
Zainspirowany konstrukcją SylwkaK i oczywiście połamaniem kilkunastu wierteł wiercąc ręcznym ustrojstwem postanowiłem coś sklecić. Wiertarka zrobiona z tego co było pod ręką.
Tak jak u Sylwka, jako prowadnic użyłem wałków z drukarki. Wózek główny to zespawane dwa kątowniki, reszta zrobiona z blachy 2mm. Podstawa z grubego kawałka stali. Taki się walał w warsztacie więc użyłem. Przez swoją wagę bardzo dobrze stabilizuje całą konstrukcję. Musiałem tylko wywiercić otwór, co by nie łamać wierteł, otwór ułatwia też wymianę wiertła. Silnik napędowy oczywiście pochodzi z drukarki.
Najsłabszym ogniwem wiertarki jest chiński uchwyt. Nie zawsze udaje się zamocować dobrze w nim wiertło. Nie wiem dlaczego, ale czasami muszę stuknąć lekko w uchwyt, aby nie miało bicia. Może polecicie jakiś sprawdzony uchwyt na oś ~2mm?
Zdjęcia ukażą więcej szczegółów.







Cool? Ranking DIY