Witam, przedstawiam mój ostatni skończony projekt DIY.
Jest to zgodnie z założeniem mały wzmacniacz słuchawkowy, do postawienia na parapecie nad łóżkiem, do słuchania muzyki z discmana na dużych, staroświeckich słuchawkach.
Jako że ostatnio zainteresowałem się techniką lampową, postanowiłem zbudować wzmacniacz lampowy OTL. Miał być estetyczny, zwarty, bezpieczny dla otoczenia i samych lamp, w stylu drewniano-metalowym. Design miał uwzględniać kilka elementów podpatrzonych w fabrycznych konstrukcjach wzmacniaczy słuchawkowych, które mi się spodobały.
Jako że nie mam wykształcenia elektrotechnicznego ani - jeszcze - rzetelnej wiedzy, postanowiłem oprzeć ten projekt na dokumentacji wzmacniacza AVT-2744, łatwo dostępnej w Internecie.
Elementy typu rezystory, kondensatory są zwykłej jakości, dostępne w sklepie elektrotechnicznym.
Płytki „zaprojektowałem” i zrobiłem sam, w gołym laminacie wiercone dziurki, nóżki przewlekane i lutowane od spodu - ni to pająk, ni płytka drukowana.
Front i tył przykręcone są do ramki z profilu aluminiowego kwadrat 10mm, wiercone, gwintowane i skręcone śrubami M4, bardzo solidne połączenie.
Front i tył wycięte są wyrzynarką z drewnianej deski do krojenia, nie wiem co to za drewno. Dobrze się wierci i szlifuje, ma drobne słoje, może jesion lub buk. Na wierzch capon i lakier bezbarwny olejny.
Boki, wierzch i spód wygiąłem z fakturowanej blachy aluminiowej o gr 1mm. Łatwo się tnie, gnie a jest już wystarczająco sztywna i wytrzymała na konstrukcji o tych gabarytach. Fakturowanie powoduje że nie są widoczne otarcia, zadrapania itp.
Lampy są umieszczone poziomo w specjalnej komorze, z przodu zainstalowałem okienko ze starego manometru z szybką, z przeciwnej strony jest takie samo okienko ale już bez szybki. Wnętrze komory jest wyłożone tą samą fakturowaną blachą co obudowa. Wiem że wygląda nieco jak wnętrze lampy błyskowej lub halogenowego reflektora
Lampy z wierzchu i boku przed uszkodzeniem i kurzem chroni żaluzja z płaskowników, zapewniająca konwekcyjne chłodzenie lamp.
Na moje ucho gra poprawnie, między utworami słychać tylko naprawdę cichy brum wynikający z bliskiego do lamp ulokowania transformatora sieciowego. Przy słuchaniu wielu płyt „dodałbym” nieco basu (ale nie ma regulacji), ale z kolei inne brzmią zupełnie OK jeżeli chodzi o bas. Sprawdzałem kilka par słuchawek, otwartych, zamkniętych, od kilkudziesięciu do 600 omów. Nie zauważyłem zniekształceń dźwięku wynikających z niskiej impedancji słuchawek. Gra już wiele godzin i cieszy moje oko 😉
Kilka spostrzeżeń które mogą być przydatne dla początkujących takich jak ja:
- rezystory filtra RC grzeją się bardzo mocno, musiałem je wystawić poza obudowę w aluminiowej skrzyneczce przykręconej do tylnej ścianki inaczej wewnątrz obudowy było szybko bardzo gorąco
- podstawki lamp połączone są z płytką za pomocą odcinków przewodów, przewody te „przeplatają się” nieco z innymi przewodami np. sygnałowymi. Wiem że to nie zgodne z BHP ale też nie powoduje przydźwięków, wzbudzenia itp.
- potencjometr liniowy działa OK choć w oryginalnym projekcie wskazano logarytmiczny
- grawerowanie laserowe jest bardzo precyzyjne, odtworzyło nawet cienkie daszki liter, daje ładną fakturę i ciemny kolor znaków, znaki są wyraźnie zagłębione, bez ostrych czy postrzępionych krawędzi
Całość to pewnie będzie nie mniej niż 450PLN i wieeele godzin pracy.
Lampy parowane PCL86 i podstawki ceramiczne 2szt, transformator toroidalny– 200PLN
Rezystory, kondensatory, gniazda, wyłączniki, przewody, laminat na płytki itp. – 100PLN
Profile i blacha alu., drewniana deska do krojenia na front i tył– 100PLN
Grawerowanie laserowe panelu przedniego – 30PLN

