Taka złączka mocno zwęża przekrój przewodu, i duże prawdopodobieństwo że za nią skroplony czynnik będzie częściowo odparowywać i "korkować" przepływ.
Yzrej77 wrote:
będziemy czekać i sprawdzać ciśnienie
Co najmniej 4h zanim silnik całkowicie wystygnie, to pierwszy pomiar, i ze 4h przed kolejnym. Oba pomiary koniecznie w tej samej temperaturze, co nie jest łatwe do osiągnięcia. Także takie przeciętne sprawdzanie szczelności to pic na wodę.
Próbę z azotem robię tak - nabijam do około 15 bar. Ciepła woda+szampon+atomizer i lecimy po układzie. Zdarzają się uparte sztuki, mam do roboty megane II, jest dziura i to znaczna ale nie potrafię jej wykryć. Została tylko rurka pod prawą podłużnicą no i sprężarka. Parownik nawet przejechałem endoskopem i elegancko.
Nigdy bym nie nabił klientowi klimy jak byłaby dziura i to tak wielka jak pisze autor. Rzadko kiedy ale są przypadki że trzeba nabić czynnikiem plus UV a klient ma przyjechać za tydzień na kontrolę wycieku, wtedy okulary, lampa i szukanie.
Z ciekawostek - w passacie B5 uciekało czujnikiem ciśnienia (nie na oringu ale przez obudowę).
@ociz rozumiem, że łatwiej stwierdzić nieszczelność, niż ją wykluczyć.
Wracając do tematu, jak pisałem okręciłem złączkę gdzie był wymieniany oring papierem na noc, rano papier wyglądał tak jak na zdjęciu.
Powycierałem dokładnie i przejechałem 8km z włączoną klimą, po powrocie znów test papierem i odrobina zielonego znów się pojawiła, dużo mniej niż po nocy, ale jednak.
Pytanie co z tym teraz robić, mój oring puszczał, fachowiec wymienił go na grubszy i jak widać znów nie jest szczelnie, wyciek na oko mniejszy ale jest.
Jechać do niego i niech znów odsysa i znów wymienia oring, ale czy to coś da jak on wymieni, wpuści gaz i znów będę z chusteczkami higienicznymi latał i sobie to sprawdzał metodą chałupniczą Pewnie wymieni na taki sam i pewnie powie "ma być", już dwa razy u niego "miał być" a nie jest.
Jechać do innego fachowca, zapłacić po raz trzeci za robotę tylko co w takim przypadku może zrobić inny fachowiec, jak to uszczelnić i ile może za to skasować?
Jeżeli ma jeszcze jakiś honor, godność osobistą to powinien to naprawić i jeszcze przeprosić. Tu trzeba dobrze dobrać oring. Jak na razie to druciarstwo sięga mistrzostwa Europy.
Jeżeli ma jeszcze jakiś honor, godność osobistą to powinien to naprawić i jeszcze przeprosić. Tu trzeba dobrze dobrać oring. Jak na razie to druciarstwo sięga mistrzostwa Europy.
Czyli co, jechać do niego i niech po raz drugi wymienia oring?
Do innego fachowca będę czekał do środy/czwartku a nie wiem czy do tego czasu zostanie coś czynnika no i nie bardzo uśmiecha mi się płacić kolejny raz bo to nie ja zawiniłem, ja chciałem sprawdzić szczelność układu i napełnić go jeśli szczelny a jeśli nieszczelny to poszukać w którym miejscu i usunąć nieszczelność.
Nie umiem ocenić czy jest to duży wyciek, czy klima pochodzi kilka dni, kilka tygodni bo ciężko to ocenić po plamce na papierze.
Dodano po 8 [minuty]:
Strumien swiadomosci swia wrote:
BYć może jest korozja pod oringiem i ta część jest do wymiany.
Wydaje mi się, że fachowiec powinien umieć to ocenić, stwierdzić że powierzchnie nie są gładkie i nie będzie to szczelne połączenie.
Według mnie nie ma korozji, jest gładko ale nie ja jestem fachowcem i mogę nie umieć tego ocenić.
Czy na Wasze oko jest to duży wyciek, czy to pochodzi tydzień, miesiąc czy do wiosny?
Boje się, że jak pojadę to znów wymieni uszczelkę i może nie być wcale lepiej, jeszcze mi rurki połamie jak będzie odkręcał i dokręcał i znów będę spawał albo wymieniał.... tragedia ;(
Chciałbym zobaczyć jak wkladasz w to miejsce zakuwarkę i robisz to "na samochodzie".
