Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Koza/piec na Pallet z płaszczem wodnym do palenia drewnem

marcingebus 24 Jun 2020 21:46 1239 16
  • #1
    marcingebus
    Level 10  
    Mam sytuację taką, że mam komin w środku domu. Obok komina nie postawię pieca na węgiel. Mogę postawić ładną kozę. Od nastu lat stoi kominek Jotula, którym grzeję poprzez DGP. Docelowo postawię nową kotłownię i tam jakiś piec z podajnikiem. Chcę teraz palić drewnem, bo mam go na 2-3 sezony. Kominki z płaszczem wodnym znaczną część swojej mocy promieniują do pomieszczenia w którym się znajdują. Dom jest jaki jest i go nie przebuduję. Pomieszczenie w którym stanął by piec stanowi 1/5 powierzchni domu. Nie jest to duży salon, który zajmuje 1/2 powierzchni domu. Czy znacie jakieś rozwiązania typu Koza/wolnostojący ładny piec, który by promieniował 20% lub mniej do pomieszczenia w którym się znajduje? Trafiłem na takie Kozy na Pellet. Mają szybkę, płaszcz wodny nadają się do salonu, ale mam obawy, że tam będe mógł palić Pelletem, a nie drewnem, którego mam dużo. Może ktoś zna rozwiązanie Kozy/Kominka na drewno z płaszczem wodym, aby większość energii szła do wody?
  • #2
    Mobali
    Level 40  
    Skoro rozwiązanie jest tymczasowe, to może warto rozważyć inne metody podgrzewania CWU? Na przykład solary, regulator plus grzałka. Koszt niewielki w porównaniu z kozą/kominkiem. Do tego montaż bezproblemowy, brak konieczności gromadzenia paliwa i czysty dom. Kominek jest fajny na zimę lub do dekoracji. Ale robienie etatowej kotłowni z salonu to chyba nie jest dobry pomysł.
  • #3
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Nie pchaj się w kotły podajnikowe, zwłaszcza węglowe, bo za 2-3 lata węgiel będzie tak drogi, że taniej będzie grzać prądem czy gazem z butli. Obecnie masz drewna na 2-3 sezony. Zużyjesz je w istniejącym kominku.
    Kominek czy koza z płaszczem wodnym to obecnie 1/2 ceny powietrznej pompy ciepła. Komiek czy koza z płaszczem wodnym + kocioł z podajnikiem przekroczą koszt zakupu pompy ciepła. Weź to sobie dobrze przemyśl czy warto się pchać w takie rozwiązania na kilka lat, bo żywotność kominków z płaszczem to maksymalnie 8 lat.
    Gdybyś teraz postawił bufor ciepła z grzałkami elektrycznymi, załatwił prąd 2-taryfowy to masz ogrzewanie kompletnie bezobsługowe, a koszty ogrzewania zbliżone do ekogroszku. Koszt takiego bufora z grzałkami to połowa ceny kominka czy kozy z płaszczem wodnym.
    W każdej chwili do tego bufora dokupujesz pompę ciepła i masz koszty ogrzewania o połowę mniejsze jak węglem czy pelletem.
    Jeżeli salon zajmuje 1/2 powierzchni domu to warto jest się zastanowić nad ogrzewaniem elektrycznym w postaci bufora z grzałkami, a w salonie zamontować klimatyzator. Koszt takiego zestawu jest podobny jak koszt kominka czy kozy z płaszczem wodnym. Klimatyzator ogrzewałby salon, a bufor pozostałe pomieszczenia oraz salon w największe mrozy (-20'C), kiedy klimatyzator nie dawałby rady. Latem masz komfortowe warunki, bo możesz chłodzić salon.
    Jeżeli masz możliwość podłączenia gazu z sieci to rozważ także i tę opcję.
    Ale nie rób głupoty i nie pchaj się w kotły stałopalne, bo to już przeżytek i opał typu węgiel czy pellet będzie drożał. Podobnie tez się będzie działo z drewnem. Chyba, że masz własny las i własne drewno.
  • #4
    marcingebus
    Level 10  
    CWU grzeje pradem i tymczasowo moze tak zostac. chce zamienic 14kW jotula z DGP na cos co mi zagrzeje CO, którę zrobię teraz.

    Gazu z rury nie mam i widoków żadnych. Rozważam Propan z własnej butli, ale to też ryzyko, bo dzis po 1.39zł/litr, ale kalkulatory rózne podawały, ze bywa po 2,8zl.

