Ogólnie wygląda to tak:
Ustawiłem na 22 stopnie w dzień i 21,5 na noc. Jest ok. Nagrzało się, programator pokazuje temperaturę 22.0 - 22.2. Czasami spadnie to podgrzewa ale nie tak jak było, że na maksa.
Dziękuje za pomoc:)
Czy wietrzycie dom co jakiś czas? wtedy grzejnik skręcić? czy zostawić?
Z wietrzeniem jest tak: jeżeli. się wietrzy to bardzo intensywnie i krótko. (Ja wietrze 2 razy dziennie. W kuchni nie mam regulatora to w trakcie gotowania uchylam a drzwi od pokoju z regulatorem zamykam) W pomieszczeniach gdzie nie ma regulatora możesz dłużej. Ważne by regulator nie był blisko okna bo jak poczuje wyraźny chłód to załączy piec. Możesz go też jeśli to możliwe osłonic od powiewu z okna. Nie wiem jak działa twój regulator czy jak wyczuje np temperature o 1st mniejszą to włącza się od razu na maxsa?? U mnie np jak otworzę okno i temperatura gwałtownie spadnie to regulator pierw włącza się kontrolnie na chwilę. Raz drugi i trzeci. I jeżeli po 30 minutach nie nadrabia to za 4 razem daje max. Ja nic nie skręcam mam ustawione raz i tak cały rok jest. Im cieplej na dworze to dłużej wietrzysz
Ustawiłem na 22 stopnie w dzień i 21,5 na noc. Jest ok
Na noc możesz z powodzeniem ustawić na 20 Stopni (standardowo ustawia się na 18) choć jeśli jesteś ciepłolubny to zostaw tak jak jest. Po prostu pokombinuj z ustawieniami tak żeby ci jak najbardziej odpowiadało.
Taggin wrote:
Czy wietrzycie dom co jakiś czas? wtedy grzejnik skręcić? czy zostawić?
Zimą skęć wszystkie grzejniki, otwórz wszystkie okna i drzwi (pokojowe) w mieszkaniu na 15-20 min. i to powinno wystarczyć. Nawet jeśli piec się włączy to po osiągnięciu max. temp. z braku możliwości odbioru ciepła się po prostu wyłączy. Latem możesz wydłużyć czas wietrzenia do nawet kilku godzin. Ogólnie w wysokim sezonie letnim zostawiłbym tylko c.w.u. wtedy czas wietrzenia mieszkanie nie ma żadnego znaczenia.
Ustawiłem na 22 stopnie w dzień i 21,5 na noc. Jest ok
Na noc możesz z powodzeniem ustawić na 20 Stopni (standardowo ustawia się na 18)...
"Standardowo" to ustawia się tak jak komuś odpowiada a nie "standardowo". Nie będę pisał ile ja mam "standardowo na noc" bo i tak nie uwierzysz.
hajs444 wrote:
.... Zimą skęć wszystkie grzejniki, otwórz wszystkie okna i drzwi (pokojowe) w mieszkaniu na 15-20 min. i to powinno wystarczyć. Nawet jeśli piec się włączy to po osiągnięciu max. temp. z braku możliwości odbioru ciepła się po prostu wyłączy. ...
Zagotowała się kiedyś Koledze woda w wymienniku? Proponuję nie opowiadać takich herezji bo nie każdy kocioł/instalacja ma bypass a wtedy kocioł nawet nie zauważy, że "instalacja nie może odebrać ciepła" bo woda w obiegu stoi i czujnik na powrocie niczego nie zauważy bo woda na powrocie nadal będzie zimna czyli tak jakby instalacja odebrała całe ciepło.
Broń Boże nie zakręcaj wszystkich głowić!!!! Zagotujesz wodę w układzie. Znaczenie ma tylko ten pokój w którym jest czujnik temperatury zwany regulatorem. Aby za bardzo go nie wychładzać..
Broń Boże nie zakręcaj wszystkich głowić!!!! Zagotujesz wodę w układzie....
Ja zakręcam i u mnie nie zagotowuję wody w układzie więc to też nie zawsze jest tak, że zakręcasz i się zagotuje.