Nie wymądrzaj się kolego. Nie wiesz co to ogólniki? Pisząc to miałem na myśli ogół przypadków. Poza tym widzisz chyba że chodzi o połączenia skręcane , wiec przewód elastyczny zakuwasz poz autem a potem to wkręcasz do układu.
Hawajek wrote:
Odnośnie ciśnień, 15 bar to wcale nie aż tak znów mało, oczywiście można kombinować nawet z wężami ogrodowymi, gipsem i może jeszcze pakułami jak ktoś się uprze
Uważasz, że zakuwarka tego nie zakuje na takie ciśnienie? To po co ona jest?
Hawajek wrote:
po co skoro spawanie 20 zł.
Tak ale do tego trzeba było sporo pracy samego autora.
ociz wrote:
Taka złączka mocno zwęża przekrój przewodu,
Niczego nie zwęża bo bazuje tylko na uszczelnieniu zewnętrznym. Uszczelniana jest powierzchnia rurki.Wiem bo pracuję w podobnej branży i tam też stosowaliśmy na rurki miedziane takie uszczelnienia bazujące na tulejkach( dokręcasz a tulejka się spęcza). Rurka nigdy nie była odkształcona pod tulejką bo tulejki są z materiału miększego od rurki.
Yzrej77 wrote:
Czy na Wasze oko jest to duży wyciek, czy to pochodzi tydzień, miesiąc czy do wiosny?
Daj mu szansę. Weź to umyj do czysta , to zielone to olej jest , może przy wymianie o-ringu trochę wyciekło. To bardzo rzadki olej , w najniższym punkcie się osadził. Weź umyj to złącze benzyną lub ropą za pomocą pędzelka i ponownie na czyste daj ten "opatrunek" do jutra. Jak będzie to samo to wróć do tego samego fachowca z konkretnymi już informacjami typu "Pani dwa dni sprawdzam i wyciska olej, rób Pan coś z tym".
Byłem dziś, miał odsysać czynnik i założyć jeszcze grubszą uszczelkę, nawet podpiął maszynę ale stwierdził że jednak nie, żeby pojeździć kilka dni, poobserwować, bo to się może ułoży, rurka drga razem z chłodnicą, niby jest to połączenie skręcone, ale sama uszczelka też może się ułożyć i się uszczelni pod wpływem ciśnienia, temperatury itp.
Powiedziałem że ok, ale jak za kilka dni nadal będzie wychodziło zielone to wrócę.
Powycierałem to dokładnie, założyłem opatrunek z chusteczki higienicznej i auto stoi, wieczorem mam wyjazd, zobaczę jutro rano i w niedzielę, jak będzie nadal wychodziło to w poniedziałek czy wtorek jadę do niego nich poprawia.
Mówi, że skoro rurka od chłodnicy była spawana kilka centymetrów od złączki to mogło być tak, że dostało to temperatury i gniazdo w które wchodzi uszczelniacz się odkształciło lekko.
Mówi, że jest jeszcze opcja grubszego oringu i jeśli nadal będzie wyciek to taki założy i tego już nic nie ruszy.
Nie wiem czy spawanie rurki w zaznaczonym miejscu mogło spowodować nagrzanie złączki i odkształcenie gniazda, nie znam się na spawaniu aluminium, ale gość który to spawał jest najlepszym spawaczem w okolicy i wszyscy do niego wożą elementy do spawania dużo bardziej skomplikowane niż rurka.
Tak więc czekam z nadzieją, że to faktycznie się uszczelni a jeśli nie, to będzie znów wymiana oringu na jeszcze grubszy... po którym nie będzie ciekło albo będzie ciekło jeszcze bardziej....
Pozytywne jest przynajmniej to, że chce to poprawiać i nie będę dopłacał.
Zdjęcie sprzed spawania więc na wycieki nie patrzcie, chciałem tylko pokazać gdzie było spawane.
Chciałbym zobaczyć jak wkladasz w to miejsce zakuwarkę i robisz to "na samochodzie".
Nie wymądrzaj się kolego. Nie wiesz co to ogólniki? Pisząc to miałem na myśli ogół przypadków. Poza tym widzisz chyba że chodzi o połączenia skręcane , wiec przewód elastyczny zakuwasz poz autem a potem to wkręcasz do układu.
