Witam, bardzo proszę o pomoc w identyfikacji problemu w ww. pralce.
W kwestii wstępu, powiem, że pralka ma już parę lat (być może 8+) i cały czas jest dość intensywnie użytkowana. Rozumiem przez to, że jest co najmniej jedno pranie dziennie, a przynajmniej 3 dni w tygodniu 3+ prań.
W okresie gwarancyjnym, była jedna awaria pralki, został wymieniony moduł elektroniczny - niestety nie pamiętam objawów - pralka działała dalej normalnie.
Po zakończeniu okresu gwarancyjnego ponownie został wymieniony moduł elektroniczny (nie było mnie w okolicy, więc nie znam objawów, jedynie wiem, być może wybijało różnicówkę oraz że odpłatnie serwis autoryzowany to zrobił). Pralka funkcjonowała normalnie być może ok 2 lat
W zeszłym (ok. 6 miesięcy temu) pojawił się problem, w postaci szarpania bębnem przy próbie wystartowania dowolnego programu (łącznie z samym wirowaniem), wezwany serwisant (już nie od Samsunga) stwierdził uszkodzenie modułu, wymienił, pralka zaczęła normalnie funkcjonować.
Do grudnia, miesiąc temu, pralka znowu siadła, wybijała różnicówkę, po otworzeniu na module elektronicznym, wybicie różnicówki było tożsame z widocznym spięciem przy elektromagnesie. Grzałka wizualnie była w bardzo dobrym stanie, kamienia też niewiele do tego w formie miękkiej papki, miernik nie wykazał przebicia do masy (nie posiadam induktora).
Po otworzeniu silnika, bezszczotkowy, okazało się, że jedno z łożysk jest zaolejone, po przeczyszczeniu łożyska na jego krawędzi zewnętrznej, jak i obudowie silnika przy nim był ślad który mógłby świadczyć o spięciu. A że silnik swoje już wypracował. Został wymieniony silnik na nowy jak i moduł elektroniczny.
To było miesiąc temu (17.12), przez ten czas pralka funkcjonowała całkowicie normalnie, do dziś (13.01). Z tą różnicą, że dziś stałem tuż obok pralki.
Objaw podstawowy wybiło różnicówkę, obecnie przy wsadzaniu wtyczki do gniazdka wybija różnicówkę.
Sama awaria nastąpiła na samym końcu prania. Mniej niż 6 minut do końca - przyszedłem i jak zobaczyłem, że te tyle zostało, to stwierdziłem że poczekam i jeszcze zdążyłem chwilę postać. Pralka była na samym końcu cyklu wirowania. Tak więc chodził silnik w trybie wirowania, chodziła pompka odprowadzająca wodę. Wydawało mi się, że usłyszałem charakterystyczny dźwięk otwierania zamka drzwi, ale nie pełny jakby "połowa długości" tego "pyk", odwróciłem się w pełni do pralki, wyświetlacz był już martwy, a jedynie silnik/bęben sam się nie zatrzymał tylko siłą bezwładności z prędkości wirowania chwilę trwało nim się sam zatrzymał. Ale zamek drzwi nadal był zamknięty.
Obecnie przy wsadzaniu wtyczki, wybicie różnicówki dalej następuję, po dźwięku elektromagnesu i w trakcie jakiegoś mini ruchu? próby ruszenia bębna? Nie do końca wiem jakie są kolejno procedury po podłączeniu pralki do zasilania. Po odłączeniu silnika, różnicówkę wybija tak samo, jedynie oczywiście bez próby ruszenia bębnem.
- Silnik kupiony nowy oryginalny Samsunga miesiąc temu,
- miernik nie wykazuje przebicia do masy na grzałce (w tym punkcie prania grzałka raczej nie grzeje)
- filtr przeciwzakłóceniowy, wstępnie bym wykluczył, ze względu na to, że wybicie zabezpieczenia nie następuje od razu, a dopiero w momencie załączania/testowania kolejnych modułów pralki
- był wymieniany tylko moduł główny elektroniczny, moduł frontowy nigdy nie był ruszany, ale chyba nie ma zbyt wiele do powiedzenia w tej materii
W tym punkcie prania, bezpośrednio (pomijając silnik), czy podobne objawy i skutki może dawać pompa odpływowa (woda została prawidłowo wypompowana) lub/i zamek drzwi?
Załączam zdjęcie układu oraz zbliżenie na elektromagnes w którym poprzednio występowało spięcie (choć mogło wtedy być coś innego, teraz słychać jak załącza i dopiero po tym wybija
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji przyczyny lub wskazówki co można jeszcze sprawdzić, ponieważ nie sądzę, że taka uroda tej pralki że sobie losowo w czasie przepala moduły elektroniczne.
