Krótko: czy w piecu zabudowanym po bokach i od góry, jak na załączonym obrazku, można sprawdzić/wymienić naczynie przeponowe i przeprowadzić pełny przegląd pieca, czy trzeba część zabudowy rozebrać?
Wersja dłuższa.
Piec w kupionym mieszkaniu (więc nie jestem autorem tej ślicznej zabudowy) zaczyna szwankować, wyłącza się z błędem braku wody. Po dolaniu uruchamia się i pracuje czasem kilka, czasem kilkanaście godzin. Do następnego błędu. Mam wrażenie, że wyziębienie pieca zwiększa prawdopodobieństwo zatrzymania i że ciśnienie jest dość niestabilne, kiedy grzeje potrafi wzrastać do 3 barów, aż do kapania z zaworu bezpieczeństwa.
Wniosek serwisanta i mój w sumie też: to może być problem z naczyniem przeponowym. Ale serwisant twierdzi, że do sprawdzenia potrzebuje dostępu do pieca od góry, więc przy tej zabudowie nic się nie da zrobić. I trzeba część rozebrać.
I ja mu sumie wierzę. Ale z drugiej strony, pieca nie montowali jednak piekarze, tylko autoryzowany serwis producenta. I taki babol?
Więc co: rozbierać?

Wersja dłuższa.
Piec w kupionym mieszkaniu (więc nie jestem autorem tej ślicznej zabudowy) zaczyna szwankować, wyłącza się z błędem braku wody. Po dolaniu uruchamia się i pracuje czasem kilka, czasem kilkanaście godzin. Do następnego błędu. Mam wrażenie, że wyziębienie pieca zwiększa prawdopodobieństwo zatrzymania i że ciśnienie jest dość niestabilne, kiedy grzeje potrafi wzrastać do 3 barów, aż do kapania z zaworu bezpieczeństwa.
Wniosek serwisanta i mój w sumie też: to może być problem z naczyniem przeponowym. Ale serwisant twierdzi, że do sprawdzenia potrzebuje dostępu do pieca od góry, więc przy tej zabudowie nic się nie da zrobić. I trzeba część rozebrać.
I ja mu sumie wierzę. Ale z drugiej strony, pieca nie montowali jednak piekarze, tylko autoryzowany serwis producenta. I taki babol?
Więc co: rozbierać?