Buduję urządzenie, które będzie rozbudowywane i na chwilę obecną nie umiem stwierdzić jednoznacznie ile dokładnie prądu będzie ostatecznie brało Poszczególne podzespoły będą zasilane takim samym napięciem stabilizowanym powiedzmy 24-30V. Większość z nich nie będzie brało więcej niż 5-6A, ale nie mogę wykluczyć jednego lub dwóch, które wezmą więcej i też do końca nie wiem jeszcze ile.
Chcę do tego zrobić zasilacz stabilizowany, koniecznie transformatorowy. Wymyśliłem taki układ jak nabazgrany w załączniku, który ma zapewniać skalowalność.
Tranzystor T0 nie wiem czy musi być czy może wystarczy pozostałe zasilać wprost z LM78xx. To pierwsza sprawa.
Druga to takie założenie, że poszczególne tranzystory T1..Tn będą dokładane jak zacznie brakować prądu itd. Przy założeniu, że żaden z podzespołów nie weźmie więcej niż może dać każdy z tranzystorów to można dokładać i kolejne podzespoły zasilać z kolejnych obwodów.
To co zaznaczyłem na czerwono to zmotokowanie 2 lub więcej tranzystorów gdyby któryś z podzespołów potrzebował więcej prądu niż może dać jeden tranzystor.
Chcę to zbudować tak aby móc to skalować w miarę wzrostu potrzeb. Oczywiście wiem, że transformator musi być od razu na odpowiednią moc. Pytanie czy układ jest przy takich założeniach prawidłowy i czy tranzystor T0 będzie potrzebny. Tranzystory chciałem użyć 2N3055 - z różnych powodów takie po prostu chcę użyć.
Pozdrawiam
Lechu
Chcę do tego zrobić zasilacz stabilizowany, koniecznie transformatorowy. Wymyśliłem taki układ jak nabazgrany w załączniku, który ma zapewniać skalowalność.
Tranzystor T0 nie wiem czy musi być czy może wystarczy pozostałe zasilać wprost z LM78xx. To pierwsza sprawa.
Druga to takie założenie, że poszczególne tranzystory T1..Tn będą dokładane jak zacznie brakować prądu itd. Przy założeniu, że żaden z podzespołów nie weźmie więcej niż może dać każdy z tranzystorów to można dokładać i kolejne podzespoły zasilać z kolejnych obwodów.
To co zaznaczyłem na czerwono to zmotokowanie 2 lub więcej tranzystorów gdyby któryś z podzespołów potrzebował więcej prądu niż może dać jeden tranzystor.
Chcę to zbudować tak aby móc to skalować w miarę wzrostu potrzeb. Oczywiście wiem, że transformator musi być od razu na odpowiednią moc. Pytanie czy układ jest przy takich założeniach prawidłowy i czy tranzystor T0 będzie potrzebny. Tranzystory chciałem użyć 2N3055 - z różnych powodów takie po prostu chcę użyć.
Pozdrawiam
Lechu