Tuleje Poliuretanowe - Jak eksploatować, jak serwisować, czym smarować

Zawieszenie samochodu na poliuretanie.
Jak eksploatować, jak serwisować, czym smarować?

Szukając na forum podobnych tematów, trafiam tylko na stare, niedokończone i nieaktualne.

Postanowiłem napisać nowy temat, by na bieżąco wiedzieć o nowościach na rynku i o sposobach na poprawne użytkowanie zawieszenia z poliuretanowymi tulejami.

W swoim samochodzie mam już od dawna w/w tuleje i z biegiem czasu zaczynają wydawać z siebie dziwne dźwięki - skrzypienie, piszczenie itp.

Najlepszą opcją, byłoby rozebrać całość i ponownie przesmarować.
A co w przypadku, gdy nie chcemy tego rozkręcać, wymaga to sporego nakładu i kosztów pracy.

Czy są jakieś współczesne metody i sprawdzone środki chemiczne penetrujące wnętrze tulei?

Poli się starzeje i to jest normalne zachowanie.
Nie ma na to żadnego sposobu.

piachu1994 wrote:

Poli się starzeje i to jest normalne zachowanie.

Niestety potwierdzam, z czasem twardnieje i traci elastyczność, pozostaje tylko wymiana. Jest trwalszy od gumy ale także musi być wymieniany.

OK, ale mam je dokładnie 2 lata (wymiana 2 styczeń 2018), więc stare raczej nie są.
Piszczą też już od dawna, tylko początkowo nie wiedziałem co jest źródłem.

Odezwij się do raceingflex, powinni odpowiedzieć Tobie na pytania

Nie używam poliuretanów, ale zastanówcie się dlaczego piszczy. Najprawdopodobniej pracuje tam gdzie nie powinno czyli występuje jakieś tarcie tworzywa o metal. Może zamiast smarować trzeba je przykleić.

DriverMSG wrote:

OK, ale mam je dokładnie 2 lata (wymiana 2 styczeń 2018), więc stare raczej nie są

To bez problemów powinny wytrzymać co najmniej drugie tyle.. Smar silikonowy im nie zaszkodzi ( nawet w aerozolu )

Niestety, ale w samochodach po to producent daje gumowe bo to przetestował. Poliuretany będą piszczeć taka ich natura, poza tym to zazwyczaj zamienniki taniej jakości, poszukaj tuleji z PU 3 razy droższych od oryginalnych to będziesz miał na lata.(PU jest droższe od gumy i to znacznie więc te tańsze to po pierwsze taniej jakości odlewane PU w garażowych warunkach. Poza tym PU w stosunku do gumy zmienia charakterystykę zawieszenia i to nie na lepszą tylko na inną zazwyczaj taką nie do przyjęcia bo trzeba by do ich twardości dostroić resztę zawieszenia.

Przybyłek wrote:

to zazwyczaj zamienniki taniej jakości, poszukaj tuleji z PU 3 razy droższych od oryginalnych to będziesz miał na lata.

Na jakiej podstawie ta ocena? Za tuleje (komplet) tylnego zawieszenia zapłaciłem 650zł, ten sam komplet od Febi klasyczne kosztował wtedy 580zł i właśnie z myślą o latach kupowałem poliuretany.
Całość zamawiałem tu: https://poliuretany.olkusz.pl/ , twardość 75 ShA, sam podawałem im wymiary kilku tulei, bo nie mieli gotowego zestawu.
No ale to nie temat o tym która guma lepsza itd. Tylko jak o to dbać, użytkować.
Liczę na to, że ktoś (oprócz mnie), stosuje takie tuleje od lat i ma jakieś doświadczenie.

