Trafił mi się wzmacniacz Denona PMA-725R z walniętą końcówką mocy (jeden kanał). Wymieniłem kilka tranzystorów (TR404, TR408, TR316), rezystorów (R426, R328, R444, R334,R336, R346, R348), oraz kondensatory (C320, C322 (spuchnięte) C402 (wyglądał jak po detonacji
) i oczywiście TR320 i TR322.
Po wymianie tego wszystkiego przy uruchamianiu poszła od razu dioda D406(poszedł dym), po czym od razu odciąłem zasilanie. Nie wiem czy nie była wcześniej uszkodzona, ale raczej nie. Po wymianie odłączyłem emitery darlinktonów żeby ich nie uwalić i z pomiarów wynika że jest stałe napięcie na wyjściu na głośniki (+46V). Następnie wylutowałem układ IC402 bo podejrzewam że może być uwalony i stałe napięcie zniknęło, ale jest na bramce darlinktónów (+46V) oraz na emiterze.
Wszystkie tranzystory jeszcze raz przejrzałem i są ok.
Czy nie robie błędu odłączając emitery? Oraz jak można sprawdzić czy układ IC402 jest sprawny?

Po wymianie tego wszystkiego przy uruchamianiu poszła od razu dioda D406(poszedł dym), po czym od razu odciąłem zasilanie. Nie wiem czy nie była wcześniej uszkodzona, ale raczej nie. Po wymianie odłączyłem emitery darlinktonów żeby ich nie uwalić i z pomiarów wynika że jest stałe napięcie na wyjściu na głośniki (+46V). Następnie wylutowałem układ IC402 bo podejrzewam że może być uwalony i stałe napięcie zniknęło, ale jest na bramce darlinktónów (+46V) oraz na emiterze.
Wszystkie tranzystory jeszcze raz przejrzałem i są ok.
Czy nie robie błędu odłączając emitery? Oraz jak można sprawdzić czy układ IC402 jest sprawny?