Stereo na 2xTDA 7294, gra mi na prawdę dobrze... Jednak w oczy wpadł
mi wzmacniacz w klasie D w serwisie yt i tak sobie myślę, hmm. Szkoda by
kupić jakiegoś gniota, może macie jakieś ciekawe doświadczenia aby porównać
z brzmieniem TDA7294 dowolne wzmacniacze w klasie D ? Gdybym poznał
model wzmacniacza w klasie D który gra podobnie do TDA w co trudno
mi uwierzyć, chętnie bym to sprawdził - chodzi o moc.
1. Proszę o sugestie, jaki wzmacniacz w klasie D można kupić aby jakość
dorównywała w/w TDA ? [ Kolumny 6 Ohm, lub dwa głośniki niskotonowe równolegle po 6 Ohm ]
Gdyby źle grał sopran we wzmacniaczu klasy D, mógłbym przeznaczyć go tylko na tony niskie,
a "soprany" zapodać osobno z drugiego wzmacniacza, choćby na tda 7294.
Ja używam na codzień Tripath TA2024 z monitorami Tannoy M2.5. Zastąpiłem wysłużonego już Marantza PM-40 i nie odczuwam aby było coś gorzej, ale zaznaczam audiofilem nie jestem.
"Po zastosowaniu korektora i odpowiednich kolumn".
Mi ostatnio dwa TDA 7294 spadły ze stołu.Jeden na dywan,a drugi na kafelki.Ta sama partia,a zabrzmiały zupełnie inaczej.
Cóż Ci powiem, kupiłem zestaw do montażu na Alledrogo i scalaki okazały
się grać bardzo dobrze.
Chyba mnie nie zrozumiałeś.Upadły na różne powierzchnie,więc "zabrzmiały"inaczej.Inny korektor,inne głośniki,inne brzmienie.Odbiór muzyki jest zawsze subiektywny.
Moderated By trymer01:
Regulamin, pkt 3.1.11. Nie wysyłaj wiadomości, które nic nie wnoszą do dyskusji. Wprowadzają w błąd, są niebezpieczne czy nie rozwiązują problemu użytkownika.
3.1.9. Nie ironizuj i nie bądź złośliwy w stosunku do drugiej strony dyskusji. Uszanuj odmienne zdanie oraz inne opinie na forum.
Chyba mnie nie zrozumiałeś.Upadły na różne powierzchnie,więc "zabrzmiały"inaczej.Inny korektor,inne głośniki,inne brzmienie.Odbiór muzyki jest zawsze subiektywny.
Zadałeś pytanie "Mam pytanie,jak brzmi TDA 7294?"
A powyżej napisałeś że odbiór muzyki jest zawsze subiektywny,
co z kolei w niewielkim stopniu wyklucza sens pytania ,
ponieważ znasz odpowiedź.
@_jta_ Autor tematu napisał,że TDA 7294 Jemu "brzmi".Następnie dodał korektor i kolumny.Dlatego powtórze pytanie.Jak brzmi TDA 7294?To zależy od..."czegoś",czy ten scalak,sam z siebie jest THE BEST?
To zależy od..."czegoś",czy ten scalak,sam z siebie jest THE BEST?
"Wszystko" co u mnie gra umownie leci przez pewien układ.
1. Brak przedwzmacniacza - jedyna regulacja to komp
2. Modelowanie fali akustycznej w kompie [ VST ] aby na wyjście poszło to co mi pasuje,
w taki sposób koryguje to co mi w pokoju nie pasuje a pasuje mi nawet granie na płasko
- jakoś pokój mam taki że daje radę ta muzyka Różnie słucham, mam presety i sobie
pod różne utwory modeluje tak pasmo aby mi to sprawiało max przyjemność.
Polecam HUB USB z kartą muzyczną Unitek-a, około 40zł. Ta karta w tym Uniteku wymiata,
w połączeniu z ASIO i VST... Mowa o zwyczajnym słuchaniu muzyki która jest w locie
modelowana.