Jednak nie wiedząc jak instalacja jest zabezpieczona lepiej nie zakręcać wszystkich. Mój szanowny kolega też "zakręcał wszystkie" i jakoś zimę przeżył bez problemów, zaś teraz jak temperatura podskoczyła kocioł co noc około 2 w nocy (z dość dużą dokładnością) gotował wodę i przełączał się w tryb serwisowy (na szczęście tylko tyle się stało).
Zagotowała się kiedyś Koledze woda w wymienniku? Proponuję nie opowiadać takich herezji bo nie każdy kocioł/instalacja ma bypass a wtedy kocioł nawet nie zauważy, że "instalacja nie może odebrać ciepła" bo woda w obiegu stoi i czujnik na powrocie niczego nie zauważy bo woda na powrocie nadal będzie zimna czyli tak jakby instalacja odebrała całe ciepło.
Widzisz tak się składa że mi się nigdy nie zagotowała. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić technicznej możliwości zagotowania wody w kotle. Po przekroczeniu max. temp, kotła powinien zadziałać termostat bezpieczeństwa. Jeśli nie zadziałał to znaczy że coś jest nie tak z samym termostatem lub kotłem. Poza tym Z tego co wiem to kocioł Autora tematu posiada czujnik temperatury zarówno na powrocie jak i zasilaniu.
W sumie zamiast zakręcać głowice Autor tematu może również przekręcić pokrętło c.w. na piecu na minimum na czas wietrzenia. Nie widzę sensu marnowania energii i gazu podczas wietrzenia miaszkania.
... kocioł Autora tematu posiada czujnik temperatury zarówno na powrocie jak i zasilaniu.
Jest to zupełnie bez znaczenia gdy woda w obiegu stoi. Jedyny ratunek to bypass, dzięki któremu woda w obiegu się "ruszy" i dotrze do czujników. Bez tego zagotowanie wody murowane mimo, że Tobie to nigdy się nie zdarzyło (być może Twój kocioł ma wewnętrzny bypass).
Im mniejsza różnica tym szybciej dogrzeje. Gdy na dworze jest +10st to szybko różnice będą niwelowane. Jak będzie -10st to znacznie dłużej. Sam musisz sobie odpowiedzieć jaki lubisz komfort. (zasady już znasz im chłodniej tym taniej) Ja mam ustawione 22st przez 24h bo tak lubię. Chodzę późno spać i lubię jak jest ciepło. Nie lubię natomiast chodzić w domu w swetrze czy w dresie.
Ogólnie wygląda to tak:
Ustawiłem na 22 stopnie w dzień i 21,5 na noc. Jest ok. Nagrzało się, programator pokazuje temperaturę 22.0 - 22.2. Czasami spadnie to podgrzewa ale nie tak jak było, że na maksa.
Dziękuje za pomoc:)
Czy wietrzycie dom co jakiś czas? wtedy grzejnik skręcić? czy zostawić?
Jak chcę wietrzyć to staram się aby grzejniki nie były ciepłe. Czyli np z pól godziny po wyłączeniu kotła. Jak jest zimno na dworze to dodatkowo na programatorze na te np 10 minut wietrzenia (z przeciągiem, mam okna z trzech stron) ustawiam aby się na pewno kocioł nie włączał. Szkoda gazu, niby wiele nie spali przez 10 minut, ale zawsze.
Piter3040 wrote:
Ja mam ustawione 22st przez 24h bo tak lubię. Chodzę późno spać i lubię jak jest ciepło. Nie lubię natomiast chodzić w domu w swetrze czy w dresie.
Co kto lubi, ja mam 20,5 a w nocy 19,5 i w dzień potrafię chodzić w podkoszulku i samych gaciach. A w nocy potrafię rozkopać kołdrę.
Piter3040 wrote:
Broń Boże nie zakręcaj wszystkich głowić!!!! Zagotujesz wodę w układzie. Znaczenie ma tylko ten pokój w którym jest czujnik temperatury zwany regulatorem. Aby za bardzo go nie wychładzać..
Ja nie ruszam głowic (to nie CO miejskie z podzielnikami, ze nagle nabije sporo impulsów). Co więcej, w pomieszczeniu gdzie jest programator kotła, mam założoną głowicę termostatyczną. Ale trzymam 20,5 a głowica jest na 4,5 czyli jakieś 24 stopnie. Więc goni króliczka ale go nigdy nie złapie. Lepiej to wpływa na dogrzewanie innych pomieszczeń.