Posiłkowałem się informacjami z tej www:
http://poliuretan-fortuna.ru/katalog/honda/

Winne są czynniki środowiskowe jak wilgoć oraz utlenianie materiału. Moim zdaniem jakby zabezpieczyć nowo założone tuleje jakimś środkiem odcinającym dostęp powietrza oraz wody mogło by to pomóc. Być może guma w płynie lub gruba warstwa wosku nałożona na świeżo zamontowaną tuleje ograniczyła by proces starzenia.

Przykładowo w motocyklach enduro stosuje się baki z poliuretanu i jest problem z okleinami bo materiał silnie paruje i okleina się odkleja, początkowo robiono okleiny perforowane ale też z czasem odchodziły a obecnie są dodatkowe nakładki na sam bak z innego materiału na które nakleja się okleinę.
Poliuretan ma także swoje wady jak wszystko.

Pięć lat pracowały w Uaz-ie - chyba nawet od tego samego producenta z Olkusza. W zeszłym roku konieczna była wymiana tylnych resorów i w związku z tym demontaż tych tulei. Przez te cztery lata "ułożyły się" do miejsc w których pracowały, innych zmian nie było. Zostały zamontowane na smar miedziowy bardziej ze względu na korodowanie metalowych elementów niż na same tuleje ( smarowanie ułatwiło montaż tulei i całego resoru do ramy ). W Uazie tuleje były ( są bo dalej na nich jeździ ) mocno spasowane i ściśnięte na czopach zawieszenia i nigdy nie piszczały.

A możesz napisać jaki to samochód albo jakieś zdjęcia?? Np w focusie mk2 z tylu sa po 3 wahacze na stronę plus cukierek. Sa to wahacze które wymienia się całe bo nie ma możliwości wymiany tuleji. Znaczy wszystko się da tylko to nie zadziała bo tuleja jest wprasowana w trakcie składania wahacza. Jej wypchnięcie i włożenie nowej kończy się luzem i piszczeniem. Poza tym Febi ja oceniam bardzo kiepsko od nich montuje u siebie tylko drążki stabilizatora jak nie ma innych. Mają bardzo słabej jakości komponenty gumowe co najlepiej widać na kołach pasowych z tłumikiem gumowym który to rozpada się po kilku dniach. Uznaję tylko orginalne albo lemfordera. Trzeba takze pamiętać że jak jakaś firma robi dla np takiego forda jakieś części to nie znaczy ze jak kupimy od tej firmy to będzie to samo, a w prost przeciwnie. Jak producent zleca np taki wahacz to daje całą technologię łącznie z mieszanka gumy procesem jej wulkanizacji itp. Jak ta sama firma robi zamiennik to robi fo juz po swojemu raz ze może ma ciekawszy pomysł dwa ze nie może skorzystać z technologi oroducenta bo to będzie podróbka.

Moderated By T5:

Regulamin 3.1.11, 3.1.13

zworys wrote:

Smar silikonowy im nie zaszkodzi ( nawet w aerozolu )

A da dokładnie tyle, co przysłowiowa maść na szczura.

DriverMSG wrote:

Jak eksploatować, jak serwisować, czym smarować?

Nijak. Pozostaje się przyzwyczaić. Są twarde, sztywne - żeby mieć mięciutko i cichutko trzeba by wrócić do elastycznej gumy. Swoją drogą - oczywiście wiesz jak dokręca się śruby zawieszenia?

robokop wrote:

Nijak. Pozostaje się przyzwyczaić

Nadrabiam to głośną muzyką.

robokop wrote:

oczywiście wiesz jak dokręca się śruby zawieszenia?

Jeśli masz na myśli położenie wahaczy przy dokręcaniu, to tak - wiem.

Piszczą wszystkie?

Toś Mi teraz zadał pytanie
Nie potrafię na nie odpowiedzieć. Piszczenie jest najbardziej dokuczliwe przy wolnej jeździe i dużych nierównościach.
Na drogach szosowych nie zauważyłem problemu.
To może więc sugerować piszczenie górnego wahacza i lub poprzecznego dolnego, bo na głównym jest dość spory "cukierek".

