- Sprzęgło Ursus C360 po remoncie - zgrzyt podczas ruszania

Witam, mam pewien problem ze sprzęgłem w moim c360. Ciągnik jest u mnie ok 2 lata, nie było raczej problemów do czasu aż sprzęgło zaczęło ślizga na wyższych biegach. Mianowicie sprzęgło jest po remoncie ze względu na ślizganie. Po rozebraniu zostały wymienione tarcze, sprężyny. Zostało też przetoczone koło zamachowe ponieważ był widoczny gołym okiem karb na całym obwodzie, także na starej tarczy był odbity ślad jak tarcza stykała się z kołem na powierzchni ok 2 cm po obwodzie. Po złożeniu i wyregulowaniu jest problem, podczas ruszania słychać zgrzyt (podobny do sytuacji gdy dwa koła zębate nie mogą się że sobą zazebic), gdy już ruszę jest ok, sprzęgło nie ślizga. Podobna sytuacja jest podczas zatrzymywania. Biegi wchodzą jak powinny. Czy przyczyną może być toczenie tego koła zamachowego lub bicie tego koła?

Prawdopodobnie tak, niewiele warsztatów umie to zrobić poprawnie.

Może Pan tarczę odwrotnie założył. Znaczy niewłaściwą stroną w stronę silnika.

mfcase wrote:

Czy przyczyną może być toczenie tego koła zamachowego lub bicie tego koła?

Mało prawdopodobne. Łożysko wymienione na wałku sprzęgłowym?

hevet2 wrote:

Prawdopodobnie tak, niewiele warsztatów umie to zrobić poprawnie.

A jaka tam technologia że stwarza taki problem?

Łukasz.K wrote:

Może Pan tarczę odwrotnie założył. Znaczy niewłaściwą stroną w stronę silnika.

Sprzęgła to ty chyba w tym ciągniku nigdy nie robiłeś.

Tarcza jest napewno dobrze włożona, łożysko było wymienione. Jeszcze chodzi mi po głowie regulacja, możliwe że łożysko nie wciska łapek równo przez to ten zgrzyt? Nie mam pojęcia, zostaje chyba jedynie rozpolowienie

mfcase wrote:

łożysko było wymienione

Które wałka sprzęgłowego czy łożysko oporowe?

Dziwne historie. Może Pan jakieś części prywaciarskie kupił (tarcze sprzęgłowe) i przez to coś ociera o coś. Luz między łapkami a łożyskiem powinien być jakiś tam nie pamiętam dokładnie jaki. Są chyba trzy łapki od pierwszego stopnia i trzy od drugiego. Odległości tych łapek od łożyska znaczy pierwszego i drugiego stopnia powinny się różnić. Są książki jakie to odległości powinny być ja nie pamiętam. Jeżeli to nie to to albo coś źle złożone albo części niewłaściwe. Wszystkie łapki od danego stopnia powinny mieć tę samą odległość od łożyska.

bearq wrote:

A jaka tam technologia że stwarza taki problem?

Choćby gabaryty koła zamachowego i to że trzeba również "obniżyć" koło tyle samo o czym rzadko się pamięta.

Wymienione zostały oba łożyska, oporowe i od walka sprzęgłowego. Luz do łapek jest odpowiedni 4 mm na 1 stopniu i 10 mm na 2 stopniu. Dziś zauważyłem też że są lekko spiłowane łapki od strony łożyska oporowego. Łożysko kręci się swobodnie

hevet2 wrote:

Choćby gabaryty koła zamachowego i to że trzeba również "obniżyć" koło tyle samo o czym rzadko się pamięta.

Jak nie było ostro toczone wcześniej to nie ma takiej potrzeby. Średnio na porytym kole schodzi około 0.5 więc nie ma tragedii.

Co do tematu to ciężko coś podpowiedzieć tym bardziej że nie rozumiem co oznacza

mfcase wrote:

podczas ruszania słychać zgrzyt

Zgrzyt w momencie wrzucania biegów świadczył by o nie wysprzęglaniu skrzyni lub uszkodzonym łożysku wałka sprzęgłowego ale skoro po wrzuceniu biegu bez zgrzytu i puszczaniu sprzęgła nagle coś hałasuje to problem raczej nie leży w sprzęgle a w skrzyni.
Dobrze aby autor doprecyzował co robi i kiedy dokładnie pojawia się ten dźwięk oraz konkretnie opisał co rozbierał i co wymieniał bo wyciąganie obudowy z tuleją łożyska oporowego to już ingerencja w skrzynię i prawdopodobnie to tam leży problem.

Rozpolowilem ciągnik, skrzywiona tarcza 1 stopnia, nity od tarczy wadziły o śruby koła zamachowego stąd ten zgrzyt. Podejrzewam że stało się to przy zjeżdżaniu, składałem sprzęgło na walkach, teraz zastosowałem inna metodę, wrzuciłem sprzęgło do skrzyni i po zjechaniu skręcałem sprzęgło przez okienko boczne. Teraz jest wszystko ok. Dziękuję za odzew. Pozdrawiam