Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

zmiana pracy - w którym kierunku iść

27 Dec 2019 12:27 2016 44
SterControl
  • #1
    Anonymous
    Level 1  
  • SterControl
  • #2
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    kosmonauta80 wrote:
    mam SEPa do 1 kV (E) itd.

    Nie ma czegoś takiego, jest świadectwo kwalifikacji. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to praca za biurkiem jest Twym przeznaczeniem.
    kosmonauta80 wrote:
    Zastanawiam się też, czy nie przejść na automatykę przemysłową. W końcu są pewne podobieństwa.

    Tak są podobieństwa, tylko automatyk przemysłowy nie siedzi za biurkiem ( chyba że podczas śniadania ), chyba że projektant automatyki. Jeśli znasz podstawy budowy maszyn, to proponuję poszukać pracy w UR w jakiejś większej firmie. Zdobędziesz jakieś doświadczenie, bo widzę z tego co piszesz że aspiracje masz wysokie, a życie nie kończy się na firmie X. Jeśli programowanie sterowników ( PLC, jak mniemam ), to szukaj pracy w firmach zajmujących się automatyką (ogólnie). I nie bądź zdziwiony, jak będą sesje wyjazdowe ( do klienta np. ) aby poprawki czy zmiany softu wprowadzić.
  • #3
    Anonymous
    Level 1  
  • #4
    Anonymous
    Level 1  
  • #5
    romulus73
    Level 27  
    ArturAVS wrote:
    I nie bądź zdziwiony, jak będą sesje wyjazdowe ( do klienta np. ) aby poprawki czy zmiany softu wprowadzić.

    Strata czasu, i tak ze 400 kilosów, na czas rozruchów stawiam VPN i robię to zdalnie w 90%. Modem 600. plus statyczne publiczne IP w plusie to 15 zł miesięcznie. RBH w każdej firmie (koszt) 90 zeta. Nikogo nie stać na wyjazdy w takie trasy. A problem robi się taki że poważne firmy nie otwieraj portów. Jak nie masz modemu w walizce to nic nie zrobisz zdalnie.
  • #6
    Ravender
    Level 20  
    romulus73 wrote:
    ArturAVS wrote:
    I nie bądź zdziwiony, jak będą sesje wyjazdowe ( do klienta np. ) aby poprawki czy zmiany softu wprowadzić.

    Strata czasu, i tak ze 400 kilosów, na czas rozruchów stawiam VPN i robię to zdalnie w 90%.


    A tak zapytam przy okazji :).. a co jeśli klient nie pozwala ze względów bezpieczeństwa wystawić maszyny "na zewnątrz" po VPNie? Wrzucasz do niej jakąś własną bramkę z kartą SIM? Ew. napisz w jaki sposób stawiasz tego VPNa bo ja stosuję bramki Phoenixa (mGuard) ale są drogie :(
  • SterControl
  • #7
    romulus73
    Level 27  
    Używam modemów Teltoniki z OpenVPN, mam dowolne szyfrowanie. Jak napisałem np. RUT950 kosztuje 800 zeta ma wyjścia przekaźnikowe, można go sterować SMS, Wyjście Mejlem i SMS o zdarzeniach. jest to prawdziwy kombajn. Do takich rzeczy zmusiły nas firmy, nie udostępniając internetu, Już mam z 8 tych modemów na różnych instalacjach.

    Dodano po 2 [minuty]:

    Wystawiam po modusie zmienne i przypisuję do nich zdarzenia następnie pchane jest to jako zdarzenie na mejla lub SMS

