Witam społeczność forum elektroda.pl, a szczególnie kolegów biorących udział w dyskusji PWM vs MPPT - nad wyższością jednego względem drugiego i odwrotnie:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3493392.html
Jest niedziela, wolny czas w ciągu dnia i warunki pogodowe sprzyjające wykonaniu prostego doświadczenia.
Zestaw doświadczalny:
Panele o mocy max 1800W, leżą poziomo na tracker’ze, pracują dziś z mocą 310 – 450W.
Regulator PWM z fotografii
– schemat i opis znajduje się w wątku:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=18131895#18131895
Multimetr wejściowy 4 w 1:
Kuchenny zestaw laboratoryjny z fotografii,
w którego skład weszły: patyczek po lodach sorbetowych – do mieszania wody (brak na fotografii), termos obiadowy, mechaniczna waga kuchenna, termometr marketowy, grzałka turystyczna 500W – made in Taiwan lub grzałka turystyczna 300W – made in Poland. (Pogoda spłatała figla i nie mogłem zachować się patriotycznie, musiałem wybrać większą moc grzałki.)
Przebieg doświadczenia:
1. Podłączyłem grzałkę 500W do regulatora PWM, zamiast grzałki bojlera.
2. Wytarowałem termos, wlałem i odważyłem najdokładniej jak mogłem 1,5 kg wody.
3. Ustawiłem licznik energii: Do drugiego naczynia wlałem mniej więcej tyle samo wody, posłużyło to do ustawienia licznika energii. Włożyłem tam grzałkę i włączyłem regulator. Patrząc na licznik energii jak tylko wskazanie zmieniło się na 242,94 kWh wyłączyłem PWM.
Włożyłem grzałkę i termometr do termosu, zanotowałem temperaturę po jej ustaleniu się – 15,3°C.
4. Włączyłem regulator PWM i grzałem wodę mieszając patyczkiem.
W tym czasie moc oscylowała w przedziale wspomnianym wyżej: 310 – 450W.
5. Wyłączyłem regulator jak tylko na wskazaniu licznika energii pojawiło się 243,04 kWh. Zanotowałem temperaturę - 67,6°C.
6. Przeprowadziłem obliczenia – fragment z arkusza kalkulacyjnego:
Sprawność procesu wyszła mi: 91,53%, jak na domowo-kuchenne warunki, to uważam, że osiągnąłem bardzo dobry wynik.
Potwierdza to fakt, że regulatory PWM bardzo dobrze radzą sobie w zasilaniu grzałek z paneli fotowoltaicznych.
Dodam dla ścisłości, że od energii elektrycznej dostarczonej (do kondensatora wejściowego – bufora energii) należałoby odjąć energię na działanie miernika wejściowego, elektroniki PWM i cooler’a o mocy 3,6W. Natomiast do energii cieplnej przekazanej „na druga stronę” do grzałki należałoby dodać: energię rozproszona do otoczenia (w końcowej fazie mieszania wyraźnie było czuć ciepło na ręce, pochodzące od podgrzanej wody, oraz energię-ciepło zużyte na ogrzewanie termosu. Wtedy sprawność wyszłaby jeszcze większa.
Uważam, że i bez tych kombinacji, z poprawą sprawności, wyraźnie widać, że regulator PWM doskonale sobie radzi z grzałkami podłączonymi do paneli PV.
Podobne doświadczenie może wykonać kol. @stev-an, dysponujący na pewno identycznym miernikiem na wejściu.
15:05
Dla jasności wklejam po raz kolejny założenia projektowe, które można znaleźć nie tylko w moich wypowiedziach:
"Każdy kto chce wykorzystać (zrobić sobie lub kupić, prosty i skuteczny) regulator PWM do grzania wody, powinien poczynić pewne założenia, przy których on działa doskonale.
1. Pg >= Pp - Moc grzałki ma być większa lub równa mocy paneli.
2. Ug ≈ UPmax - Napięcie nominalne grzałki ma być w przybliżeniu równe – porównywalne z napięciem mocy maksymalnej paneli fotowoltaicznych.
W praktyce dopasowuje się ilość paneli do napięcia popularnych i ogólnodostępnych grzałek na 230V, by sobie życia nie utrudniać. Oczywiście stosując podstawowe wzory można przeliczyć z jaką mocą będzie grzać grzałka np. o mocy 3kW na 230V przy zasilaniu np 110V - wyjdzie: 686,21W. (Moje mają 223V, a instalacja powstała dla wakacyjnej wygody.)
Wtedy budujemy lub kupujemy sobie prosty dobrze zaprojektowany regulator PWM, który doskonale spełnia swoja rolę."
Pozdrawiam.
Heniek.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3493392.html
Jest niedziela, wolny czas w ciągu dnia i warunki pogodowe sprzyjające wykonaniu prostego doświadczenia.
Zestaw doświadczalny:
Panele o mocy max 1800W, leżą poziomo na tracker’ze, pracują dziś z mocą 310 – 450W.
Regulator PWM z fotografii