Hawajek wrote:
Odnośnie ciśnień, 15 bar to wcale nie aż tak znów mało, oczywiście można kombinować nawet z wężami ogrodowymi, gipsem i może jeszcze pakułami jak ktoś się uprze
Uważasz, że zakuwarka tego nie zakuje na takie ciśnienie? To po co ona jest?
Hawajek wrote:
po co skoro spawanie 20 zł.
Tak ale do tego trzeba było sporo pracy samego autora.
ociz wrote:
Taka złączka mocno zwęża przekrój przewodu,
Niczego nie zwęża bo bazuje tylko na uszczelnieniu zewnętrznym. Uszczelniana jest powierzchnia rurki.Wiem bo pracuję w podobnej branży i tam też stosowaliśmy na rurki miedziane takie uszczelnienia bazujące na tulejkach( dokręcasz a tulejka się spęcza). Rurka nigdy nie była odkształcona pod tulejką bo tulejki są z materiału miększego od rurki.
Yzrej77 wrote:
Czy na Wasze oko jest to duży wyciek, czy to pochodzi tydzień, miesiąc czy do wiosny?
Daj mu szansę. Weź to umyj do czysta , to zielone to olej jest , może przy wymianie o-ringu trochę wyciekło. To bardzo rzadki olej , w najniższym punkcie się osadził. Weź umyj to złącze benzyną lub ropą za pomocą pędzelka i ponownie na czyste daj ten "opatrunek" do jutra. Jak będzie to samo to wróć do tego samego fachowca z konkretnymi już informacjami typu "Pani dwa dni sprawdzam i wyciska olej, rób Pan coś z tym".
Kolego, tutaj pomagamy autorowi z konkretnym problemem, Ty wylatujesz z ogólnikami że mógł zakuć, złączkę itd. Wyjaśniłem Ci dlaczego nie mógł zakuć i dlaczego złączka to druciarstwo. W temacie odnosimy się do tego przypadku a nie do teorii jak można byłoby to zrobić gdyby autor miał zakuwarkę, dużo miejsca i zestaw złączek i oringów. Gdybyś zobaczył zdjęcia prezentowane przez autora to byś wiedział że to co napisałeś jest zupełnie chybione w tym temacie. Są serwisy które całą instalację są w stanie ze złączek zrobić, zapominając o tym że każde połączenie to kolejny potencjalny punkt problemowy.
Co do spawania to była to moja oszczędność i jeśli by spaw puścił to do nikogo pretensji miał nie będę.
Natomiast co do ucięcia rurki to ucięcie rurki od skraplacza to nie problem, ale co z drugiej strony... do złączki zostałoby ze 2-3cm, mało żeby coś sztukować no i byłoby kolejne złącze narażone bardziej lub mniej na nieszczelności.
Wycięcie całej złączki i połączenie rurki od skraplacza z rurką idącą od sprężarki nie wchodzi w grę, kiedyś trzeba będzie wymienić skraplacz i co wtedy, w nowym też złączkę ucinać czy wymieniać też rurkę od sprężarki.
Nie ma co dyskutować o złączkach, przewodach elastycznych, jest spaw ja na razie jest dobrze, tylko oring jest nieszczelny i tu jest problem.
Nie ma tak któryś szklanej kuli i nie wie, czy to się uszczelni czy będzie cały czas się sączyło?
Żartuję z tą kulą, założyłem opatrunek z chusteczki i będę obserwował, jak będzie ciekło to jadę do poprawy.
Bardzo dużo mi pomogliście, ale jeszcze się nie zegnam, bo czuję, że to może nie być koniec tematu
Niczego nie zwęża bo bazuje tylko na uszczelnieniu zewnętrznym. Uszczelniana jest powierzchnia rurki.Wiem bo pracuję w podobnej branży i tam też stosowaliśmy na rurki miedziane takie uszczelnienia bazujące na tulejkach( dokręcasz a tulejka się spęcza). Rurka nigdy nie była odkształcona pod tulejką bo tulejki są z materiału miększego od rurki.
Taaa, z cienkiej aluminiowej rurki zrobi miazgę a na mosiężnej baryłce nawet śladu nie będzie. Taka złaczka jak w artykule co podałeś jeszcze ma jakąś szansę zadziałać, ale nie ta z linku do sklepu.
Takie baryłkowe połączenia często sprawiają problemy w instalacjach LPG w samochodach z dużym zapotrzebowaniem na paliwo.