Witam, mam taki problem: W ubiegłym roku mój w moim transicie był wymieniany silnik wszystko było w porządku dopuki nie zrobiło się zimno, otóż nie odpala w niskich temperaturach. 1 problem zauważony przeze nie jest taki że kiedy odbierałem busa od mechanika jeszcze przy mnie podłączał kabelek do świecy płomieniowej( wgl nie od tego auta tylko od bodajże ursusa c330. Kiedy dojechałem do domu i postawiłem auto na 2 h po czym próbowałem go odpalić nie było prądu, aku rozładowany do 0 a izolacja kabla lekko podtopiona, odłączyłem go więc i po naładowaniu jeździł bez tej świecy aż do jesieni. Podłączyłem kabel do świecy ale lata ona lóźno i nic to nie daje w kabinie podczas próby uruchamiania silnika nie zapala się kontrolka świec. Jedyna możliwość odpalenia go jak jest zimny to wstrzyknięcie samostartu i odpalanie na w pełni naładowanym aku. Dodatkowy problem po przekładce silnika to brak ogrzewania kabiny, nadmuch działa ale nie ma ciepła. Proszę o porady bo u mnie kiepsko o dobrego mechanika a na elektryka już wiem że będę czekał do wiosny kiedy będzie ciepło i nie będę miał pewności czy aby napewno poprawnie wykonał swoją pracę. Dziękuję