    zmiana pracy - w którym kierunku iść
  • #8
    Kromsoon
    Level 11  
    Odpowiedzieć mogę tylko z własnego doświadczenia, pracuję aktualnie jako automatyk programista, często sprawdzam lub przerabiam projekty elektryczne pomimo, że nie mam żadnego wykształcenia elektrycznego, w zasadzie to nie mam żadnego tylko technik informatyk i aktualnie studiuję również informatykę.
    Automatykiem zostałem bardziej z przypadku ale mi się spodobało, szczególnie gdy na wizualizacji uruchomiłem mój pierwszy napęd i wielka śruba zaczęła się ruszać WOW.
    Teraz oczywiście takie rzeczy nie robią na mnie wrażenia ale też dlatego właśnie zostałem. W naszej firmie rozróżnia się dwa główne działy, że tak powiem czyli sterowniki SIEMENS i CAŁA RESZTA.
    Polecam SIEMENSY, nie dlatego że są łatwiejsze, trudniejsze, czy są lepsze pieniądze, bo to zależy od projektu i firmy, ale dlatego, że większość klientów, których rozwiązania SIEMENS, SIMATIC interesują to centralna Europa, przez kilka lat najdłużej na obiekcie byłem miesiąc, a najdalej w Moskwie. Praca na obiekcie nie jest taka straszna, weźmy np. Niemcy, mają oni skomplikowane prawo pracy więc nas akurat po 10h wyganiają, na obiekcie chce się pracować po 10-12h żeby być szybciej w domu. Możesz mieć lepszą stawkę na wyjeździe, musisz dostać dietę od pracodawcy więc takie wyjazdy to nie dość że doświadczenie, w dobrym gronie niezła zabawa, to jeszcze dodatkowa kasa.
    W tym roku się ożeniłem, planuję dzieci więc jeżeli już zostanę ojcem a przyjdzie mi wyjechać powyżej miesiąca to się raczej nie zdecyduję.
    To tyle z mojego doświadczenia :)
  • #9
    Anonymous
    Level 1  
  • #10
    Ravender
    Level 20  
    Co do oferty pracy to te jeśli chodzi o "automatyka" oferty pracy można podzielić na dwa rodzaje:
    1) do firmy budującej maszyny i linie,
    2) do utrzymania ruchu

    To, które pokazałeś to zdecydowanie punkt numer 1 i stawki zaczynają się raczej od 10k w górę. Obecnie jest absolutnie brak automatyków bo większość "komputerowców" idzie raczej w IT. W automatyce masz dość dużo wyjazdów na obiekty (masz to ujęte w punkcie trzecim zakresu obowiązków "oraz ich wdrażaniem") i jest to praca bardzo odpowiedzialna. Trochę jak saper :D. Zmiany wprowadzane na pałę podczas uruchomienia lub modernizacji mogą doprowadzić do uszkodzeń komponentów, maszyn a już najgorsze co może się przytrafić - ludzi. Do tego presja czasu bo "linia musi ruszać, produkcja musi iść.. panie, ile pan się bedziesz z tym pierd......? itd." :D.

    Do tego jesteśmy na samym końcu łańcucha pokarmowego, bo automatyk to osoba od której wiele zależy a z reguły na nic nie ma wpływu. Gdy mądre głowy od zarządzania projektem robią harmonogramy i mają dead line.. a poszczególne działy zaczynają mieć obsuwy (konstruktorzy, produkcja części, montaż) to jak myślisz, komu utną przydzielony czas? Nie raz się zdarzało, że dogrywałem coś jeszcze podczas załadunku maszyny na tira :D.

    Co do procentów to gdy nie byłem jeszcze "kierownikiem" i mieliśmy masę zamówień to w przypadku wyjazdów po Polsce 2 dni byłem w delegacji na uruchomieniach i 3 dni w firmie. Gdy produkcję przenieśli za granicę to jechałem na około 1,5-2tyg tak co półtora miesiąca. Oczywiście wszystko zależy od firmy ale myślę, że 50-60% czasu to delegacje.

    Co do samych delegacji, jest z tego kasa ale nie są to wakacje. Zakłady produkcyjne stawia się z reguły na jakimś wypizdowie, gdzie ludzie nie mają innej opcji i pracują za marne stawki. By się wyrobić i jak najszybciej wrócić robisz po 12h i więcej godzin. Po powrocie do hotelu z reguły jedzenie (i to nie zawsze), kąpiel i wyro, a rano to samo. Często czegoś nie ma (komponentów), ktoś czegoś nie zrobi (np. brak podłączenia maszyny), nie wie (np. wymiary komponentów, wartości max pomiarów kontrolnych) lub nie może (bo akurat dyrektor przyjechał na wizytacje i nie można robić burdelu) a wtedy tracisz czas. Czasami delegacje są w odległych krajach i dużo czasu tracisz siedząc na lotniskach. Np. 2 miesiące temu byłem w Meksyku i łącznie podróż zajęła mi 33h.

    Niemniej praca jest ciekawa bo ciągle coś się dzieje. Pracuje się z ludźmi, można się pośmiać lub powkurzać. Bardzo dużo satysfakcji daje uruchomienie jakiegoś ciekawego stanowiska czy maszyny, gdy rzeczy "zaczynają się poruszać" :) a stanowisko robić co się wymyśliło. To trochę więcej niż napisanie programu na kompie i oglądanie wyników kompilatora.

    A stawki jak napisałem. Jeśli chodzi o punkt 1) to mysle, że powyżej 10k to przyzwoita kwota o ile coś już potrafisz. Co do punktu 2) czyli utrzymanie ruchu to połowa tego lub trochę mniej.

    Dodano po 2 [minuty]:

    ps. jest jeszcze automatyka budynkowa ale z tą nie mam w ogóle żadnego doświadczenia, więc się nie wypowiadam.
  • #11
    Anonymous
    Level 1  
  • #12
    Ravender
    Level 20  
    Życie prywatne? No to już wiesz dlaczego firmy płacą powyżej 10k :D. Częste wyjazdy utrudniają życie prywatne dlatego stawki są wysokie bo ludzie często rezygnują po paru latach takiego ciekania. Często jest też tak, że sobie coś zaplanujesz na 17:00 bo o 16:00 kończysz.. a tu telefon, że jakaś linia stanęła.. maile idą po dyrektorach i w trybie natychmiastowym wsiadasz w auto i wio.

    Ale jeśli nie masz dzieci to taka robota może jak najbardziej odpowiadać. Ja mam obecnie trójkę dzieciaków. Wyszkoliłem trzech chłopaków którzy mi podlegają i to oni jeżdżą. Ja pozostawiłem sobie ewentualne wyjazdy po Polsce (których obecnie nie ma dużo) i tematy bardzo skomplikowane, gdzie już nie ma opcji i muszę ogarnąć sam.

    Same wyjazdy też są ciekawą odskocznią od codzienności. Śmigasz do różnych krajów, poznajesz ludzi i obyczaje. W mojej półce mam pudełko z podpisanymi przegródkami z różną walutą. W zależności gdzie jadę zabieram kasę z odpowiedniej przegródki. Prawie jak James Bond :D.

    Bardziej spokojnie jest na utrzymaniu ruchu, gdzie pracujesz OD - DO. Co prawda często na trzy zmiany ale gdy przychodzi godzina DO.. po prostu wychodzisz a robotę przejmuje następna zmiana. Niestety jest to też mniej kreatywna praca. Często ludzie na UR nie mają w ogóle styczności ze sterownikami PLC. Działy te z reguły nie budują własnych maszyn a jedynie dbają o te już istniejące na zasadzie "byle szło". Pracowałem tak parę miesięcy ale ze względu na kasę zrezygnowałem.
  • #13
    Anonymous
    Level 1  
  • #14
    Ravender
    Level 20  
    UR jest bardzo dobre na pierwszy kontakt z automatyką. Można nauczyć się bardzo dużo od strony praktycznej ale myślę, że po jakiś 2 latach warto iść do firmy produkcyjnej.

    Wszystko co napisałem tyczy się mojej osoby i pewnie różne firmy mają różne metodologie pracy ale sądzę, że da ci to jakiś ogólny obraz tej branży. Automatyka jest rozległą dziedziną i każdy znajdzie w niej coś dla siebie :)
  • #15
    Anonymous
    Level 1  
  • #16
    Ravender
    Level 20  
    No u mnie praca zmianowa, zwłaszcza nocki była dużym minusem. Chociaż w UR tam gdzie pracowałem na zmianie było dwóch automatyków więc dzieliliśmy się zmianą. Raz ja spałem a on biegał, potem zamiana. Przy grubszych awariach szliśmy obaj i jakoś szło :).

    Co do tego życia prywatnego to znowu nie ma też takiej wielkiej tragedii. Marynarze mają pewnie gorzej heh. Ale jak sie zapiszesz na siłownie i masz treningi 3 razy w tygodniu, specjalne dietki a potem wyjezdzasz na 2tyg to twoje treningi i dietki lecą na łeb i na szyję.

    Co do tego wpieprzania się w robotę też nie ma tragedii. Raczej lecą pytania "kiedy Pan skończy"? No bo produkcja musi iść.. muszą to jakoś rozplanować stąd pytania. Problem jest wtedy gdy ciężko ci oszacować. Powiesz godzina.. oni się przygotują na to a tu po godzinie jesteś w polu. Wtedy zaczyna się nerwówka. Nie raz zdarzyło mi się rzucić krzesłem hahaha na hali albo opierdzielić kogoś że jak będzie mi dupę zawracał to maszyna postoi i dwie zmiany. Ale to skrajne przypadki. Często rozstawiam sobie stolik, krzesło, komputer i żywego człowieka nie widzę. Mówię tylko "zadzwonię jak skończę".

