Witam, mam problem ze swoją Skodzianką. Mianowicie problem zaczął dokuczać głównie przy niższych temperaturach na dworze (w okolicach 0*C).
Auto odpala bez problemu za każdym razem.
Przy przyspieszaniu (na biegu 2,3,4,5) im więcej dodaje się gazu tym bardziej zaczyna szarpać samochodem (jakby robił "żabkę") oraz brak mu mocy. Jedynym chwilowym sposobem na przyspieszenie jest przytrzymanie auta na sprzęgle i powoli odpuszczanie z dodawaniem gazu na wysokich obrotach.
Problem znika w momencie gdy auto przełącza się na gaz. Wtedy od razu jest bardziej dynamiczne i nie ma żadnego z w/w problemów.
W aucie pod koniec roku 2019 był wymieniony filtr paliwa, olej oraz czyszczona przepustnica z adaptacją. Wcześniej wymieniony został cały rozrząd.
Problem zaczął się objawiać gdy temperatury zaczęły spadać do okolic zera stopni. I nawet na rozgrzanym silniku (po przełączeniu na gaz) gdy ponownie włączę na benzynę to również szarpie autem.
Po wymianach filtra paliwa, oleju i czyszczeniu przepustnicy problem również się pojawia, lecz w mniejszym stopniu niż przed wymianami.
Naprawy w planach: sonda lambda (czasami wywala jakimś kodem błędu w komputerze - zapala się check engine), świece, spawanie / wymiana odcinka wydechu gdzie prawdopodobnie jest jakaś dziurka (może być ona przyczyną nieprawidłowej pracy?)
Proszę bez hejtu bo nie znam się tak dobrze na sprawach serwisowych dlatego proszę darować sobie negatywne komentarze.
Auto odpala bez problemu za każdym razem.
Przy przyspieszaniu (na biegu 2,3,4,5) im więcej dodaje się gazu tym bardziej zaczyna szarpać samochodem (jakby robił "żabkę") oraz brak mu mocy. Jedynym chwilowym sposobem na przyspieszenie jest przytrzymanie auta na sprzęgle i powoli odpuszczanie z dodawaniem gazu na wysokich obrotach.
Problem znika w momencie gdy auto przełącza się na gaz. Wtedy od razu jest bardziej dynamiczne i nie ma żadnego z w/w problemów.
W aucie pod koniec roku 2019 był wymieniony filtr paliwa, olej oraz czyszczona przepustnica z adaptacją. Wcześniej wymieniony został cały rozrząd.
Problem zaczął się objawiać gdy temperatury zaczęły spadać do okolic zera stopni. I nawet na rozgrzanym silniku (po przełączeniu na gaz) gdy ponownie włączę na benzynę to również szarpie autem.
Po wymianach filtra paliwa, oleju i czyszczeniu przepustnicy problem również się pojawia, lecz w mniejszym stopniu niż przed wymianami.
Naprawy w planach: sonda lambda (czasami wywala jakimś kodem błędu w komputerze - zapala się check engine), świece, spawanie / wymiana odcinka wydechu gdzie prawdopodobnie jest jakaś dziurka (może być ona przyczyną nieprawidłowej pracy?)
Proszę bez hejtu bo nie znam się tak dobrze na sprawach serwisowych dlatego proszę darować sobie negatywne komentarze.