Zabezpieczenia masz ledwo na styk. Weź pod uwagę, że masz silnik o mocy 7,5kW przy zasilaniu napięciem trójfazowym 380V. Ponieważ zasilasz go napięciem 400V to będziesz miał trochę większa moc silnika, a tym samym nieco większy prąd.
Silnik o mocy 7,5kW podczas normalnej pracy pobiera prąd ok. 14-15A, ale podczas rozruchu wartość tego prądu może być nawet 10-krotnie wyższa lub jeszcze więcej.
Jak więc widzisz zabezpieczenie C20A masz ledwie na styk. Zabezpieczenie jakie masz o charakterystyce C ma krotność od 5 do 10 dla czasu rozruchu od 0,1 do 5 sekund.
Krotność określa ile razy może być przekroczony nominalny prąd zabezpieczenia bez wyłączania tego zabezpieczenia w określonym czasie 0,1-5 sek.
Dla wyłącznika C20A maksymalny prąd przeciążenia zatem będzie się zawierać w zakresie od 100 do 200A (od 5 do 10 razy większy). Ale to jest przedział, który uwzględnia rozrzut parametrów danego egzemplarza oraz temperaturę otoczenia oraz temperaturę samego wyłącznika podczas pracy, ponieważ prąd obciążenia powoduje, że każdy taki wyłącznik się grzeje.
W przypadku wyłączników o charakterystyce D mamy już krotności w zakresie od 10 do 20.
Zatem dla wyłącznika D20A maksymalny prąd obciążenia w czasie od 0,1 do 5 sek. może się zawierać w zakresie od 200 do 400A.
Silnik kompresora o tak ciężkim rozruchu powinien być zabezpieczony wkładką topikową zwłoczną gL/gG 32A.
Wkładki takie mają charakterystyki czasowo-prądowe pomiędzy klasą C, a klasą D wyłączników nadmiarowo-prądowych. Mają krotności ok. 10
Jest to górny pułap dla wyłączników o charakterystyce C oraz dolny pułap dla wyłączników o charakterystyce D
Być może wymiana obecnych wyłączników na klasę D pomoże.
Jeżeli nie pomoże to pozostaje Ci zwiększenie mocy przyłączeniowej i wymiana zabezpieczeń na większe o ile obecna instalacja to umożliwia (czyli masz odpowiednie przekroje przewodów) lub wymiana kompresora na mniejszą moc. Jeżeli wydajność kompresora jest Ci potrzebna większa to może warto się zastanowić nad 2 kompresorami oraz układem opóźnionego załączania tak, aby drugi kompresor zawsze załączał się z opóźnieniem względem pierwszego. Taki układ można w banalny sposób zrealizować z użyciem byle jakiego, najtańszego PLC czy też tzw. przekaźnika programowalnego. Przy okazji można jeszcze zaimplemontować program, który będzie zmieniał kolejność załączania kompresorów oraz będzie załączał 1 lub 2 kompresory w zależności od zapotrzebowania wydajności powietrza. Dzięki temu każdy z kompresorów będzie miał więcej czasu, aby ostygnąć.
Kwestią jeszcze jest czy odprężnik w Twoim kompresorze jest sprawny i czy działa prawidłowo?
Odprężnik to jest ten element zespolony z presostatem kompresora i ma za zadanie wypuszczenie kompresji ze sprężarki oraz odcinka rury łączącej sprężarkę ze zbiornikiem, a w zasadzie zaworem zwrotnym umieszczonym na wejściu do zbiornika. Jeżeli odprężnik nie działa prawidłowo to start silnika kompresora jest jeszcze bardziej utrudniony i przez to mogą wyłączać się zabezpieczenia nawet te, które są prawidłowo dobrane, bo sprężarka wtedy stawia bardzo duży opór.
Aby zmniejszyć obciążenie w trakcie startu kompresora możesz dodatkowo wstawić niewielki zbiorniczek lub chłodnicę pomiędzy sprężarką, a zaworem zwrotnym do którego podłączona jest dodatkowa rurka biegnąca od odprężnika.
Dzięki temu, sprężarka będzie mogła zrobić więcej obrotów zanim wzrośnie ciśnienie w tym odcinku, dając więcej czasu na rozruch silnika.
W tym przypadku montowanie przemiennika częstotliwości po prostu mija się z celem.
Aby wykorzystać taki przemiennik to musiał byś mieć zamontowane sprzęgło pomiędzy silnikiem, a sprężarką, które łączyłoby silnik ze sprężarka dopiero wtedy, kiedy silnik osiągnąłby nominalne obroty.
Wtedy przemiennik mógłby płynnie uruchomić silnik bez obciążania silnika oporami sprężarki.
Można jeszcze ewentualnie spróbować dołożyć elektrozawór, który pełniłby rolę odprężnika i pozwalałby na płynny rozruch silnika. Elektrozawór byłby zamykany, kiedy silnik osiągnąłby nominalne obroty.
Ale do takiego układu też bym nie inwestował w przemiennik częstotliwości tylko w tańszy układ tzw. softstart.
Przemiennik Danfoss VLT2800, który kupiłeś jest dedykowanym do pomp wodnych (głównie stacje podnoszenia ciśnienia w wysokich budynkach). Niestety przez to są pieruńsko drogie.