    Co do kwestii rozwoju zawodowego ciężko mi coś powiedzieć. Będąc lekarzem specjalistą w swojej dziedzinie ciężko być "BARDZIEJ LEKARZOWYM LEKARZEM" heh. Po prostu uderzasz wtedy w inną gałąź przemysłu, inne sterowniki itd. Ja siedzę w maszynówce - automotive. Można robić w spożywce, w systemach transportu, w automatyce samochodowej (np. wozy strażackie), w systemach DCS (elektrownie), budynkowej, albo jakiejś kontroli jakości czy akwizycji danych. Dużo tego :).
  • #17
    kosmos99
    Level 38  
    kosmonauta80 wrote:
    - nie lubię, jak "dyrektorzyny", osoby nie-techniczne czy ignoranci mnie poganiają, mówią jak mam wykonywać swoją pracę, wpieprzają mi się między "wódkę a zakąskę"


    To w tej dziedzinie (automatyka przemysłowa) zarówno UR jak i integracja budowa nowych maszyn ciężko będzie znaleźć taką pracę. Czas jest bardzo ważnym kryterium. W większości ogłoszeń w opisie stanowiska jest napisana praca pod presją czasu.
  • #18
    Anonymous
    Level 1  
  • #19
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    kosmonauta80 wrote:
    Zastanawiam się jeszcze, czy pracując na takim stanowisku (oczywiście w każdej firmie jest inaczej), jest czas dla dziewczyny.
    I druga sprawa, da się pogodzić taką pracę jednocześnie studiując mechanikę zaocznie?

    Jak będziesz miał "dyspozycję" w umowie to może być problem.
    kosmonauta80 wrote:
    Ta siłownia dla mnie jest ważna z prostego powodu - utrzymać swoje ciało w dobrym stanie technicznym.

    Taaa. swoje też utrzymywałem w dobrym stanie. Jedno uderzenie w głowę wszystko zmieniło :-(. Tu nie ma reguły, każdy człowiek jest inny.
  • #20
    Anonymous
    Level 1  
  • #21
    Ravender
    Level 20  
    kosmonauta80 wrote:
    A co jeżeli nie będę chciał lecieć na projekt do kraju, który mi nie do końca pasuje?


    Chłopaki od nas muszą dygać do Indii. Jeden z nich hoduje psy i mówi, że jego psy przez całe zycie nie dostają tyle szczepień :D co on dostał w jeden dzień.

    Zasadniczo niezgodzenie się na wyjazd to odmowa wykonania polecenia służbowego a za to można skończyć z dyscyplinarką. Gdyby wyjazdy faktycznie byly do jakiś mega gównianych krajów to możesz się przenieść gdzieś indziej, do innej firmy.

    Tak czy siak odnoszę wrażenie, że trochę Cię postraszyliśmy heh. To serio robota jak każda inna. Ma swoją charakterystykę, swoje plusy i minusy jak każda robota na świecie. Serio nie musisz się zastanawiać nad tym, czy starczy Ci czasu na dziewczynę bo to nie jest jakis kołchoz.

    Co do siłowni to w delegacji śpisz w hotelach a te często mają swoją silownię z której możesz za darmo korzystać. Są tez baseny, sauny więc jeśli masz siłę i chęci to możesz się relaksować ile wlezie.

    W firmie produkcyjnej jak sama nazwa wskazuje musi być produkcja więc możesz przez np. 3 miesiące siedzieć na tylku programując to co budujecie, a potem jechać na uruchomienie na obiekt na tydzen czy dwa. Przez ten czas mając tylko jakieś wyjazdy serwisowe na dzień, max dwa więc luz.

    A co do tych "złych krajów" to wszystkie są złe ale w telewizji :D. Sam miałem obawy przed podróżą do Rumunii bo mnie cygany zjedzą, potem do Serbii bo mnie tam zastrzelą. Obawy miałem też przed Meksykiem bo miasto do którego leciałem wg statystyk jest 7mym najniebezpieczniejszym miastem na świecie.. ale wróciłem. Po prostu nie szlajałem się po nocy i miałem swojego amigo, który mnie woził gdy potrzebowałem.

    Jak się okazało, na Słowacji jest więcej cyganów niż w Rumunii :D a Rumunia to całkiem wporzo kraj i dobrze się tam czuję. W Serbii ludzie są bardzo mili i lubią Polaków. Białoruś mega spoko. Ładne dizewczyny, ruska bania i wódka z karafki :D. O innych krajach nawet już nie piszę ;)
  • #22
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    kosmonauta80 wrote:
    A co jeżeli nie będę chciał lecieć na projekt do kraju, który mi nie do końca pasuje?

