
Temat miał być początkowo uzupełnieniem opisu wiertarki jaką niedawno tu zaprezentowałem, bo zasilacz zrobiłem właśnie do niej jednak uruchomienie i modyfikacja tego zasilacza rozszerza jego zastosowanie dla własnych potrzeb.
Leżał ten moduł u mnie kilka lat. W sieci tylko lakoniczne info, ale wystarczające aby coś zacząć.

Problem z tymi modułami (chyba wszystkie drukarki canon pixima posiadają taki lub podobny), że aby pojawiło się napięcie na jego wyjściu trzeba mu podać z zewnątrz napięcie startowe około 5V. W praktyce wykorzystuje się tu napięcie, które co prawda pojawia się na wyjściu, ale jest mniejsze i o bardzo małym prądzie. Płyta główna drukarki je podaje po obniżeniu. Jednym słowem szkoda czasu na zabawę w dodatkowe stabilizatory do zasilania zasilacza

Pierwszym etapem było więc "otworzyć" napięcie, a właściwie nie - najpierw trzeba było rozkręcić obudowę. Wkręt, którego użył producent jest beznadziejnie paskudny i mimo, że mam całą masę rozmaitych zestawów bitów, nakładek, kluczy to nie znalazłem nic co by pasowało i docelowo odkręciłem ją małymi szczypcami do cięcia(!) przewodów, bo tylko nimi mogłem jakoś złapać za łeb wkręta. Ok, dalej kilka zatrzasków i obudowa rozebrana.

Jeden rzut na płytkę od strony lutowania i już wiadomo jak odblokować zasilacz. Jest tam mały tranzystorek smd, nawet nie wiem czy to mosfet czy bipolarny, w każdym razie zwarłem punkty odpowiadające za dren (kolektor) i źródło (emiter). Na płytce obok tranzystora są spore punkty lutownicze z otworami i można to zrobić nawet transformatorówką.

Skoro mamy już napięcie, a właściwie dwa 32V 0,75A i 24V 05,A (wg tabliczki) to grzech nie spróbować go regulować. Rzut okiem na elementy i już wiadomo, że za regulację odpowiedzialny jest TL431 i transoptor. Wywaliłem oryginalny rezystor (R24) 10k i wstawiłem potencjometr aby zbadać zakres. Okazuje się, że zmieniając tylko ten jeden rezystor zakres regulacji mamy ograniczony odpowiednio dla wyższego napięcia 24-32V i niższego 18-24V. Jak dla mnie to wystarczające, bo główne przeznaczenie zasilacza to wiertarka PCB, a że dla niższego napięcia jest mniejszy prąd to obniżyłem to wyższe do 24V i włączyłem na 15minut silnik dla testu. Nic się złego w tym czasie nie działo, silnik ledwo letni, zasilacz zimny. Wstawiłem na stałe rezystor 470k i dorobiłem jeszcze gniazdo dodatkowe w obudowie dla wygody.
Można też napięcie nieco podwyższyć, ale tu trzeba uważać, ja się zapomniałem i zwarłem potencjometr przez co nowego TL431 trzeba było wstawić

Gdzie można taki zasilacz wykorzystać? A choćby do ładowarki li-jon nawet 8s (podwyższając właśnie odrobinę napięcie).
Aha, na płytce jest też dwa bezpieczniki dla każdego napięcia osobno - są dobrze opisane (czarne małe prostokąty) i okazało się, że ten od niskiego napięcia miałem przepalony.
I jeszcze pinologia:
1 - start przetwornicy (podać napięcie 5V względem masy)
2 - masa
3 - 24V
4 - masa
5 - 32V
Przy okazji pozbyłem się przetwornicy z silnika wiertarki, a na jej miejsce wszedł rezystor 560om.




Moderated By Marek_Skalski:W porozumieniu z Autorem przeniosłem temat z DIY.