Witam, od pewnego czasu mam problem z lewym hamulcem w swoim Zetorze 7211. Od samego początku jak go kupiłem to nie było hamulców. Co zrobiłem? Wymieniłem pompki hamulcowe, wyrównywacz ciśnienia. Dodatkowo rozebrałem całą lewą piastę i wymieniłem klocki, cylinderki i taśmę od ręcznego. Wszystko poskładałem i odpowietrzyłem hamulce. Pompki przy pedale tak wyregulowane, że jest 1cm luzu. Dzisiaj przejechałem jakieś 30km i okazało się, że lewa piasta jest gorąca i czuć tak jakby przypalone okładziny. Już nie mam koncepcji co może być tego powodem? Czy coś źle poskładałem? Czy może coś się gdzieś zacina? Dodam, że po przejechaniu 30km traktor na podnośnik, lewe koło w górę i jak je zakręcę to lekko się kręci. Taśma od ręcznego praktycznie nie hamuje.
Dodam, że jak to wszystko składałem myślałem, że jest ok ale nie było bo zacięty był zawór hamulcowy, ostatnio go rozruszałem i działa prawidłowo. Cięgno od wyrównywacza ciśnienia jest zapięte na samym dole, mam jeszcze możliwość przepięcia w dwa inne oczka. Przepnę to na próbę na środkowe oczko. Oczywiście dalej to nic nie dało. Jak odpowietrzałem hamulce to wyrównywacz był zacięty czy mogłem to wówczas źle odpowietrzyć? Oraz czy jakby hamulce były źle odpowietrzone mogłoby się tak dziać że koło by się blokowało?
Proszę o jakieś konstruktywne sugestie bo już nie mam pojęcia co zrobić z tym hamulcem w lewym kole.
Dodam, że jak to wszystko składałem myślałem, że jest ok ale nie było bo zacięty był zawór hamulcowy, ostatnio go rozruszałem i działa prawidłowo. Cięgno od wyrównywacza ciśnienia jest zapięte na samym dole, mam jeszcze możliwość przepięcia w dwa inne oczka. Przepnę to na próbę na środkowe oczko. Oczywiście dalej to nic nie dało. Jak odpowietrzałem hamulce to wyrównywacz był zacięty czy mogłem to wówczas źle odpowietrzyć? Oraz czy jakby hamulce były źle odpowietrzone mogłoby się tak dziać że koło by się blokowało?
Proszę o jakieś konstruktywne sugestie bo już nie mam pojęcia co zrobić z tym hamulcem w lewym kole.