No i wracamy do meritum.Zakładam,że niewielu ma taki układ jak Ty (optymistycznie).TDA 7294 jest tylko częścią tego układu.Sam mówisz o korektorze ,"odpowiednich" kolumnach.Zainwestuj w inny układ i porównaj.
No i wracamy do meritum.Zakładam,że niewielu ma taki układ jak Ty (optymistycznie).TDA 7294 jest tylko częścią tego układu.Sam mówisz o korektorze ,"odpowiednich" kolumnach.Zainwestuj w inny układ i porównaj.
Zamierzam to zrobić, jednak poruszyłem dyskusję bo zawsze ktoś podrzuci coś i warto się temu przyjrzeć przed zakupem. Ktoś wspominał tutaj o wzmacniaczu
w klasie T i to mnie zainteresowało teraz bardziej niż klasa D.
Teraz oglądam wątek na yt: DIY TA2022, jednak coś na Alledrogo nie widzę
takiego wzmacniacza w dobrej cenie. Może z czasem coś wpadnie.
Nie znam na pamięć danych z noty katalogowej TDA7294 (i nie będę teraz jej szukać i czytać), ale coś mi się kojarzy, że ma bardzo małe zniekształcenia; jest wiele układów, które też mają bardzo małe zniekształcenia - pewnie na słuch ich nie odróżnisz.
Nie znam na pamięć danych z noty katalogowej TDA7284 (i nie będę teraz jej szukać i czytać), ale coś mi się kojarzy, że ma bardzo małe zniekształcenia; jest wiele układów, które też mają bardzo małe zniekształcenia - pewnie na słuch ich nie odróżnisz.
Co myślisz o tym ? --> AIYIMA Mini HIFI TPA3255 Stereo 2.0 kanał 300W
Mam trafo po Unitra AT9100 i tymczasowo teoretycznie to trafko by mi
podpasowało pod niego bo pisze iż przedział napięć: DC24-48V
Oraz pisze "Texas Instruments TPA3255, cyfrowy wzmacniacz audio BTL mostu moc wyjściowa 300 W * 2 projekt kanału, THD mniej niż 0.03% podczas pracy W sposób ciągły"
Hmm, trochę drogi jak na testowanie: 245 zł
Ciekawe ile mocy traki w/w wzmacniacz pociągnie z trafka od Unitra AT9100
Jest bardzo dobry układ TDF8591.
Kiedyś nawet AVT miało kity (AVT1493), a do dzisiaj dostępne są płytki drukowane w cenie ~10 - 15zł.
Robiłem ten wzmacniacz kilka egzemplarzy właśnie na PCB z AVT, nie tylko ja zresztą, również nasz kolega z forum.
Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW
Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania.
Polecam test wzmacniaczy audio klasy D, wykonany przez Reduktora Szumu
Wysłuchałeś dokładnie co gościu mówi?
Dla niego wielkim problemem i wadą jest to, że wyjście głośnikowe nie ma jednego pinu na masie.
Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW
Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania.
Na ogół brzmienie najmniej zależy od wzmacniacza - chyba, że wzmacniacz jest naprawdę kiepski.
Ciekawe stwierdzenie.
Zastanawiam się teraz dlaczego audiofile kochają się we wzmacniaczach lampowych, rozczulają na myśl o scalonych wzmacniaczach z rodziny Overture... itd.
Kilka miesięcy temu zbudowałem wzmacniacz na wspomnianym TDA + dedykowany zasilacz impulsowy.
Aby przetestować odpiąłem kolumny od swojego fabrycznego Pioneer'a, nie miałem do tego TDA przedwzmacniacza czy korektora (więc na płasko), podpiąłem do wejścia tuner sat. aby mieć możliwość regulacji głośności.
I jaki efekt? Dźwięk mnie powalił - dynamiczny, a jednocześnie "miękki" itd. itp. Mój Pioneer może się schować.
Tak więc kolego, bardzo wiele zależy od wzmacniacza
Zastanawiam się teraz dlaczego audiofile kochają się we wzmacniaczach lampowych, rozczulają na myśl o scalonych wzmacniaczach z rodziny Overture... itd.