Nie lubię natomiast chodzić w domu w swetrze czy w dresie.
Prawda jest taka, że trzeba raczej w koszulce, ale w bardzo ciepłych kapciach i bardzo ciepłych skarpetach. Zimno jest zawsze od dołu, dlatego lepsza od kaloryferów byłaby podłogówka (eliminuje zimno od nóg). Niestety, ludzie powszechnie ubierają się tak, jakby wkładali plecy w palenisko pieca łazienkowego a nogi do zamrażalnika lodówki.
Jest to zupełnie bez znaczenia gdy woda w obiegu stoi. Jedyny ratunek to bypass, dzięki któremu woda w obiegu się "ruszy" i dotrze do czujników. Bez tego zagotowanie wody murowane mimo, że Tobie to nigdy się nie zdarzyło (być może Twój kocioł ma wewnętrzny bypass).
Przejrzałem dokumentację techniczną tego kotła i rzeczywiście nie ma Bypassu. Śmiem w takim razie stwierdzić że instalacja wykonana z możliwością zatrzymania krążenia układu jest wykonana nie zgodnie ze sztuką. Jeśli Bypass nie występuje w kotle to powinien być na ostatnim grzejniku w formie zaworu termostatycznego do systemów jednorurowych. W razie zamknięcia wszystkich głowić woda i tak zachowa minimalny stopień krążenia przez Bypass w owym zaworze.
Piter3040 wrote:
Jak nie ma przepony to się zagotuje bo powrót nie działa. W nagrzewnicy jest bardzo mało wody i wystarczy moment by się zagotowała
Jestem nadal zdania że nie ma technicznej możliwości aby w sprawnie działającym piecu zagotować wodę. Jeśli Piec zagotowuje wodę to znaczy że czujnik STB się skończył lub sama jakość wody w instalacji pozostawia sobie wiele do życzenia za czym idzie zakamieniony lub zasyfiony wymiennik w komorze spalania.
Gotowanie wody to nie jest normalne zachowanie pieca i na tym skończę mój wywód bo to nie jest tematem tego postu.
Zagotuje się. Tak mi powiedział przedstawiciel autoryzowany. Co więcej sam się kiedyś przypadkiem przekonałem. Nieopacznie zakręciłem wszystkie głowice. Dobrze ze byłem w domu i szybko zorientowałem się, ze coś nie tak jak usłyszałem wycie w piecu:)
Zabezpieczenie powinno być jakieś wykonane. Natomiast zasada jest taka ze w pomieszczeniu gdzie jest sterownik pokojowy nie montuje się głowić i kaloryfer powinien być ustawiony na maksimum. Jak nie ma głowic zabezpieczenie nie jest potrzebne
A co w chwili gdy przyjdą upały ?? Co się robi wtedy ? Ustawienia pieca na 0 stopni ??? Czy programator np na 10 stopni ??
Zostaw tak jak jest, bo zapomnisz i zamarzniesz gdy przyjdzie ochłodzenie.
Sprzedaż i serwis kas fiskalnych oraz sprzętu towarzyszącego.
Sprzedaż części zamiennych.
Porady tylko na forum!
Pozdrowienia z Podlasia (nie mylić z woj.podlaskim)
Tak jak teraz jest już ciepło ja mam ustawione na 45st. W moim przypadku najmniejsza wartość jaką mogę ustawić na piecu to 40st i tyle ustawiam. Jak przyjdzie ciepło to piec przestanie się przecież włączać bo temperatura będzie w mieszkaniu wyższa niż ustawiona na regulatorze. U mnie teraz jest tak ze np miedzy godziną 12 a 20 piec się nie włączał wcale. Troszkę pochodził w nocy ale grzejniki i tak tylko lekko ciepłe były bo termostat szybko odłączał. Słonce bardzo już nagrzewa mury i szybko uzupełniane jest ciepło
...Natomiast zasada jest taka ze w pomieszczeniu gdzie jest sterownik pokojowy nie montuje się głowić i kaloryfer powinien być ustawiony na maksimum. Jak nie ma głowic zabezpieczenie nie jest potrzebne
Nie prawda.
