Długość drogi koherencji jest rzeczywiście sporym problemem, i to nie tylko dla laserów półprzewodnikowych,
mam wrażenie, że zrobienie jakiegokolwiek lasera o drodze koherencji setek metrów to poważne wyzwanie.
Można by rozważyć puszczanie części światła przez światłowód, i interferencję wiązki odebranej z wiązką
ze światłowodu - wymaga to jeszcze układu automatycznie dobierającego długość światłowodu.
Niektóre mody światłowodowe są "równouprawnione", i minimalna deformacja powoduje wybór któregoś z nich.
Być może to było powodem, że światłowód okazał się dość czułym mikrofonem.
Drgania szyby, bądź innego przedmiotu, nie wprowadzają znaczących zmian odbicia światła. Wprowadzają zmiany
fazy, i tylko pomiar fazy da dużą czułość takiego układu do podsłuchu. Może to się robi tak, że w odbiorniku jest
drugi laser, mieszacz, i na jego wyjściu dostaje się sygnał FM, który trzeba jeszcze demodulować?
Z tym, że fluktuacje fazy światła lasera (to one ograniczają długość koherencji) dodadzą do tego szum.
A może jest tak, że naprężenia w szybie zmieniają polaryzację odbitej wiązki (takie zjawisko jest znane,
i wyraźnie widoczne, dla wiązki przechodzącej - i pewnie odbicie od drugiej powierzchni daje to samo - chodzi mi
o światło, które wchodzi w szybę, odbija się wewnątrz niej, i wychodzi na stronę, z której weszło).
Bardzo istotne dla działania takiego urządzenia jest wyeliminowanie drgań aparatury podsłuchowej - inaczej
te drgania też wchodzą do odbieranego sygnału, i niewiele się usłyszy. Do tego są układy eliminacji drgań
- np. czujniki przyśpieszeń sprzężone z płytkami piezoelektrycznymi. I to musi podnosić cenę.
Oczywiście zachodzi pytanie, czy ten sprzęt to zawiera - przy tej cenie powinien, jeśli sprzedający jest uczciwy.
Inny element istotny przy metodzie polaryzacyjnej: w polu widzenia odbiornika zwykle znajduje się kilka
różnie zmieniających się fragmentów obrazu, jeśli by je po prostu zsumować, to niewiele się odbierze, trzeba
wybrać który dodać z jaką fazą, i wtedy takie sumowanie z odpowiednim przesuwaniem faz zapewni dobry odbiór.
Do tego układ powinien automatycznie się dopasowywać - tak, żeby można było takim urządzeniem trzymanym
w ręku celować w szybę, i żeby drgania ręki nie zakłócały podsłuchu.
Amatorskie zrobienie czegoś takiego jest raczej niewykonalne - wymaga dużych umiejętności i zajęłoby lata.
I znowu pytanie, czy producent o to zadbał, czy chce wcisnąć kit za wysoką cenę. Solidnie zrobiony układ może
dać odbiór prawie niezależny od poruszania urządzeniem - byleby promień trafiał w tę szybę nie za bliko brzegu
- a byle jaki będzie przy minimalnych drganiach (na poziomie ułamka minuty kątowej) dawać zaniki odbioru.
Mam wrażenie, że zaprojektowanie takiego układu do odbioru to nakład pracy większy, niż zaprojektowanie
wysokiej klasy modemu 56k (nie jakiegoś badziewia, co łączy jak mu się chce, ale takiego najlepszego).
Tylko że modemy robi się masowo, i koszt takiego projektu rozkłada się na dużą ilość niewielkich cen.
Potrzebny jest do tego układ optyczny do odbioru - coś w stylu dobrego teleobiektywu. To już drobiazg, kilkaset zł.