Pozdrawiam wszystkich
W kwestii wstępu, powiem, że pralka ma już parę lat (być może 8+) i cały czas jest dość intensywnie użytkowana. Rozumiem przez to, że jest co najmniej jedno pranie dziennie, a przynajmniej 3 dni w tygodniu 3+ prań.
W okresie gwarancyjnym, była jedna awaria pralki, został wymieniony moduł elektroniczny - niestety nie pamiętam objawów - pralka działała dalej normalnie.
Po zakończeniu okresu gwarancyjnego ponownie został wymieniony moduł elektroniczny (nie było mnie w okolicy, więc nie znam objawów, jedynie wiem, być może wybijało różnicówkę oraz że odpłatnie serwis autoryzowany to zrobił). Pralka funkcjonowała normalnie być może ok 2 lat
W zeszłym (ok. 6 miesięcy temu) pojawił się problem, w postaci szarpania bębnem przy próbie wystartowania dowolnego programu (łącznie z samym wirowaniem), wezwany serwisant (już nie od Samsunga) stwierdził uszkodzenie modułu, wymienił, pralka zaczęła normalnie funkcjonować.
Do grudnia, miesiąc temu, pralka znowu siadła, wybijała różnicówkę, po otworzeniu na module elektronicznym, wybicie różnicówki było tożsame z widocznym spięciem przy elektromagnesie. Grzałka wizualnie była w bardzo dobrym stanie, kamienia też niewiele do tego w formie miękkiej papki, miernik nie wykazał przebicia do masy (nie posiadam induktora).
Po otworzeniu silnika, bezszczotkowy, okazało się, że jedno z łożysk jest zaolejone, po przeczyszczeniu łożyska na jego krawędzi zewnętrznej, jak i obudowie silnika przy nim był ślad który mógłby świadczyć o spięciu. A że silnik swoje już wypracował. Został wymieniony silnik na nowy jak i moduł elektroniczny.
To było miesiąc temu (17.12), przez ten czas pralka funkcjonowała całkowicie normalnie, do dziś (13.01). Z tą różnicą, że dziś stałem tuż obok pralki.
Objaw podstawowy wybiło różnicówkę, obecnie przy wsadzaniu wtyczki do gniazdka wybija różnicówkę.
Sama awaria nastąpiła na samym końcu prania. Mniej niż 6 minut do końca - przyszedłem i jak zobaczyłem, że te tyle zostało, to stwierdziłem że poczekam i jeszcze zdążyłem chwilę postać. Pralka była na samym końcu cyklu wirowania. Tak więc chodził silnik w trybie wirowania, chodziła pompka odprowadzająca wodę. Wydawało mi się, że usłyszałem charakterystyczny dźwięk otwierania zamka drzwi, ale nie pełny jakby "połowa długości" tego "pyk", odwróciłem się w pełni do pralki, wyświetlacz był już martwy, a jedynie silnik/bęben sam się nie zatrzymał tylko siłą bezwładności z prędkości wirowania chwilę trwało nim się sam zatrzymał. Ale zamek drzwi nadal był zamknięty.
Obecnie przy wsadzaniu wtyczki, wybicie różnicówki dalej następuję, po dźwięku elektromagnesu i w trakcie jakiegoś mini ruchu? próby ruszenia bębna? Nie do końca wiem jakie są kolejno procedury po podłączeniu pralki do zasilania. Po odłączeniu silnika, różnicówkę wybija tak samo, jedynie oczywiście bez próby ruszenia bębnem.
- Silnik kupiony nowy oryginalny Samsunga miesiąc temu,
- miernik nie wykazuje przebicia do masy na grzałce (w tym punkcie prania grzałka raczej nie grzeje)
- filtr przeciwzakłóceniowy, wstępnie bym wykluczył, ze względu na to, że wybicie zabezpieczenia nie następuje od razu, a dopiero w momencie załączania/testowania kolejnych modułów pralki
- był wymieniany tylko moduł główny elektroniczny, moduł frontowy nigdy nie był ruszany, ale chyba nie ma zbyt wiele do powiedzenia w tej materii
W tym punkcie prania, bezpośrednio (pomijając silnik), czy podobne objawy i skutki może dawać pompa odpływowa (woda została prawidłowo wypompowana) lub/i zamek drzwi?
Załączam zdjęcie układu oraz zbliżenie na elektromagnes w którym poprzednio występowało spięcie (choć mogło wtedy być coś innego, teraz słychać jak załącza i dopiero po tym wybija


Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji przyczyny lub wskazówki co można jeszcze sprawdzić, ponieważ nie sądzę, że taka uroda tej pralki że sobie losowo w czasie przepala moduły elektroniczne.
Pozdrawiam wszystkich