office55 wrote: Kolejny wwawer , po 4 latach, kiedy przysłał inwerter rozebrany bez plomby po swoich testach. Inwerter naprawiony nie odebrał a teraz tez sobie przypomniał i mąci i heituje.
A Ty znowu swoje? Odesłałem Ci nówkę sztukę, a tamten testuję 4 rok.
Wiemy przecież już, że powinien wg karty katalogowej działać z 4 panelami 250W 42V, a nie działał. I nie działa. Działa z 8 panelami 250W ze sprawnością jakieś 50%.
Wiemy tez co mówi prawo w przypadku odesłania towaru. Tymbardziej niezgodnego z umową. Powinna być faktura korygująca, i zwrot pieniędzy, albo inna odpowiedź. Żadnej odpowiedzi nie było. O ile UOKiK mnie jako przedsiębiorcę olał, to widzę, że tego drugiego gościa nie może olać, bo jest konsumentem.
Unboxing robiłem na nagraniu publicznym i nie rozumiem dlaczego wmawiacie ludziom, że ja hejtuję. Proszę zapoznać się z definicją hejtu. A ja byłem jednym z tych którzy chcieli pomóc w poprawie funkcjonowania tego inwertera.
Proszę tylko pamiętać, że Urząd Skarbowy dostanie dokładne wytyczne co ma sprawdzić u Pana.
Wiedziałem, że wcześniej czy później się Pan potknie.
Wszystkie moje próby kontaktu pozostały bez odpowiedzi, a myślałem, że poprawi Pan produkt i ja oraz inni użytkownicy będą mogli się nim cieszyć.
Nadal ma Pan możliwość wyjść z tej sytuacji z twarzą. Nadal w to wierzę, że nie trzeba będzie badać tych urządzeń bo wie Pan doskonale, co jest z nimi nie tak.
Namiary ma Pan do mnie, bo cały czas kupuję Wasze inne wyroby. Które są świetne. Ale nie inwertery które posiadam.
Waldemar Wawer
Dodano po 19 [minuty]:
rfid wrote: Dyskusja na linii rzekomy reprezentant - użytkownicy, urosła do rangi kąśliwych postów i obrzucania się jajkami. Jaki jest cel w informowaniu na forum publicznym o prowadzonych, planowanych poczynaniach względem producenta? Sprawy natury urzędowej proponuję omawiać w przestrzeni niedostępnej osobom postronnym, z przeprowadzoną weryfikacją, a niniejszy temat traktować jako medium do pozyskiwania kolejnych, niezadowolonych użytkowników.
Bardzo dobre podejście. Ja jednak mam cały czas nadzieję, że właściciel firmy ELEKTRONIX odezwie się do niezadowolonych klientów, bo zapewne pamięta co mówił do mnie w swoim biurze (bo tak próbowałem dotrzeć, gdy nie było odpowiedzi na pisma).
Firma VOLT Polska nie straszyła mnie sądami, a poprawiła swój produkt i wyszła z tego z ogromnym ZYSKIEM a co więcej mi zaproponowano wymianę na nowszy model pozbawiony tych kilku wad testowanej przezemnie wersji. Błedy się zdarzają. Czy to w konstrukcji, czy to w druku instrukcji.
Jednak w jednym z mailii ELEKTRONIX na zapytanie o braku certyfikatu CE i numeru seryjnego otrzymałem taką odpowiedź:
<CYTAT Z MAILA>
Na prośbę wielu instalatorów i dystrybutorów, robimy czarne skrzynki aby mogli naklejać swoje tabliczni, reklamy, dane i namiary.
Przekonali nas, ze tak będzie lepiej i będzie większa sprzedaż co się sprawdziło. Takie ich naklejki dają im wiekszą sprzedaż i reklame i my się na to zgodziliśmy.
Ponadto daje to równiez dystrybutorom i instalatorom sporo manewru z marżami, które jak widzimy nawet sięgają 500%.
</KONIEC CYTATU>
Także w takim przypadku nawet bozia rozum odebrała, aby przerzucać obowiązek oznakowania wyrobów TRWAŁYMI oznaczeniami CE na instalatora, czy dystrybutora.
Ja myślałem, że gdy Właściciel usłyszy wprost odemnie (bo myślałem, że może nie wie kto i co odpisuje na maile) to doskonale wszystko wiedział. Po co brnie aż tak - nie rozumiem.
Dyskusja bardziej wywołana w celu pokazania, że potraktował innych dokładnie tak jak mnie.
CIEKAWOSTKA:
Włożona w jednym pudełku była faktura na kogoś innego za naprawę i programowanie. Dziś rozumiem, że dostałem sprzęt używany już przez kogoś innego, a oni z tym kimś postąpili dokładnie tak samo i sprzedali ponownie (tym razem mi) nieodebrany po niby naprawie sprzęt.
To, że nie podałem firmy ELEKTRONIX do sądu wynikało tylko z mojej dobrej woli...