Mam sterownik pokojowy w każdym z pomieszczeń. czy to oznacza, że nigdzie nie powinienem mieć głowic termostatycznych?
Prawda jest taka, że instalacja powinna być wykonana prawidłowo (np. bypass).
Dodano po 6 [minuty]:
hajs444 wrote:
... Jeśli Bypass nie występuje w kotle to powinien być na ostatnim grzejniku w formie zaworu termostatycznego do systemów jednorurowych....
Co to jest "ostatni grzejnik" przy instalacji z rozdzielaczem?
Poza tym nie zgadzam się z sugerowaniem, że bypass powinien być "na ostatnim" / "na najdalszym" grzejniku / "na najdłuższym" obiegu. Po prostu nie widzę potrzeby grzania wody w całym, długim obiegu tylko po to aby woda po 2 minutach grzania wróciła na czujnik powrotu i "wyłączyła" kocioł. Bypass powinien być blisko (biorąc pod uwagę, że mamy kocioł gazowy).
Jeśli na głowicach masz nastawione nastawy na np 23-24 stopnie, a na programatorze pokojowym na 21 to nie ma opcji aby wszystkie grzejniki miały zamknięty obieg przez głowice termostatyczne. Tym bardziej, ze np głowice analogowe (zwykłe, "mechaniczne") nie zamykają całkiem obwodu, gdy pomieszczenie się zagrzeje do nastawionej na głowicy temperatury. Jest ciągłe słaby przepływ przez grzejnik.
Stad u mnie w pomieszczeniu z programatorem jest głowica na grzejniku, ale nadstawiana z 3-4 stopnie więcej niż na programatorze. Dzięki temu gdy w pomieszczeniu z programatrorem jest już blisko do tego co nastawione, głowica lekko się przymyka, co trochę dławi przepływ przez grzejnik, co lekko obniża jego moc. Efekt, nie ma problemu z tym, żę za szybko wyłączy się grzanie i np któryś pokój będzie niedogrzany.
Tylko dla nerdów, którzy chcą idealnie np 22,4stopnia w pomieszczeniu i montują głowice elektroniczne, potrzebny jest by-pass lub sparowanie głowic z wyłącznikiem na kotle.
Zacznijmy od tego że jeżeli w każdym pokoju masz sterownik to nie wiem kto to projektował i jak to ma działać . Sterownik powinien być jeden i w pokojach głowice samoregulujące jeśli już. Natomiast jeśli masz w każdym pokoju głowice to sterownik jest zbędny. Ustawiasz sobie na piecu jakąś temperature np 50st i grzejniki sobie same regulują. Ale do prawidłowej pracy powinien być jakiś dodatkowy zasobnik. Chyba że nowoczesny piec ma taki niewielki wbudowany. No i musisz drzwi zamykać od każdego pokoju by temperatura była zadana. Inaczej się to nie sprawdzi.
Każdy z nas ma inne preferencje. Ja lubię jak wszędzie jest taka sama temperatura. Mam tak wyliczone grzejniki, że w każdym pokoju przy maksymalnym otwarciu mam taką samą temperature i nie muszę zamykać drzwi od pokojów. Mam dwoje dzieci i one ciągle by coś otwierały i nie zamykały. Tak wiec sterownik w głównym pokoju u mnie się sprawdza
Zacznijmy od tego że jeżeli w każdym pokoju masz sterownik to nie wiem kto to projektował i jak to ma działać ...
Ja i zapewniam Ciebie, że działa bardzo dobrze. Jeden regulator na całe mieszkanie jest mało wygodny - a o skutkach tego możesz przeczytać w pierwszym wpisie w tym topiku lub w innych tematach o niedogrzanych / przegrzanych pomieszczeniach z powodu posiadania jednego regulatora.
Potem czytamy bzdury o przenoszeniu regulatora do "najchłodniejszego pomieszczenia" - tu tylko zapytam, które jest najchłodniejsze przed południem, które w południe, a które popołudniu ? Można też przeczytać o "ustawianiu CO" miesiącami (regulujesz i obserwujesz, potem znów regulujesz i znów obserwujesz). Ja nie mam z tym problemów (choć moja instalacja nie jest "idealna" - zawiera wady konstrukcyjne, których bez remontu domu nie zrealizuję).