No i wiele innych - no cóż de gustibus non est disputandum.
Czym się różni miedziane gniazdo od złoconego 5x droższego?
Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW
Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania.
Wysłuchałeś dokładnie co gościu mówi?
Dla niego wielkim problemem i wadą jest to, że wyjście głośnikowe nie ma jednego pinu na masie.
Jeśli podałem link - to wysłuchałem CAŁOŚCI.
Jest tam dużo teorii o wzmacniaczach, opis wad i zalet, opis problemów, jakie RS napotkał w trakcie pomiarów parametrów.
Tobie - z jakieś dziwnego powodu - utkwił w uszach tylko problem pomiaru zniekształceń i mocy wyjściowej w takich wzmacniaczach; w moim komentarzu pod filmem napisałem, jak wykonać pomiar i jak interpretować taki pomiar.
Tobie - z jakieś dziwnego powodu - utkwił w uszach tylko problem ...
Nie, tylko zwróciłem Ci uwagę na jeden szczegół.
Czytaj ze zrozumieniem.
P.S. Nie widzę Twoich komentarzy.
Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW
Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania.
Dla niego wielkim problemem i wadą jest to, że wyjście głośnikowe nie ma jednego pinu na masie.
Chyba nie zrozumiałeś problemu, skoro tak piszesz. "Problemem" dla prowadzącego kanał jest brak możliwości bezproblemowego wykonania pomiarów; a że przy okazji tłumaczy jak taki wzmacniacz działa to chyba tylko lepiej. Żaden "młody zdolny" nie będzie podłączać głośnika między jedno z wyjść jednego kanału a masę.
Koderr wrote:
Zastanawiam się teraz dlaczego audiofile kochają się we wzmacniaczach lampowych, rozczulają na myśl o scalonych wzmacniaczach z rodziny Overture... itd.
Może posłuchaj? Nie będziesz się musiał zastanawiać.
Koderr wrote:
odpiąłem kolumny od swojego fabrycznego Pioneer'a, nie miałem do tego TDA przedwzmacniacza czy korektora (więc na płasko), podpiąłem do wejścia tuner sat. aby mieć możliwość regulacji głośności.
I jaki efekt? Dźwięk mnie powalił - dynamiczny, a jednocześnie "miękki" itd. itp. Mój Pioneer może się schować.
Tak więc kolego, bardzo wiele zależy od wzmacniacza
Nie tylko od samego wzmacniacza, ale od jego aplikacji. Nawet zmiana źródła sygnału na inne (o innej oporności) w tym wypadku daje bardzo wiele.
Po raz enty piszę; Miałem i porównywałem TDA7294 i LM3886 w takiej samej aplikacji (ten sam zasilacz, ten sam przedwzmacniacz, te same kolumny) - różnicę nawet ja (głuchy 65 latek) słyszę. Więc - po części masz rację, ze wiele zależy od samego wzmacniacza, ale na pewno nie można generalizować - równie dużo zależy od aplikacji.
Koderr wrote:
To akurat chyba wszyscy wiedzą; złoto lepiej przewodzi prąd, nie śniedzieje.
"Lepiej przewodzi, bo nie śniedzieje."Tak powinien brzmieć ten fragment.
Freddy wrote:
Cytat:
gniazdo musi być droższe, bo oprócz w/w zalet trzeba wziąć pod uwagę różnicę cen tych metali.
Gniazdo jest jedynie pozłacane. Typowa grubość powłoki ~5um.
Z jednego grama złota pewnie z 1000 gniazd pozłocą
Może po części masz rację, ale samo pozłacanie też kosztuje prawda? Załóżmy że masz stalowy błotnik i chcesz go pochromować; to płacisz TYLKO za chrom, czy robotę, chemię, prąd i chrom? (w takiej kolejności)?
A co do pytania Autora - akurat porównania wzmacniacza stricte analogowego do "cyfrowego" (klasy D) jest co najmniej złym p0omysłem; Kiedyś co prawda były kostki wzmacniaczy w klasie D okrzyknięte jako najlepiej brzmiącym wzmacniaczem (Tripath), ale... ale z dziwnych przyczyn jak nagle się pojawiły na rynku tak szybko zniknęły - nie są produkowane, a z opiniami może być tak jak z faworyzowaniem CD vs czarny krążek; Po latach okazało się, że CD wcale nie są tak dobre jak miały być, a wielu Audiofili (i wcale nie tylko tych skrajnych) wraca do czarnego krążka. Tranzystor we wzmacniaczu też był (w momencie gdy zaczęto je wykorzystywać na większą skalę) okrzyknięty ósmym cudem świata, a teraz (od kilkunastu lat na pewno) wielu użytkowników sprzętu audio wraca do lamp - bo te brzmią lepiej (dla ucha, a nie na "papierku").
Wzmacniacze cyfrowe mają swoje zalety, ale mają i wady, a dopiero rzetelne ich porównanie z "analogiem" może ujawnić (lub nie?) wady. Wady, które na pierwszy "rzut ucha" mogą się wydawać zaletami - dokładnie jak w w/wym przykładach.
Od zawsze najsłabszym ogniwem odtwarzania dźwięku są głośniki (kolumny). Tak dalece najsłabszym, że dopiero daaaleko za nimi jest wzmacniacz, jego aplikacja itp.
Inaczej - różnica miedzy dobrymi kolumnami a średnimi da większą różnicę w odsłuchu niż różnica między dobrym a kiepskim wzmacniaczem.
I nawet argument
Koderr wrote:
Aby przetestować odpiąłem kolumny od swojego fabrycznego Pioneer'a, nie miałem do tego TDA przedwzmacniacza czy korektora (więc na płasko), podpiąłem do wejścia tuner sat. aby mieć możliwość regulacji głośności.
I jaki efekt? Dźwięk mnie powalił - dynamiczny, a jednocześnie "miękki" itd. itp. Mój Pioneer może się schować.
nie jest do końca rozstrzygający (który z nich jest lepszy) gdyż wiele tu zależy np. od współpracy wzmacniacza z tymi kolumnami, od źródła sygnału... pewne wady mogą się okazać wtedy zaletami:
398216 Usunięty wrote:
Wady, które na pierwszy "rzut ucha" mogą się wydawać zaletami - dokładnie jak w w/wym przykładach.
Może po części masz rację, ale samo pozłacanie też kosztuje prawda?
Chromowanie, czy też srebrzenie też przecież kosztuje.
398216 Usunięty wrote:
Chyba nie zrozumiałeś problemu, skoro tak piszesz.
Dokładnie zrozumiałem problem i dokładnie obejrzałem cały filmik.
trymer01 wrote:
Od zawsze najsłabszym ogniwem odtwarzania dźwięku są głośniki (kolumny).
Niektórzy niestety tego nie rozumieją.
Niestety wśród wielu pseudo audiofili i nie tylko panuje przekonanie, że lepiej mieć sprzęt 2x1000W i słuchać na "1" niż dobrej jakości zestaw 2x50W.
W #17 podałem informacje o układzie TDF8591, który wykonałem i sprawdziłem w kilku egzemplarzach. PCB i same układy scalone są nadal dostępne w sprzedaży.
Układ TDF8591 może również pracować w układzie mostka.
Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW
Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania.
Niestety, faktycznie ślepe testy zrobiono, i wykazały one to, co cynicy wiedzą od dawna Jeżeli testowane wzmacniacze są identycznie ustawione i przełączane w czasie milisekund - słuchacze ich nie odróżniają.
Jeżeli warunki testu są inne - słuchacze wzmacniacze odróżniają .
Quote:
Jest to prowizorka, ale wyniki jej zastosowania bardzo zaskoczyły mnie i moich kolegów... Za źródło sygnałów posłużył mi przetwornik "OPPO Sonica DAC", mający kilka wyjść, odtwarzający wysokiej jakości pliki z domowego serwera NAS (QNAP, model TS-453B). Ja i moi koledzy podczas wcześniej przeprowadzanych tradycyjnymi metodami testów (wyłączanie sprzętów, przełączanie kabli itd.) wyraźnie "słyszeliśmy" różnice w brzmieniu między różnymi wzmacniaczami, jednak w momencie skrócenia czasu przełączania do kilku milisekund i przy jednakowym ustawieniu głośności wszystkich testowanych wzmacniaczy, w których filtry i regulatory zostały wyłączone (lub ustawione na płaska charakterystykę przenoszenia filtrów), różnice w brzmieniu zmalały do zera! Brzmienie wszystkich badanych wzmacniaczy porównywaliśmy z brzmieniem taniego i bardzo prostego wzmacniacza Cambridge Audio A1 V3, którego kupiłem za bodajże 100 czy 150 zł i lekko zmodyfikowałem jego układ (obwody odpowiedzialne za regulację barwy dźwięku). Porównaliśmy jego brzmienie z brzmieniem muzyki ze wzmacniacza hybrydowego, wykonanego wg projektu Bright MK3 Piotra. Przy niskich i średnich poziomach głośności nie zauważyliśmy z kilkoma kolegami absolutnie żadnych różnic w brzmieniu. Gdy wzmacniacz tan miał włączony dodatkowy dwójnik RC, dla zatarcia się różnic wystarczyło we wzmacniaczu Cambridge Audio A1 podkręcić o kilkadziesiąt stopni w prawo potencjometr tonów niskich, by różnice w brzmieniu również całkowicie zanikły...
.
Quote:
W ostatnich odsłuch sprawdziłem i porównałem ze sobą następujące wzmacniacze.
1. "Cambridge Audio A1" V3 (z układem LM4766T firmy Texas Instruments z serii "Overture")
2. "AIYIMA TPA3255 Bluetooth 5.0" (tytułowy, z tego wątku, pracujący w klasie "D")
3. Hybrydowy "Bright MK2" (zbudowany w oparciu o schemat Piotra z wątku "Bright" /lampa ECC83 oraz tranzystory IRFP140 i IRFP9140/)
4. Acoustic Solutions SP103 (zbudowany na układach scalonych TDA7296 firmy STMicroelectronics, zdaniem mojego kolegi brzmi paskudnie...)
5. Yamaha AX-750 (wysoki model z lat 90., układ na tranzystorach)
6. Rotel RA-01 (tani model o niewysokiej mocy wyjściowej, na tranzystorach)
7. NAD 3020 z serii 20 (stary, kultowy model, bardzo wychwalany za doskonałe brzmienie...)
8. Pioneer A-717 (mój stary wzmacniacz o referencyjnych parametrach technicznych )
9. Pioneer A-400X (stary, ceniony za dobre brzmienie)
10. Pioneer A-501R (stary, popularny, na tranzystorach)
11. Musical Fidelity Electra E-10 (tranzystorowy, wychwalany przez audiofilów za dobre brzmienie)
12. Technics SU-V560 (ze scalonym układem hybrydowym w stopniu mocy, bardzo krytykowany za fatalne brzmienie... )
Porównując brzmienie wymienionych przeze mnie wzmacniaczy z brzmieniem wzmacniacza Cabridge Audio A1, żaden z moich kolegów nie był w stanie dostrzec różnic w jakości dźwięku z tych urządzeń... W tym tygodniu zraziłem do siebie kilka osób, które po wzięciu udziału w "ślepych testach" nagle przestało się do mnie odzywać :?
Przełączanie w czasie milisekund...? Takie testy to nie na ludziach powinny być robione, ale na maszynach.
Żaden człowiek nie jest w stanie tego odróżnić, odsłuchowo robi się z tego 1-dno źródło dźwięku.
Przełączając z taką częstotliwością 2 stałe tony, usłyszymy jeden wypadkowy i tyle.
Takie testy nie są - moim zdaniem - wiarygodne.
To jest mocno naciągane