Jest to zgodnie z założeniem mały wzmacniacz słuchawkowy, do postawienia na parapecie nad łóżkiem, do słuchania muzyki z discmana na dużych, staroświeckich słuchawkach.
Jako że ostatnio zainteresowałem się techniką lampową, postanowiłem zbudować wzmacniacz lampowy OTL. Miał być estetyczny, zwarty, bezpieczny dla otoczenia i samych lamp, w stylu drewniano-metalowym. Design miał uwzględniać kilka elementów podpatrzonych w fabrycznych konstrukcjach wzmacniaczy słuchawkowych, które mi się spodobały.
Jako że nie mam wykształcenia elektrotechnicznego ani - jeszcze - rzetelnej wiedzy, postanowiłem oprzeć ten projekt na dokumentacji wzmacniacza AVT-2744, łatwo dostępnej w Internecie.
Elementy typu rezystory, kondensatory są zwykłej jakości, dostępne w sklepie elektrotechnicznym.
Płytki „zaprojektowałem” i zrobiłem sam, w gołym laminacie wiercone dziurki, nóżki przewlekane i lutowane od spodu - ni to pająk, ni płytka drukowana.
Front i tył przykręcone są do ramki z profilu aluminiowego kwadrat 10mm, wiercone, gwintowane i skręcone śrubami M4, bardzo solidne połączenie.
Front i tył wycięte są wyrzynarką z drewnianej deski do krojenia, nie wiem co to za drewno. Dobrze się wierci i szlifuje, ma drobne słoje, może jesion lub buk. Na wierzch capon i lakier bezbarwny olejny.
Boki, wierzch i spód wygiąłem z fakturowanej blachy aluminiowej o gr 1mm. Łatwo się tnie, gnie a jest już wystarczająco sztywna i wytrzymała na konstrukcji o tych gabarytach. Fakturowanie powoduje że nie są widoczne otarcia, zadrapania itp.
Lampy są umieszczone poziomo w specjalnej komorze, z przodu zainstalowałem okienko ze starego manometru z szybką, z przeciwnej strony jest takie samo okienko ale już bez szybki. Wnętrze komory jest wyłożone tą samą fakturowaną blachą co obudowa. Wiem że wygląda nieco jak wnętrze lampy błyskowej lub halogenowego reflektora

Lampy z wierzchu i boku przed uszkodzeniem i kurzem chroni żaluzja z płaskowników, zapewniająca konwekcyjne chłodzenie lamp.
Na moje ucho gra poprawnie, między utworami słychać tylko naprawdę cichy brum wynikający z bliskiego do lamp ulokowania transformatora sieciowego. Przy słuchaniu wielu płyt „dodałbym” nieco basu (ale nie ma regulacji), ale z kolei inne brzmią zupełnie OK jeżeli chodzi o bas. Sprawdzałem kilka par słuchawek, otwartych, zamkniętych, od kilkudziesięciu do 600 omów. Nie zauważyłem zniekształceń dźwięku wynikających z niskiej impedancji słuchawek. Gra już wiele godzin i cieszy moje oko 😉
Kilka spostrzeżeń które mogą być przydatne dla początkujących takich jak ja:
- rezystory filtra RC grzeją się bardzo mocno, musiałem je wystawić poza obudowę w aluminiowej skrzyneczce przykręconej do tylnej ścianki inaczej wewnątrz obudowy było szybko bardzo gorąco
- podstawki lamp połączone są z płytką za pomocą odcinków przewodów, przewody te „przeplatają się” nieco z innymi przewodami np. sygnałowymi. Wiem że to nie zgodne z BHP ale też nie powoduje przydźwięków, wzbudzenia itp.
- potencjometr liniowy działa OK choć w oryginalnym projekcie wskazano logarytmiczny
- grawerowanie laserowe jest bardzo precyzyjne, odtworzyło nawet cienkie daszki liter, daje ładną fakturę i ciemny kolor znaków, znaki są wyraźnie zagłębione, bez ostrych czy postrzępionych krawędzi
Całość to pewnie będzie nie mniej niż 450PLN i wieeele godzin pracy.
Lampy parowane PCL86 i podstawki ceramiczne 2szt, transformator toroidalny– 200PLN
Rezystory, kondensatory, gniazda, wyłączniki, przewody, laminat na płytki itp. – 100PLN
Profile i blacha alu., drewniana deska do krojenia na front i tył– 100PLN
Grawerowanie laserowe panelu przedniego – 30PLN




Cool? Ranking DIY