Ja mam ten komfort, że w każdym pomieszczeniu mogę utrzymywać dowolnie zadany harmonogram, dowolne temperatury w pomieszczeniach w zależności od sposobu jego użytkowania. Np. nie rozumiem po co mi grzać w sypialni cały dzień tak samo jak w salonie? Ty mając jeden regulator musisz grzać "wszędzie tak samo". Ja zaś sypialnię dogrzewam tylko rano i wieczorem, pokój dzieci też tylko rano i wieczorem no chyba, że to weekend to sypialnia zostaje w poprzednim trybie ale pokój dziec już nie. To oczywiście tylko wierzchołek możliwości przy regulatorze w każdym pokoju.
Czy wietrzycie dom co jakiś czas? wtedy grzejnik skręcić? czy zostawić?
Nic nie skręcasz bo wietrzenie to 2 minuty przeciągu lub 5 min konwekcji przy otwartym oknie ma maxa. PO prostu z domu ma wyjść grawitacyjnie ciepłe wilgotne powietrze a na jego miejsce ma wpłynąć zimne suche. Widać to po szybie zewnętrznej jak zaparowuje.
Czyli masz np 3 regulatory. I teraz tak w jednym pokoju włącza piec, a w drugim nie chcesz ale i tak wówczas grzeje. I do tego jeszcze głowice regulujące? To jaki to wszystko ma sens??? Przecież dużo prościej bazować na głowicach na których ustawiasz temperaturę i masz wszędzie tyle ile lubisz. Co tu jeszcze dodatkowo regulować będą regulatory (programatory) w każdym pokoju?? Mogą tylko zakłócać prace
Piszesz że mając jeden regulator grzeje wszędzie. Nie muszę wszędzie bo mogę zakręcić głowicę tam gdzie nie chcę.
Przecież u ciebie jak regulator odpali np w kuchni piec to grzeje wszędzie w każdym pokoju. Jak później odpali w pokoju to też grzeje wszędzie? Nie rozumiem o czym piszesz
....
Piszesz że mając jeden regulator grzeje wszędzie. Nie muszę wszędzie bo mogę zakręcić głowicę tam gdzie nie chcę.
...
Napisz sobie harmonogram chodzenia do pomieszczeń w celu odkręcania / zakręcania grzejników. Np. wstając o 6:30 mam ciepło w sypialni (po obniżeniu temperatury na noc) a Ty musisz wstać zgodnie z harmonogramem godzinę wcześniej by podnieść temperaturą do optymalnej dla wstawania. Bez sensu.
p.s.
Udałem tak samo jak Ty, że nie rozumiem o czym napisałeś.
Natomiast by dolać "oliwy do ognia" regulatorów mam 7 i do tego 3 dodatkowe strefy bez regulatora. Łącznie 10 stref grzewczych gdzie indywidualnie ustawiam harmonogram i temperatury (oczywiście dla każdej strefy z osobna).
[wsyta]
Piter3040 wrote:
...Mogą tylko zakłócać prace
Myślisz Kolego starymi kategoriami, gdzie był kopciuch 70°C na kotle, kryzowanie i miało hulać. Dziś są kotły gazowe (i inne), które potrafią regulować moc (a więc i zużycie gazu!) w zależności od potrzeb. Tak więc moje regulatory określają potrzeby a kocioł dopiera moc do potrzeb.
Teraz sam sobie odpowiedz na pytanie po co to wszystko.
Moc kotła reguluje czujnik zewnętrzny. Natomiast to co ty robisz miałoby sens ale w domu przynajmniej 200m a nie w mieszkaniu 3 pokojowym. No ale jeżeli masz może 5-6 pokoi to oszczędności będą, jak przez pół dnia nikogo nie ma to również miałoby to sens .
Głowice automatyczne w grzejnikach mają elektroniczne programatory gdzie programujesz różne godziny grzania oraz na każdy dzień inną temperaturę danego grzejnika wiec uważam nadal, że dodatkowe regulatory są zbędne. Każde pomieszczenie sterowane jest indywidualnie
Co to jest "ostatni grzejnik" przy instalacji z rozdzielaczem?
W przypadku rozdzielacza nie ma znaczenia jaki to grzejnik.