    Salon to 1/5 powierzchni domu. Prad mam 2-taryfowy, ale zdanie, ze koszty grzania pradem to koszty grzania ekogroszkiem, to mi sie nie wydaje...
  • #5
    Plumpi
    Heating systems specialist
    marcingebus wrote:
    Prad mam 2-taryfowy, ale zdanie, ze koszty grzania pradem to koszty grzania ekogroszkiem, to mi sie nie wydaje...


    To sobie policz.
    Obecnie na rynku dobry ekogroszek ma wartość opałową ok. 25MJ/kg i kosztuje ok. 1000zł za tonę czyli ok. 1zł za kilogram.
    Węgiel taki spalasz ze sprawnością rzędu 60-70% i nie ma mocnych, abyś uzyskał więcej. Nowe kotły mają sprawności rzędu ok. 85%, ale jest to sprawność laboratoryjna, wolnego od zanieczyszczeń i pyłu wymiennika ciepła. Poza tym w tej prawności nie jest uwzględniany fakt, że kocioł taki pobiera powietrze do spalania z pomieszczenia w którym stoi. Aby kocioł mógł pracować to w ścianie musi być dolot świeżego powietrza, które wychładza to pomieszczenie. Dlatego też rzeczywista sprawność takiego kotła osiągnie ok. 70% jak jest kocioł nowy i pracuje ze swoją mocą nominalną. Niestety wszelkie kominki i kozy mają jeszcze niższą sprawność.
    Ale załóżmy, że uzyskujesz sprawnośc spalania na poziomie 70% co jest bardzo trudne do uzyskania w rzeczywistych warunkach pracy takiego kotła.
    Jak wiec łatwo policzyć ze spalonego kilograma węgla uzyskasz ok. 17-18MJ energii cieplnej czyli ok. 4,7-5kWh energii. Koszt teoretyczny ok. 1zł. Ale podajnik węgla i wentylator pobierają prąd. Co jakiś czas musisz iść wyczyścić kocioł. Ubrudzisz się. Musisz się wykąpać i wyprać ciuchy. Co jakiś czas musi przyjść kominiarz i wyczyścić komin. Chyba, że robisz to samemu? Węgiel trzeba wrzucić do kotłowni. Wybrać i wynieść popiół. Wdychasz pył, kurz, dym, które nie są obojętne dla organizmu. Co prawda trudno policzyć rzeczywiste koszty jakie trzeba ponieść przy grzaniu węglem, ale ludzie sobie nie zdają z tego sprawy, że do ceny węgla trzeba jeszcze dodać dodatkowe koszty.
    Ponadto jak masz kocioł przewymiarowany to sprawność spalania w kotłach na ekogroszek drastycznie spada, bo kocił dostarcza zbyt dużą ilość energii w trybie podtrzymania, a w tym trybie kocioł spala węgiel ze sprawnością poniżej 30%.

    Prąd w 2 taryfie kosztuje ok. 30gr za 1kWh. Daje to koszt ok 1,5zł za 5kWh energii elektrycznej. Sprawność grzałki elektrycznej jest bliski 100%. Nie masz trybów podtrzymania. Nie masz kosztów związanych z obsługą. Biorąc pod uwagę, że bufor możesz postawić gdziekolwiek i że nie musisz budować ogromnej kotłowni jak pod kocioł węglowy oraz magazynu opału. Jak dobrze rozumiem kotłowni obecnie nie masz i musisz ją zbudować. Policz więc sobie, że do ogrzewania prądem nie musisz ponosić aż tak dużych inwestycji. Za cenę budowy kotłowni możesz zamontować klimatyzatory, a koszty ogrzewania klimatyzatorami to ok. 1/2 kosztów ogrzewania węglem.
  • #6
    Mobali
    Level 40  
    marcingebus wrote:
    Prąd mam 2-taryfowy, ale zdanie, ze koszty grzania pradem to koszty grzania ekogroszkiem, to mi sie nie wydaje...
    Pisałem o panelach fotowoltaicznych. Poza kosztami inwestycji (znacznie niższej niż w przypadku kominka płaszczowego) koszty podgrzewania są właściwie zerowe. Prąd własny, więc nic nie płacisz. Nie ma też umowy z energetyką, odbiorów, zezwoleń, itp.
  • #7
    marcingebus
    Level 10  
    Mobali wrote:
    Prąd własny, więc nic nie płacisz. Nie ma też umowy z energetyką, odbiorów, zezwoleń

    Obserwuje Panele u mnie w firmie, produkują gównie od maja do końca sierpnia. Ogrzewania wóczas nie potrzebujesz. Panele zapewnią Ci prąd do ogrzewania tyko wóczas jeśli go odbierze energetyka i odda gdy będziesz potrzebował 80%. A na to musisz mieć umowę. Zmienia się coś w rządzie i całą inwestycję może szlag trafić.