– schemat i opis znajduje się w wątku:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=18131895#18131895
Multimetr wejściowy 4 w 1:

Kuchenny zestaw laboratoryjny z fotografii,


w którego skład weszły: patyczek po lodach sorbetowych – do mieszania wody (brak na fotografii), termos obiadowy, mechaniczna waga kuchenna, termometr marketowy, grzałka turystyczna 500W – made in Taiwan lub grzałka turystyczna 300W – made in Poland. (Pogoda spłatała figla i nie mogłem zachować się patriotycznie, musiałem wybrać większą moc grzałki.)

Przebieg doświadczenia:
1. Podłączyłem grzałkę 500W do regulatora PWM, zamiast grzałki bojlera.
2. Wytarowałem termos, wlałem i odważyłem najdokładniej jak mogłem 1,5 kg wody.
3. Ustawiłem licznik energii: Do drugiego naczynia wlałem mniej więcej tyle samo wody, posłużyło to do ustawienia licznika energii. Włożyłem tam grzałkę i włączyłem regulator. Patrząc na licznik energii jak tylko wskazanie zmieniło się na 242,94 kWh wyłączyłem PWM.
Włożyłem grzałkę i termometr do termosu, zanotowałem temperaturę po jej ustaleniu się – 15,3°C.
4. Włączyłem regulator PWM i grzałem wodę mieszając patyczkiem.
W tym czasie moc oscylowała w przedziale wspomnianym wyżej: 310 – 450W.
5. Wyłączyłem regulator jak tylko na wskazaniu licznika energii pojawiło się 243,04 kWh. Zanotowałem temperaturę - 67,6°C.
6. Przeprowadziłem obliczenia – fragment z arkusza kalkulacyjnego:

Sprawność procesu wyszła mi: 91,53%, jak na domowo-kuchenne warunki, to uważam, że osiągnąłem bardzo dobry wynik.

Dodam dla ścisłości, że od energii elektrycznej dostarczonej (do kondensatora wejściowego – bufora energii) należałoby odjąć energię na działanie miernika wejściowego, elektroniki PWM i cooler’a o mocy 3,6W. Natomiast do energii cieplnej przekazanej „na druga stronę” do grzałki należałoby dodać: energię rozproszona do otoczenia (w końcowej fazie mieszania wyraźnie było czuć ciepło na ręce, pochodzące od podgrzanej wody, oraz energię-ciepło zużyte na ogrzewanie termosu. Wtedy sprawność wyszłaby jeszcze większa.
Uważam, że i bez tych kombinacji, z poprawą sprawności, wyraźnie widać, że regulator PWM doskonale sobie radzi z grzałkami podłączonymi do paneli PV.
Podobne doświadczenie może wykonać kol. @stev-an, dysponujący na pewno identycznym miernikiem na wejściu.
15:05
Dla jasności wklejam po raz kolejny założenia projektowe, które można znaleźć nie tylko w moich wypowiedziach:
"Każdy kto chce wykorzystać (zrobić sobie lub kupić, prosty i skuteczny) regulator PWM do grzania wody, powinien poczynić pewne założenia, przy których on działa doskonale.
1. Pg >= Pp - Moc grzałki ma być większa lub równa mocy paneli.
2. Ug ≈ UPmax - Napięcie nominalne grzałki ma być w przybliżeniu równe – porównywalne z napięciem mocy maksymalnej paneli fotowoltaicznych.
W praktyce dopasowuje się ilość paneli do napięcia popularnych i ogólnodostępnych grzałek na 230V, by sobie życia nie utrudniać. Oczywiście stosując podstawowe wzory można przeliczyć z jaką mocą będzie grzać grzałka np. o mocy 3kW na 230V przy zasilaniu np 110V - wyjdzie: 686,21W. (Moje mają 223V, a instalacja powstała dla wakacyjnej wygody.)
Wtedy budujemy lub kupujemy sobie prosty dobrze zaprojektowany regulator PWM, który doskonale spełnia swoja rolę."
Pozdrawiam.

Heniek.