Witam.Za jakiś czas przeprowadzam się do innego mieszkania komunalnego.Metraż jaki otrzymam będzie wynosił ok 30 m2.Z racji że będzie tam juz postawiony typowy piec kaflowy.Za pewne tylko w jednym pokoju.Drugi nie będzie posiadał już ogrzewania.
Nastawiam się na postawienie wkładu kominkowego np. NORDflam Etna Eko żeliwny 13 kW.Z płaszczem wodnym.Cena niecałe 1000zł.
Chcę na nim zbudować(kaloryfery-grzejniki) ogrzewanie do obydwu pomieszczeń.
Układ ma być zamknięty.
Mam obawy że nie obejdzie się bez bufora i naczynia przeponowego...
Nie będę miał gdzie tego upchać...
Bo piec kaflowy,który tam zastane od razu rozbiorę.Oczywiście po zgodzie administracji.
Mam dość spore przejścia w starym mieszkaniu z piecami kaflowymi.Które jak to się określa, były"przestawiane".Nie przez zdunów.Ale przez ekipę budowlańców.I to w rekordowym czasie 4 godzin.Oczywiście byle jak.Ale to już wyszło podczas palenia.Osobiście opalam w nich drewnem.I na przykład.Opalając przez 3 godziny drewnem.Temperatura w pokoju to 18°C.Temperatura na zewnątrz 7°C.Powierzcznia pokoju 12m2.
Tak więc nie zamierzam mieszkać gdzie jest piec kaflowy.Mam już dość!
Czas na zmiany.
Tak reasumując.Według moich obliczeń sprawność takiego pieca to ok.15%.
Jedyny problem po rozebraniu takiego starego pieca to miejsce na upchanie urządzeń pomocniczych kominka.
Na razie nie wiem na jakiej kondygnacji otrzymam mieszkanie.Ale może to być piętro.
Teraz gdzie mieszkam w kuchni była mała piwniczka.I tam mogłem to wszystko upakować.Teraz zapewne takiej piwniczki nie będzie.
Co radzicie?Co podpowiadacie?
Nastawiam się na postawienie wkładu kominkowego np. NORDflam Etna Eko żeliwny 13 kW.Z płaszczem wodnym.Cena niecałe 1000zł.
Chcę na nim zbudować(kaloryfery-grzejniki) ogrzewanie do obydwu pomieszczeń.
Układ ma być zamknięty.
Mam obawy że nie obejdzie się bez bufora i naczynia przeponowego...
Nie będę miał gdzie tego upchać...
Bo piec kaflowy,który tam zastane od razu rozbiorę.Oczywiście po zgodzie administracji.
Mam dość spore przejścia w starym mieszkaniu z piecami kaflowymi.Które jak to się określa, były"przestawiane".Nie przez zdunów.Ale przez ekipę budowlańców.I to w rekordowym czasie 4 godzin.Oczywiście byle jak.Ale to już wyszło podczas palenia.Osobiście opalam w nich drewnem.I na przykład.Opalając przez 3 godziny drewnem.Temperatura w pokoju to 18°C.Temperatura na zewnątrz 7°C.Powierzcznia pokoju 12m2.
Tak więc nie zamierzam mieszkać gdzie jest piec kaflowy.Mam już dość!
Czas na zmiany.
Tak reasumując.Według moich obliczeń sprawność takiego pieca to ok.15%.
Jedyny problem po rozebraniu takiego starego pieca to miejsce na upchanie urządzeń pomocniczych kominka.
Na razie nie wiem na jakiej kondygnacji otrzymam mieszkanie.Ale może to być piętro.
Teraz gdzie mieszkam w kuchni była mała piwniczka.I tam mogłem to wszystko upakować.Teraz zapewne takiej piwniczki nie będzie.
Co radzicie?Co podpowiadacie?