    Na teraz badamy instalację z zasobnikiem pod pompę Ciepła, ale decyzja o jej zakupie Padnie później, szukam nadal niedrogiego kominka, który by mógł zasilić ten bufor i nie emitować za dużo ciepła do pomieszczenia w którym się znajduje. ;-) Jako dodatek do instalacji o której tutaj wspominacie.
  • #8
    Mobali
    Level 40  
    marcingebus wrote:
    ...i nie emitować za dużo ciepła do pomieszczenia w którym się znajduje.
    To raczej zadanie niewykonalne i wręcz absurdalne. Głównym zadaniem kominka nie jest bowiem produkcja cieplej wody użytkowej. Poza tym, ze względu na swoją konstrukcję, kominek zawsze będzie oddawał bardzo dużą ilość energii poprzez promieniowanie i konwekcję. Jeśli instalacja ma nie grzać, to musisz sobie wstawić do salonu typowy piec (kocioł) z szybrami kierującymi energię wprost w komin poprzez odpowiedni wymiennik. Ewentualnie ogrzewacz CWU na drewno podłączany do komina.
    marcingebus wrote:
    Obserwuje Panele u mnie w firmie, produkują gównie od maja do końca sierpnia.
    To że panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii od maja do końca sierpnia to prawda. Ale dobra instalacja pozwoli skutecznie podgrzewać CWU także w zimie. Zresztą w sezonie grzewczym i tak pracuje układ CO w domu, więc ich funkcja jest już tylko pomocnicza. Poza tym, nawet grzejąc wodę elektrycznie przez trzy najchłodniejsze miesiące wyjdziesz na tym znacznie lepiej niż przeróbka salonu na kotłownię. Także finansowo! W porównaniu z wieloletnim kosztem ogrzewania CWU w zimie, koszt kominka jest kosmiczny i "zwróci się" po około 20 latach. Czyli praktycznie nigdy, biorąc pod uwagę trwałość tych urządzeń.
  • #9
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Mobali wrote:
    To że panele fotowoltaiczne produkują najwięcej energii od maja do końca sierpnia to prawda. Ale dobra instalacja pozwoli skutecznie podgrzewać CWU także w zimie.


    Chyba żartujesz?
    W okresie zimowym z paneli fotowoltaicznych można uzyskać raptem 5-7% mocy nominalnej paneli. Dla przykładu dla instalacji o mocy 10kW masz do dyspozycji w południe w okresie zimowym ok. 500-700W mocy.
    Żeby zagrzać 150 litrów wody potrzeba ok. 7kWh energii. Policz ile godzin musiałyby grzać grzałki? Przynajmniej 10 godzin. Zakładając, że natężenie światła przez te 10 godzin jest niezmienne. Ale jednak jest zmienne, bo rano tej energii nie jest 5-7% tylko rośnie od zera rano do 5-7% w południe i znów do zera o zmroku, który zapada zimą ok. godziny 16-17
    W rzeczywistości rozwidnia się ok 7-8 rano i zapada zmrok o 16-17
  • #10
    Mobali
    Level 40  
    Plumpi wrote:
    Chyba żartujesz?
    Przeczytałeś uważnie cały wpis powyżej?
  • #11
    marcingebus
    Level 10  
    marcingebus wrote:
    Może ktoś zna rozwiązanie Kozy/Kominka na drewno z płaszczem wodym, aby większość energii szła do wody?

    Na dziś znalazłem kominki kozy na drewno, które wg. producenta oddają 30% energii do pomieszczenia a 70% do układu wodnego. Produkuje je firma Romotop:
    https://www.romotop.pl/piece-kominkowe-z-plaszczem-wodnym
    Może ktoś ma i się podzieli wrażeniami?

