Witajcie,
Opiszę moją sytuację, może ktoś miał podobny problem.
Dnia 28.04.2020 r. Enea Operator pod moją nieobecność wymienił mi licznik. Mieszkam w domu, licznik mam w skrzynce przy drodze, o wyminie nic nie widziałem.
W domu mieszkają 3 osoby, ogrzewanie gaz, kuchenka gaz.
Zużycie w całym 2019r to 3750 kWh
Wczoraj tj 01.07.2020 otrzymałem FV (1300zł), z której wynika, że według nowego licznika w okresie od 28.04 do 24.06 2020 zużyłem 1988 kWh. To daje średnią na poziomie 34,5 kWh dziennie. Wartość ta wydaje mi się być absurdalnie wysoka.
W poprzednim okresie rozliczeniowym miałem 730 kWh. Nagle mam prawie 3x tyle.
Nie mam żadnych nowych sprzętów, wszystko po staremu.
Zacząłem podejrzewać jakąś upływność przez uszkodzony kabel ziemny w ogrodzie czy coś...
Sprawdziłem jak to wygląda według tego licznika od tego 24.06 do 01.07 i wyszło mi z odczyty 64 kWh, czyli średnio 9,14 kWh dziennie, co wydaję się być wartością prawidłową i co oddaliło moje obawy o wspomnianej ewentualnej upływności.
Kolejny mój trop to, że może instalator źle spisał stan początkowy licznika, zaniżył go, przez co wartość odczytana z licznika minus stan początkowy, wyszła taka wysoka.
Po kontakcie telefoniczym z Enea okazało się, że dysponują protokołem z montażu oraz zdjęciami, które mogą potwierdzić stan początkowy i że został on spisany prawidłowo na 1059,51 kWh. (teraz jest 3115 kWh)
Proponują mi wystosowanie wniosku o sprawdzenie układu pomiarowego i w przypadku kiedy sprawdzenie potwierdzi prawidłowość działania licznika, zostanę obciążony jego kosztem.
Jako, że taka sytuacja ma miejsce w pierwszym okresie rozliczeniowym po wymianie licznika, skłaniam się ku temu, że gdzieś w nim leży przyczyna, nie w mojej instalacji wew.
Proszę o jakąś pomoc w odpowiedzi na pytania, które mnie nurtują w związku z tą sytuacją:
- Czy ewentualna upływność z przewodu ziemnego może osiągać tak duże wartości? (Kable mam prawidłowe czarne, ziemne) Możliwe, że uciekło mi do ziemi ponad 1000 kWh?
- Jak ewentualnie postępować z energetyką, czego od nie żądać?
- Jeżeli ktoś miał podobną sytuację, to może podzieli się doświadczeniami?
Z góry dzięki
Pozdrawiam.
Opiszę moją sytuację, może ktoś miał podobny problem.
Dnia 28.04.2020 r. Enea Operator pod moją nieobecność wymienił mi licznik. Mieszkam w domu, licznik mam w skrzynce przy drodze, o wyminie nic nie widziałem.
W domu mieszkają 3 osoby, ogrzewanie gaz, kuchenka gaz.
Zużycie w całym 2019r to 3750 kWh
Wczoraj tj 01.07.2020 otrzymałem FV (1300zł), z której wynika, że według nowego licznika w okresie od 28.04 do 24.06 2020 zużyłem 1988 kWh. To daje średnią na poziomie 34,5 kWh dziennie. Wartość ta wydaje mi się być absurdalnie wysoka.
W poprzednim okresie rozliczeniowym miałem 730 kWh. Nagle mam prawie 3x tyle.
Nie mam żadnych nowych sprzętów, wszystko po staremu.
Zacząłem podejrzewać jakąś upływność przez uszkodzony kabel ziemny w ogrodzie czy coś...
Sprawdziłem jak to wygląda według tego licznika od tego 24.06 do 01.07 i wyszło mi z odczyty 64 kWh, czyli średnio 9,14 kWh dziennie, co wydaję się być wartością prawidłową i co oddaliło moje obawy o wspomnianej ewentualnej upływności.
Kolejny mój trop to, że może instalator źle spisał stan początkowy licznika, zaniżył go, przez co wartość odczytana z licznika minus stan początkowy, wyszła taka wysoka.
Po kontakcie telefoniczym z Enea okazało się, że dysponują protokołem z montażu oraz zdjęciami, które mogą potwierdzić stan początkowy i że został on spisany prawidłowo na 1059,51 kWh. (teraz jest 3115 kWh)
Proponują mi wystosowanie wniosku o sprawdzenie układu pomiarowego i w przypadku kiedy sprawdzenie potwierdzi prawidłowość działania licznika, zostanę obciążony jego kosztem.
Jako, że taka sytuacja ma miejsce w pierwszym okresie rozliczeniowym po wymianie licznika, skłaniam się ku temu, że gdzieś w nim leży przyczyna, nie w mojej instalacji wew.
Proszę o jakąś pomoc w odpowiedzi na pytania, które mnie nurtują w związku z tą sytuacją:
- Czy ewentualna upływność z przewodu ziemnego może osiągać tak duże wartości? (Kable mam prawidłowe czarne, ziemne) Możliwe, że uciekło mi do ziemi ponad 1000 kWh?
- Jak ewentualnie postępować z energetyką, czego od nie żądać?
- Jeżeli ktoś miał podobną sytuację, to może podzieli się doświadczeniami?
Z góry dzięki
Pozdrawiam.