    Po pracy w UR, przeszedłem na "samochodówkę". W umowie o pracę, w polu " miejsce wykonywanej pracy", miałem wpis " teren działania firmy XXXXXX". Czyli teoretycznie jak samochód uległ awarii w Turcji, to firma mogła mnie tam wysłać. Zjeździłem po awariach dużą część Europy i trochę za wschodnią granicą, i jedyne kraje do których nie chciałbym jechać to Grecja i Włochy ( na szczęście "Nasze" auta tam nie jeździły). Teraz po prostu nie dałbym się w to wkręcić. Trzeba umiejętnie skonstruować umowę o pracę, gdzie jasno będą opisane obowiązki i wynagrodzenie, oraz kiedy możesz odmówić wykonania. Ludzie powoli się uczą, że nie są niewolnikami i pracodawca gania ich gdzie chce. Wracając do Twej wcześniejszej wypowiedzi;
    kosmonauta80 wrote:
    - pensja 4k i brak perspektywy na podwyżkę

    Z taką pracą dawno bym się pożegnał.
  • #23
    Anonymous
    Level 1  
  • #24
    Ravender
    Level 20  
    Jako świeżak to 10k raczej brutto ale gdy się okaże, że dobrze tematy ogarniasz to netto myślę spokojnie jest do wyciągnięcia. Jak będziesz dla firmy przydatny to i hajs na ciebie spłynie :D. A ponieważ masz doświadczenia w BMSach to nie jesteś gościem z ulicy więc ciśnij i będzie dobrze :)
  • #25
    romulus73
    Level 27  
    No cóż jak trafisz firmę jak ja to za uruchomienia jest premia poza godzinami, same godziny można odbierać kiedy się chce ale jak jest uruchomienie to zapomnij o urlopach u mnie 2 razy w roku. przez 2 miesiące. Faktycznie pracodawcy coral lepiej dbają o pracowników u nas miłym zaskoczeniem była 13 na święta firma dużo zarobiła.
    A programista programiście nie jest równy, robiąc program do typowych maszyn on-off jest prosto, ale zrobić program dla kotłowni 2MW z odzyskami i wymiennikami to trochę trudniej.
    W jakim środowisku robił kolega BMS-y? bo to jest obszerny temat można pierwsze robić na panelach HMI wiele sterowników jak np. Carel posiada oprogramowanie wewnętrzne nawet polski Elpiast ma własne rozwiązania. Dobry BMS to kwestia 10-15tysięcy zmiennych a niewiele programów to pociągnie a właściwie to tylo kompy przemysłowe. Mniej zmiennych do 8tysięcy to łyknie prawie wszystko. Mnie akurat w tym miesiącu wysyłają na Honeywell, 7tys za 5 dni szkolenia.
  • #26
    Anonymous
    Level 1  
  • #27
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Ravender wrote:
    Jako świeżak to 10k raczej brutto

    Chyba w marzeniach, albo dobrego speca od PR zatrudnisz. Młodzież zaczyna od najmniejszych stawek, tak było jest i będzie.
    Ravender wrote:
    ale gdy się okaże, że dobrze tematy ogarniasz

    To w szanującej się firmie dostaniesz podwyżkę. Nie oszukujcie się Panowie, nikt na Dzień Dobry takich pieniędzy nie otrzyma.
  • #28
    Anonymous
    Level 1  
  • #29
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    kosmonauta80 wrote:
    Spójrzmy na to inaczej. Obecnie moja praca wygląda tak:
    - praca biurowa od 8 do 16
    - praktycznie brak nadgodzin
    - pensja 4k i brak perspektywy na podwyżkę (miesięcznie z pensji zostaje mi około 30-40%)
    - od czasu do czasu delegacja w kraju (lubię) i za granicą (zaczyna mnie to męczyć)
    - więcej już się nie nauczę, jest stagnacja, rutyna
    - za dużo polityki handlowej i PR, za mało "inżynierii"
    - często zastanawiam się "co ja tutaj robię?"
    - ewidentnie mam predyspozycje do pracy jako programista, inżynier

    Zmień firmę z podobnej branży, w każdej firmie jest nieco inna polityka, każda zmiana firmy to kolejna nauka i doświadczenie.
    4 tys. do ręki to dzisiaj zarabia kumaty technik UR w 8 godzin. Nie maco czekać, teraz jest idelny moment na rynku na takie zmiany, aż do skutku, aż będziesz zadowolony.
    A może własna działalność , podwykonawstwo z branży , która dobrze znasz.
  • #30
    Ryszard49
    Level 38  
    Łatwo powiedzieć zmień firmę. Teraz mniejsze firmy nie zatrudniają takich pracowników na etat, tylko wolą jak jest to firma z działalnością i wtedy zawiera się umowę na naprawy z opcją płatnej dyspozycyjności.