W Przypadku klasycznej instalacji na upartego mógłby to być nawet i pierwszy grzejnik. U nas montuje się zawsze na ostatnim bo tak jest w projektach, nigdy się nie zastanawiałem dlaczego akurat tak. Najważniejsze było zawsze aby woda była zawsze w ruchu.
W moim przypadku (Vaillant) moc kotła dobierana jest do przyrostu temperatury na powrocie. Sądzę, że w innych jest podobnie.
Co prawda w początkowej fazie (w momencie odpalenia palnika) rzeczywiście dostrzegam "większą moc" gdy na dworze jest chłodniej ale już po kilku minutach przestaje mieć to znaczenie bo przyrost temperatury powrotu zrobi swoje a wtedy temperatura na zewnątrz przestaje mieć znaczenie. Liczy się to jak szybko kocioł nagrzał wodę w obiegu - co jest bardzo logicznym działaniem algorytmu. Ze względu na "kiepską zimę" trudno jest mi dziś przygotować wykres, który by to jasno precyzował ale już kiedyś tu na Elce to pokazywałem (na danych z ubiegłej zimy).
[edytowane]
A jednak jakiś "ochłap" z wykresu pokażę. To jest poranne dogrzewanie budynku:
Niebieska linia to temperatura powrotu, zielona to moc kotła.
Jak widać na samym początku wykresu około 6:15 temperatura powrotu nieznacznie spadła (prawdopodobnie otworzyła się mocniej jakaś głowica). Chwilę później (jeszcze przed 6:20) kocioł nieznacznie zwiększył moc (zielona linia). Następnie widać jak temperatura powrotu zaczyna narastać (niebieska linia) i jednocześnie maleje moc kotła aż w końcu wykresu przy temperaturze powrotu 50°C spada poniżej 5kW.
Poniżej w powiększeniu widać to już wyraźniej jak na początku kocioł podniósł moc z 4,8 na 5,3KW by o 6:35 obniżyć już nawet poniżej 4,4kW
Piter3040 wrote:
...Natomiast to co ty robisz miałoby sens ale w domu przynajmniej 200m a nie w mieszkaniu 3 pokojowym.
Proporcje w oszczędnościach są takie same więc nie rozumiem dlaczego w mieszkaniu 3-pokojowym zamiast płacić 100 za ogrzewanie mam płacić 120.
Piter3040 wrote:
... Głowice automatyczne w grzejnikach mają elektroniczne programatory ... na każdy dzień inną temperaturę danego grzejnika wiec ...
Ot.. i tu powoli zaczynamy dochodzić do konsensusu. Skoro masz głowice elektroniczne to znaczy, że masz osobne strefy grzewcze (oznacza to, że możesz wyregulować każdy pokój wg innego harmonogramu z innymi temperaturami w innych godzinach). BINGO ! To czy tak robisz czy nie to już inna para kaloszy.
Piter3040 wrote:
... uważam nadal, że dodatkowe regulatory są zbędne. Każde pomieszczenie sterowane jest indywidualnie
Niestety nie mam teraz możliwości pokazania Tobie wykresów od kolegi, który ma głowice elektroniczne bez regulatorów pokojowych. Widziałem te wykresy od kolegi i widzę jak głowice pracują u mnie (notabene ten sam producent głowic).
Cały problem jest w umiejscowieniu punktu pomiaru temperatury. Po prostu ten "w głowicy" już po chwili (no może po paru minutach) otrzymuje informację, że zadana temperatura została osiągnięta i.. głowica się zaczyna zamykać. W tym czasie powietrze "się miesza" i temperatura przy grzejniku spada...głowica się otwiera i tak w koło Macieju aż pokój rzeczywiście osiągnie zadaną temperaturę. Do tego dołóżmy promieniowanie grzejnika i już wiemy dlaczego tak się dzieje.
U mnie punkty pomiarowe (regulatory pokojowe) są najczęściej "na przeciwległej ścianie" w stosunku do grzejnika. Pomiar temperatury odbywa się stabilnie i tak samo pracuje głowica. proszę zobaczyć jak na przełomie 2 dób pracują u mnie 3 wybrane głowice. Wykres pokazuje procent otworzenia głowic.
Tu nieco dokładniej to widać zaś u mojego kolegi głowice "szaleją" czego niestety nie mogę pokazać dla porównania.