To lampa prostownicza WN - jak ona nie ma żarzenia (ale nie wiem, czy to może być widoczne, może jest tak schowana, że nie da się zobaczyć), to WN nie będzie prostowane i obrazu nie będzie.
A na początek można jeszcze spojrzeć (ale przy wyłączonym telewizorze i po odczekaniu, aż WN zaniknie), czy z którejś lampy w układzie WN nie spadł przewód zaczepiony do jej kapturka. Bo żeby był obraz, to ten przewód musi być podłączony... Podobnie, przewód WN zasilający kineskop.