Są inwertery beztransformatorowe nie zapewniające izolacji galwanicznej.
Nie spotkałem, nawet małe falowniczki mają transformatory.
Zresztą prosta sprawa, falownik ma wykrywanie doziemienia bieguna paneli, jak bez trafo może on to wykryć?
Zresztą prosta sprawa, falownik ma wykrywanie doziemienia bieguna paneli, jak bez trafo może on to wykryć
Na chłopski rozum ten bez izolacji galwanicznej siłą rzeczy musi połączyć panele na ujemnym biegunie ordynarnym przejściem między N a PV-. Co najwyżej może monitorować jakość uziemienia względem N.
Na chłopski rozum ten bez izolacji galwanicznej siłą rzeczy musi połączyć panele na ujemnym biegunie ordynarnym przejściem między N a PV-. Co najwyżej może monitorować jakość uziemienia względem N.
No właśnie, dlatego tanie nie mają pełnego monitoringu, a i bezpośrednie połączenie panela z N zdrowe dla instalacji nie jest w trakcie burzy, no ale ok, nie twierdziłem że nie ma.
Masz już panele, sporo kosztów zaoszczędziłeś. Wysupłaj na inwerter on-grid ~1500 - 2500zł. I praktycznie zapominasz o instalacji. Każdy nadmiarowy Watt idzie do sieci. Dla lepszego wykorzystania możesz nastawić zegar dla niektórych urządzeń aby działały w godzinach jak słońce jest wysoko.
Znalazłem fajne opracowanie z ciekawym pomysłem odnośnie sposobu ograniczenia łuku. Link Mianowicie chodzi o kluczowanie napięcia DC (przerwy 1-2ms). W sumie bez problemu da się tak używać i grzałek kluczując napięcie DC obniżając tym samym jego warość skuteczną.
Jak najbardziej da się tak zrobić. U mnie tego typu instalacja grzeje wodę już rok, przy czym niestety o ile do grzałki to się nadaje, o tyle do urządzeń elektronicznych już nie bardzo. Ja mam konstrukcje DIY, ale fabryczne regulatory do grzałek nie są drogie. Oprócz tego, że robi się przerwy w napięciu DC, to jeszcze trzeba dopasować obciążenie do aktualnego punktu pracy fotowoltaiki i wykorzystać energię, gdy robimy przerwę na zadziałanie termostatu. W fabrycznych już nie musimy się martwić jak to zrealizować, zmontować i czy będzie działać.
lukiiiii wrote:
Masz już panele, sporo kosztów zaoszczędziłeś. Wysupłaj na inwerter on-grid ~1500 - 2500zł. I praktycznie zapominasz o instalacji. Każdy nadmiarowy Watt idzie do sieci. Dla lepszego wykorzystania możesz nastawić zegar dla niektórych urządzeń aby działały w godzinach jak słońce jest wysoko.
Ceny inwerterów z zabezpieczeniami spadły już tak mocno ?? Wiem, że mogę sprawdzić to w internecie ale już się zetknąłem z tym, że ceny w internecie (przy fotowoltaice) potrafią być 2krotnie wyższe niż w hurtowni.
Zmotywowany do przyjrzenia się falownikom zdecydowałem się przejść na on-grid. Jako że posiadam stosowne uprawnienia kupiłem zestaw nowych paneli, falownik i osprzęt na 5KW. Papierkologia okazała się bardzo prosta, mam już założony stosowny licznik dwukierunkowy. Wyszło cenowo bardzo przyzwoicie, zwrot z programu "mój prąd" i wyszło przysłowiowe "grosze" jeśli porównać to do ceny zestawów montowanych przez firmy. Stare panele zostawię jednak do eksperymentów z 310V DC