    Znalazłem także jednego producenta, który dekaruje, że jego kominek daje 80% energii do wody, 10% przez szybę i 10% na obudowę. Firma Godzic, model Etna H2O 67×47:
    https://www.godzic.eu/katalog/z-plaszczem-wodym/
    Analogicznie, może ktoś ma i się pochwali?

    Ceny jednak sugerują, aby pozostać przy jednym źródle ciepła, to jest np. Pompie. ;-(

    Jeszcze jest Hoxter, choć model WHE 37/50 podobny do Spartherma, który nie ma takich dobrych parametrów:
    http://www.hoxter.eu/cs/produkty/teplovodni-kamnove-vlozky/
  • #12
    Mobali
    Level 40  
    marcingebus wrote:
    Ceny jednak sugerują, aby pozostać przy jednym źródle ciepła, to jest np. Pompie. ;-(

    Mobali wrote:
    koszt kominka jest kosmiczny i "zwróci się" po około 20 latach. Czyli praktycznie nigdy, biorąc pod uwagę trwałość tych urządzeń.

    Jeśli podzielisz tę cenę przez rachunek za energię elektryczną służącą do podgrzewania CWU to wyjdzie, że na grzałce naprawdę sporo zaoszczędzisz.
    marcingebus wrote:
    Na dziś znalazłem kominki kozy na drewno, które wg. producenta oddają 30% energii do pomieszczenia a 70% do układu wodnego.
    Pozostawiając bez komentarza deklaracje producenta, zastanów się nad bilansem energii. Jeśli kominek o mocy kilkunastu (zwykle) kilowatów odda "zaledwie" jedną trzecią do pomieszczenia przez konwekcję i promieniowanie, to jest to nadal olbrzymia ilość ciepła, którego latem masz i tak w nadmiarze. Jak wyobrażasz sobie palenie w kominku w czasie lipcowych upałów? Podejrzewam, że zaraz po instalacji kominka będziesz poszukiwał klimatyzacji, a energia wpakowana w chłodzenie domu będzie czterokrotnie kosztowniejsza od tej, która byłaby wykorzystana do podgrzania bojlera grzałką. Jak dla mnie, uzależnienie CWU od kominka w salonie to pomysł z założenia absurdalny. No, ale to Twój dom.
  • #13
    Sstalone
    Level 31  
    @marcingebus , po pierwsze przemyślałbym całą inwestycję. Budowa specjalnej kotłowni za 3 lata to znaczne koszty. Należy to wziąć pod uwagę. A inwestycja tylko na 2-3 lata, czyli koza może również się nie zwrócić. Musisz to policzyć, i czy nie warto pozostać przy tym kominku, a do CWU w lato zainstalować bojler z grzałką.

    Muszę dodać komentarz do wcześniej się wypowiadających.

    Otóż podnoszona niska wydajność kotłów węglowych - 70% musi uwzględniać budowę komina i jego usytuowanie. Jeżeli jest to komin ceglany bez wkładu w środku domu, to potrafi on odebrać ponad 50% ciepła z gazów spalinowych. W takiej sytuacji sprawność całej instalacji grzewczej jest większa aniżeli tylko sprawność kotła na paliwo stałe. U mnie sprawność eksploatacyjna całej instalacji CO wynosi 85%. Przekonałem się o tym próbując grzać dom grzałką elektryczną. Niestety ogrzewanie energią elektryczną obecnie jest trzykrotnie droższe od węgla bez nakładów inwestycyjnych.
  • #14
    lyyrek
    Level 10  
    PLUMPI:

    "...Prąd w 2 taryfie kosztuje ok. 30gr za 1kWh. Daje to koszt ok 1,5zł za 5kWh energii elektrycznej..."


    Aktualizacja ceny prądu:

    cena ok 0,36 gr (sprzedawca) + opłata przesyłowa zmienna (dystrybutor) = ok 0,75gr brutto za 1kWh

    Wyliczenie orientacyjne, zależne od tego jaki sprzedawca (zależy od wyboru) i jaki dystrybutor (zależy od regionu).

    Można spróbować przeliczyć na taryfach z cenami za zużycie w szczycie i poza szczytem (dzienna- nocna), wychodzi mniej, ale dopiero przy zużyciu poza szczytem przekraczającym 60%. Przy rozłożeniu zużycia 60% na 40% kwota miesięcznego rozliczenia będzie podobna do kwoty rachunku taryfy podstawowej (G11)
  • #15
    marcingebus
    Level 10  
    Mobali wrote:
    Jak wyobrażasz sobie palenie w kominku w czasie lipcowych upałów?

