Witam.
Wynajmuję mieszkanie. Lokator zgłosił mi dzisiaj że piecyk gazowy coś nie teges, tzn. grzeje wodę powiedzmy 3 minuty i samoczynnie gaśnie. Gaśnie tak jakby nie było baterii, baterie wymienione, brak poprawy. Na następne odpalenie piecyka trzeba poczekać dłuższą chwilę. I tak w kółko.
Nadmieniam że piecyk był nieużywany około 4 lat, wcześniej pracował idealnie.
No to jak "towarzysze" pomożecie ?
Wynajmuję mieszkanie. Lokator zgłosił mi dzisiaj że piecyk gazowy coś nie teges, tzn. grzeje wodę powiedzmy 3 minuty i samoczynnie gaśnie. Gaśnie tak jakby nie było baterii, baterie wymienione, brak poprawy. Na następne odpalenie piecyka trzeba poczekać dłuższą chwilę. I tak w kółko.
Nadmieniam że piecyk był nieużywany około 4 lat, wcześniej pracował idealnie.
No to jak "towarzysze" pomożecie ?