Na zdjęciu zaznaczyłem te z poliuretanu. CR-V RD1

Najczęściej piszczały tuleje stabilizatora
Jak złapiesz auto za reling i pobujasz na boki słychać piszczenie?

Akurat te już zmieniłem w zeszłym roku na Febi, bo też miałem takie podejrzenie.

Ale co tam piszczy?? przeciez orginalnie chyba tetuleje maja metal na zewnatrz i w srodku musza byc na wcisk i mocno dokrecone pracować ma tuleja a nie obracać się w wahaczu czy na śrubie.

Witaj. Jeśli masz pouliretany to najlepiej smarować je smarem litowym albo teflonowym i przynajmniej raz w roku powtórzyć tą czynność. Niestety ten materiał nie lubi pracować na sucho... Sprawdzone w Audi A4 b5 Quattro z 96 roku... Pozdrawiam

Dodano po 2 [minuty]:

A tak wogole to poliuretan się nie starzeje... Najwięcej wypowiadają się Ci którzy się nie znają... Tuleja poli na tuleji metalowej zawsze będzie się kręcić i trzeba ją smarować...

Miałem dawno temu. Auto prowadzi się super. Ale trwałość jest niska. Wybijały się co 30-40 tyś km. Więc zrezygnowałem standartowe tańsze i trwalsze.
Co do eksploatacji to normalnie nic się nie zmieniła.

kkknc wrote:

Miałem dawno temu. Auto prowadzi się super. Ale trwałość jest niska. Wybijały się co 30-40 tyś km. Więc zrezygnowałem standartowe tańsze i trwalsze.
Co do eksploatacji to normalnie nic się nie zmieniła.

Poliuretan się nie wybija.... Pozdrawiam

Ja miałem, teorii nie tworzę. I pisze to z doświadczenia.
Zamawiane w Anglii bo i nas nie było kolor biały nie jak teraz czerwony.

To cie zdziwie bo ja też... Cztery lata i brak zużycia... Czerwone mam bo optymalna twardość do samochodu osobowego

U mnie się po prostu wybijały. Wyglądały jak teflon. I niestety po tym przebiegu już pukały.

Biały jest teflon. Poliuretan jest odporny na tarcia dlatego piszczy...

spox247 wrote:

Poliuretan się nie wybija.... Pozdrawiam

Niestety kkknc ma rację, może nie w takim stopniu jak guma ale też ulega deformacji i pokazują się luzy, niestety sprawdzone przez znajomego, chyba po sześciu latach wymienialiśmy na nowe ( w terenówce ) .

Bo nie smadował... Pozdrawiam

A co ci da smarowanie? Materiał się wybija tuleje są całe.
Guma amortyzuje, a poliuretan musi się po pewnym czasie wybić. Wystarczy lekko. Potem już idzie szybko. Bo siły działają większe i nie są chamowania.

Nie mam wiele dokumentacji fotograficznej z wymiany, tylko to odkopałem.


Taki zestaw kupowałem, https://poliuretany.olkusz.pl/pl/honda-civic-rover-komplet-tulei-zawieszenia-tylnego.html z tą różnicą, że kilka z tulei miały inny wymiar, a górny wahacz regulowany dokupowałem w późniejszym terminie, by idealnie ustawić zbieżność i kąty zawieszenia.

Samochód sprawuje się bardzo dobrze, jest mniej pod-sterowny niż przed wymianą i głównie robi kilometry po autostradach. Jedynie ta jazda po wybojach jest taka "upierdliwa".


Dzisiaj wymieniałem górne wahacze przednie, na jakieś tanie zamienniki (tymczasowo), bo na przeglądzie wyszło, że mam luz na jednym sworzniu. Docelowo mam zamiar wstawić poliuretan na przednie zawieszenie, ale obawiam się, że tego pisku nie zdzierżę.

Mają być z przodu górne wahacze regulowane, coś w ten deseń: