Witam wszystkich.Nadeszły pierwsze chłodne nocki i moje autko zaczyna rano dziwnie odpalać.Trzeba dłuzej kręcic niż zwykle jeśli juz zaskoczy to przez sekundke zakuleje tak jak by nie wszyskie gary paliły i do tego biały dym z rury.Dodam,że usterka wynikła na wiosne po wymiane paska rozrządu.Fachowiec od paska sugerował jazdę do serwisu bo przyczyną miał być nieszczelny przewód paliwa przy wejsciu do pompy.W serwisie doszukali się jeszcze usterki koła zebatego rozrządu które miało wpływ na wł. ust. zapłonu i w konsekwencji PORANNY rozruch.Po wymianie i ponownym ust. jest jeszcze gorzej i auto trochę osłabło ale oni i ich komputer mówi ,że wszystko ok i więcej nic nie pomoga.Tacy fachowcy są w Słupskim serwisie.Ale do rzeczy.Mam nowy akumulator i wiem ,że świece żarowe są w 100 % sprawne.Tylko pierwsze uruchomienie jest kłopotliwe ,jak juz zaskoczy i po sekundzie wyłącze to potem pali jak nówka.Auto ma 2000 rok prod. i 80 tyś przebiegu.Od czego zacząć i gdzie uderzyc.POMOCY idzie zima.