    Paliłem w kominku z DGP 14-lat a CWU grzałem prądem. Do głowy by mi nie przyszło, aby latem grzać wodę kominkiem.

    Generalnie temat dla mnie zamknięty, ale jeszcze jakieś komentarze są z wczoraj, to napiszę jak się temat zamyka.

    Zamyka się tak, że rozważany był jeszcze piec gazowy + butla. Po wszystkim komin zburzony. Podpisana umowa na instalację Pompy Ciepła. Złożone wniooski o dofinansowanie z programu Czyste Powietrze.
  • #16
    wnoto
    Level 34  
    lyyrek wrote:
    PLUMPI:

    "...Prąd w 2 taryfie kosztuje ok. 30gr za 1kWh. Daje to koszt ok 1,5zł za 5kWh energii elektrycznej..."


    Aktualizacja ceny prądu:

    cena ok 0,36 gr (sprzedawca) + opłata przesyłowa zmienna (dystrybutor) = ok 0,75gr brutto za 1kWh

    Wyliczenie orientacyjne, zależne od tego jaki sprzedawca (zależy od wyboru) i jaki dystrybutor (zależy od regionu).

    Można spróbować przeliczyć na taryfach z cenami za zużycie w szczycie i poza szczytem (dzienna- nocna), wychodzi mniej, ale dopiero przy zużyciu poza szczytem przekraczającym 60%. Przy rozłożeniu zużycia 60% na 40% kwota miesięcznego rozliczenia będzie podobna do kwoty rachunku taryfy podstawowej (G11)


    Ty wiesz co to jest taryfa G12 ? Takie wpisy jak Twoje robią mętlik.
    Dalej w tarygie G12 całkowity koszt prądu z przesyłem to ok 30gr/kWh brutto !! W drugiej połowie tej taryfy prąd kosztuje ok 70 gr/kWh.

    Dla nas zwykłych Kowalskich nie ważna jest cena przesyłu i samej energii. Ważna jest suma !
  • #17
    BUCKS
    Level 39  
    lyyrek wrote:
    Można spróbować przeliczyć na taryfach z cenami za zużycie w szczycie i poza szczytem (dzienna- nocna)

    Plumpi właśnie pisał o taryfie nocnej, gdzie wychodzi ok. 30 groszy za 1kWh.
    Taka jest idea korzystania z bufora ciepła, że używasz grzałek w okresie taniej energii.
    Jeśli planujesz używanie grzałek przez całą dobę to nie jest potrzebny bufor do gromadzenia energii.

    lyyrek wrote:
    Przy rozłożeniu zużycia 60% na 40% kwota miesięcznego rozliczenia będzie podobna do kwoty rachunku taryfy podstawowej (G11)

    Jeśli zużywasz rocznie np. 2500kWh na cele RTV/AGD to tylko tutaj masz podział na noc i na dzień. Załóżmy, że 75% (1875kWh) zużywasz w dzień, a 25% (625kWh) w nocy.
    Na potrzeby c.w.u. załóżmy, że będzie to 2000kWh, a na potrzeby c.o. np. 5000kWh rocznie.
    Zakładamy, że pojemność c.w.u. jak i bufor ciepła pozwoli na korzystanie tylko z nocnej energii.

    Z pierwotnych 2500kWh (w tym 1875kWh w dzień i 625kWh w nocy) robi się łącznie 9500kWh (w tym 1875kWh w dzień i reszta 7625kWh w nocy), co daje proporcje ok. 20% zużycia w dzień i ok. 80% zużycia w nocy.
    W taryfie G12 masz tańszą energię w nocy przez 8h i 2h popołudniu, więc nie jest to dosłownie tylko nocna energia ale tak to obrazowo nawałem jako nocna energia.

    Teraz policz sobie koszty za 9500kWh energii w taryfie G11 i te same 9500 kWh z powyższymi założeniami w taryfie G12.
    Potem każdy sam sobie może odpowiedzieć na pytanie czy warto bawić się paliwami stałymi i mieć dodatkową fuchę jako palacz, czy mieć czyste, bezobsługowe ogrzewanie i zaoszczędzony czas poświęcić choćby na dłubanie w nosie ;)